Niedźwiedziowe dyskusje #2
Niedźwiedziowe dyskusje, czyli...
„Zapytaj Niedźwiedzia” - reaktywacja.
Niniejszym przywracamy do życia serię cieszącą się niegdyś sporą popularnością wśród społeczności polskiej. Czy uda nam się nas samych trochę rozruszać? Zobaczymy!
Na czym to polega?
W skrócie
Co tydzień ukazuje się post inicjujący nową dyskusję. Tematy są wybierane spośród Waszych propozycji. Każdy z Was może się wypowiedzieć na dany temat w komentarzu pod postem, liczymy na żywe (acz kulturalne) dyskusje! Autorzy najciekawszych i bogatych merytorycznie komentarzy zostaną nagrodzeni.
A teraz szczegóły.
Tematy możecie zaproponować sami - prosimy Was o zamieszczanie propozycji w komentarzach pod tym artykułem lub pod każdym kolejnym odcinkiem serii. W przypadku braku propozycji temat zostanie ustalony odgórnie.
Kolejne odcinki serii będą się ukazywały w każdą sobotę.
Dyskusja będzie się odbywała w komentarzach pod postem inicjującym.
Można również wypowiedzieć się w formie własnego artykułu, prosimy wtedy o dodanie w komentarzu linka do swojego wpisu.
Najciekawsze komentarze w dyskusji będą nagradzane.
Wpisy zawierające wulgaryzmy i osobiste „wycieczki