You are viewing a single comment's thread from:
RE: Mężczyzna podpalił się pod Pałacem Kultury - dobra zmiana?
Obawiam się, że możesz być w błędzie. Takiego bezpardonowego zawłaszczania państwa nigdy dotychczas nie było. Nie było też nigdy tak nachalnej propagandy w państwowych mediach. To wszystko wygląda jak PRL-Bis - w tamtym ustroju też wielu ludzi całkiem dobrze funkcjonowało i władza się ich nie czepiała bo nie miała w tym żadnego interesu, mogli więc uważać, że żyje im się względnie dobrze, a wszelka krytyka działań władzy to propaganda antypolska, ale jak tylko ktoś się nieco wychylił to był udupiany. Dzisiaj jest dokładnie tak samo.
Zgodzę się z tym, że reakcja tego człowieka jest mocno przesadzona - ale nie znamy szczegółów i nie wiemy czy nie kierowały nim jakieś czysto osobiste pobudki czy własne doświadczenia z tzw. "dobrą zmianą".
Co to mediów zgadzam się, są bez względu na wszystko przychylne partii rządzącej. Jeśli chodzi o zawłaszczenie państwa.. Co konkretnie masz na myśli ?
Takiego najazdu kolesi partyjnych na różne państwowe lub kontrolowane przez państwo instytucje nie było jeszcze nigdy po 1989 roku. Kluczem do obsadzania stanowisk (wszystkich) są poglądy polityczne, a nie kompetencje. Obserwowałem to od środka ale na razie nie bardzo mam ochotę ujawniać dokładny kontekst. Jak się z tego bajzlu definitywnie wypiszę to być może ten temat rozwinę obszerniej :)
Wydaje mi się że każda partia która wygra upycha jak najwięcej swoich aby forsować bez problemu swoje ustawy. Moim zdaniem to co dzieje sie w polityce to teatr. Zamiast w końcu coś zmienić w tym państwie w kwestii gospodarczej to zajmują się sprawami które tak na prawdę nie mają żadnego wpływu na życie większości ludzi..
Tak to prawda. Ale bardzo wiele osób, które to od lat obserwują to zjawiska, potwierdza, że nigdy nie sięgało aż tak głęboko.
A to kiedykolwiek kluczem były kompetencje? Śmiechłem.
Moim zdaniem poprzednie ekipy zachowywały się rozsądniej. Kompetencje nigdy nie były głównym kluczem przy rozdawnictwie stanowisk, ale teraz jedynym kluczem są polityczne afiliacje.
Widzę, że panowie mają krótką pamięć. Ja mieszkałem jeszcze w polsce podczas rządów poprzedniej koalicji i nie byłem zachwycony ilością układów, które rządziły wtedy małymi miasteczkami i całym krajem. Ci, którzy się im sprzeciwiali nazywani byli "podpalaczami kraju" (sic). Oto lista zawierająca niektóre spośród wielu afer związanych z partią Platforma Obywatelska:
Prawda jest taka, że polityka krajowa ma znikomy wpływ na ogarniętych ludzi.
To takie same "afery" jak te "reformy" obecnej ekipy. A już szczególnie Amber Gold to rzeczywiście wyjątkowa "afera" - kupa pazernych kretynów dała się nabrać jakiemuś cwaniakowi (na własne życzenie) i teraz ma pretensje do wszystkich oprócz siebie.
Z drobnymi korektami ta lista będzie równie "aktualna" za jakiś czas tylko zamienimy PO na PiS w nagłówku.
Co będzie - trudno powiedzieć. Wiadomo natomiast co było i gdyby reagowano w odpowiednim czasie to być może PiSu nie byłoby przy władzy obecnie. Niebotyczna arogancja i przesadna pewność siebie rządzących i ich popierających doprowadziła ich do "upadku" (w ich mniemaniu rządów PiS). Ja obserwuję to z zewnątrz i z tej perspektywy wydaje mi się to po prostu zabawne.
Na przykład próby wprowadzenia takich zmian do procesu wyborów samorządowych / czy przepisów o podziałach administracyjnych, żeby rządząca partia uzyskała przewagę w zbliżających się wyborach.
Na przykład przepisy o zgromadzeniach cyklicznych, które wykorzystywane są po to by delegalizować kontrprotesty.
Jest tego znacznie więcej.
Nie twierdzę też, że poprzednie ekipy rządzące były święte. Prawie każdej trafiało się jedno czy dwa podobnie kontrowersyjne posunięcia. Ale teraz jest tego baaardzo dużo. Na co dzień nie interesuję się polityką, dla spokoju ducha stosuję ścisłą dietę informacyjną, ale od czasu do czasu o czymś usłyszę czy przeczytam. I bardzo często pierwsza moja myśl to jedna z tych dwóch "próbują zdobyć kolejny przyczółek" albo "okopują się".
" Na przykład przepisy o zgromadzeniach cyklicznych, które wykorzystywane są po to by delegalizować kontrprotesty. " kontrprotesty mogą być organizowane, jedyna regulacja jaka została wprowadzona, to ta że manifestacje cykliczne mają pierwszeństwo a kontrmanifestacja może być ale minimum 100 m od tego wydarzenia. Uważam jest to złe, ale nie róbmy też tragedii.