You are viewing a single comment's thread from:

RE: Mężczyzna podpalił się pod Pałacem Kultury - dobra zmiana?

in #polish7 years ago (edited)

Przykra sprawa no ale trzeba stwierdzić że osoba ta jest ofiarą manipulacji. Nigdy nie głosowałem i nie będę głosował na PiS ale większość postulatów z listu to jakieś brednie, manipulacja mediów itp. nie mające nic wspólnego z rzeczywistością : /

Sort:  

Obawiam się, że możesz być w błędzie. Takiego bezpardonowego zawłaszczania państwa nigdy dotychczas nie było. Nie było też nigdy tak nachalnej propagandy w państwowych mediach. To wszystko wygląda jak PRL-Bis - w tamtym ustroju też wielu ludzi całkiem dobrze funkcjonowało i władza się ich nie czepiała bo nie miała w tym żadnego interesu, mogli więc uważać, że żyje im się względnie dobrze, a wszelka krytyka działań władzy to propaganda antypolska, ale jak tylko ktoś się nieco wychylił to był udupiany. Dzisiaj jest dokładnie tak samo.

Zgodzę się z tym, że reakcja tego człowieka jest mocno przesadzona - ale nie znamy szczegółów i nie wiemy czy nie kierowały nim jakieś czysto osobiste pobudki czy własne doświadczenia z tzw. "dobrą zmianą".

Co to mediów zgadzam się, są bez względu na wszystko przychylne partii rządzącej. Jeśli chodzi o zawłaszczenie państwa.. Co konkretnie masz na myśli ?

Takiego najazdu kolesi partyjnych na różne państwowe lub kontrolowane przez państwo instytucje nie było jeszcze nigdy po 1989 roku. Kluczem do obsadzania stanowisk (wszystkich) są poglądy polityczne, a nie kompetencje. Obserwowałem to od środka ale na razie nie bardzo mam ochotę ujawniać dokładny kontekst. Jak się z tego bajzlu definitywnie wypiszę to być może ten temat rozwinę obszerniej :)

Wydaje mi się że każda partia która wygra upycha jak najwięcej swoich aby forsować bez problemu swoje ustawy. Moim zdaniem to co dzieje sie w polityce to teatr. Zamiast w końcu coś zmienić w tym państwie w kwestii gospodarczej to zajmują się sprawami które tak na prawdę nie mają żadnego wpływu na życie większości ludzi..

Tak to prawda. Ale bardzo wiele osób, które to od lat obserwują to zjawiska, potwierdza, że nigdy nie sięgało aż tak głęboko.

A to kiedykolwiek kluczem były kompetencje? Śmiechłem.

Moim zdaniem poprzednie ekipy zachowywały się rozsądniej. Kompetencje nigdy nie były głównym kluczem przy rozdawnictwie stanowisk, ale teraz jedynym kluczem są polityczne afiliacje.

Widzę, że panowie mają krótką pamięć. Ja mieszkałem jeszcze w polsce podczas rządów poprzedniej koalicji i nie byłem zachwycony ilością układów, które rządziły wtedy małymi miasteczkami i całym krajem. Ci, którzy się im sprzeciwiali nazywani byli "podpalaczami kraju" (sic). Oto lista zawierająca niektóre spośród wielu afer związanych z partią Platforma Obywatelska:


Prawda jest taka, że polityka krajowa ma znikomy wpływ na ogarniętych ludzi.

To takie same "afery" jak te "reformy" obecnej ekipy. A już szczególnie Amber Gold to rzeczywiście wyjątkowa "afera" - kupa pazernych kretynów dała się nabrać jakiemuś cwaniakowi (na własne życzenie) i teraz ma pretensje do wszystkich oprócz siebie.

Z drobnymi korektami ta lista będzie równie "aktualna" za jakiś czas tylko zamienimy PO na PiS w nagłówku.

Co będzie - trudno powiedzieć. Wiadomo natomiast co było i gdyby reagowano w odpowiednim czasie to być może PiSu nie byłoby przy władzy obecnie. Niebotyczna arogancja i przesadna pewność siebie rządzących i ich popierających doprowadziła ich do "upadku" (w ich mniemaniu rządów PiS). Ja obserwuję to z zewnątrz i z tej perspektywy wydaje mi się to po prostu zabawne.

Jeśli chodzi o zawłaszczenie państwa.. Co konkretnie masz na myśli ?

Na przykład próby wprowadzenia takich zmian do procesu wyborów samorządowych / czy przepisów o podziałach administracyjnych, żeby rządząca partia uzyskała przewagę w zbliżających się wyborach.

Na przykład przepisy o zgromadzeniach cyklicznych, które wykorzystywane są po to by delegalizować kontrprotesty.

Jest tego znacznie więcej.

Nie twierdzę też, że poprzednie ekipy rządzące były święte. Prawie każdej trafiało się jedno czy dwa podobnie kontrowersyjne posunięcia. Ale teraz jest tego baaardzo dużo. Na co dzień nie interesuję się polityką, dla spokoju ducha stosuję ścisłą dietę informacyjną, ale od czasu do czasu o czymś usłyszę czy przeczytam. I bardzo często pierwsza moja myśl to jedna z tych dwóch "próbują zdobyć kolejny przyczółek" albo "okopują się".

" Na przykład przepisy o zgromadzeniach cyklicznych, które wykorzystywane są po to by delegalizować kontrprotesty. " kontrprotesty mogą być organizowane, jedyna regulacja jaka została wprowadzona, to ta że manifestacje cykliczne mają pierwszeństwo a kontrmanifestacja może być ale minimum 100 m od tego wydarzenia. Uważam jest to złe, ale nie róbmy też tragedii.

Dokładnie. Poza tym, niezależnie od tzw. "poglądów" poświęcenie życia za tzw. "politykę" to naprawdę przesada. Ale to tylko moje zdanie.

A co do tego "poza tym..." to pełna zgoda. Ale jak widać niektórzy mają na ten temat inny pogląd. Sam nie popieram takich działań, ale zawsze zastanawia mnie jaki dramatyczny zbieg okoliczności może kogoś skłonić do czegoś takiego.

Czy z perspektywy czasu można nazwać przesadą akt samospalenia się Ryszarda Siwca? Albo dawniejsze podobne przypadki z mnichami buddyjskimi w Wietnamie albo w Tybecie? Jedni by protestować albo zdecydowanie się czemuś przeciwstawić podpalają opony, wyrywają płyty chodnikowe i szturmują na policję, jeszcze inni podkładają bomby albo organizują bojówki czy wręcz oddziały zbrojne.

Samospalenie się to akt skrajnie brutalny, ale nie krzywdzący nikogo poza samym protestującym. Myślę, że wymaga niezwykłej odwagi i determinacji. Nie mającej nic wspólnego z tym czym musi zmierzyć się zwykły samobójca. To nie jest lekka śmierć, Siwiec na przykład umierał przez 3 dni.

poświęcenie życia za tzw. "politykę" to naprawdę przesada

Chyba to dość jasno wynika z jego listu. Tu nie chodzi o "jakąś tam politykę", tylko o coś w co ten człowiek głęboko wierzy, że jest mu odbierane. Na przykład wolność. Każdy ma prawo walczyć w obronie swoich przekonań. Wielu będzie pluć jadem i trolować w internecie, on zdecydował się poświęcić coś co miał najcenniejszego - własne życie.

Niezależnie od poglądów politycznych, czyn tak dramatyczny powinien wszystkim nam dać do myślenia. Czy to nie zastanawiające, że nic podobnego nie miało u nas miejsca przez ostatnie 50 lat? Czy nie czujecie, że nigdy za naszego życia nie było tak źle? Że podziały nigdy nie były tak silne? Że już nie ma sił politycznych, które chcą nas jednoczyć - że dominuje zasada dziel i rządź? Mnie najbardziej przeraża, że kiedyś w ten sam sposób działali zaborcy a potem okupanci - jedni i drudzy. Z tym, że teraz robią to nasi politycy - nasi bo przez nas wybrani.

Zresztą z jakimi naprawdę ludźmi mamy do czynienia, okaże się po reakcji władz. Ciekaw jestem jak bardzo zbliżą się do PRLowskich służb i propagandy, która z Siwca zrobiła szaleńca.

"Czy z perspektywy czasu można nazwać przesadą akt samospalenia się Ryszarda Siwca? " no przepraszam ale w dzisiejszych czasach nie morduje się ludzi za poglądy. Więc myślę że porównanie tego do Ryszarda Siwca jest nie na miejscu.
" Czy nie czujecie, że nigdy za naszego życia nie było tak źle? " nie odczuwam żadnej różnicy w moim życiu między poprzednią ekipą a aktualną.. Jeśli możesz podaj jakieś przykłady z życia.

p.s. nie chcę żeby moje komentarze były odebrane jako obraźliwe, uszczypliwe. Po prostu chcę wymienić się poglądami ; )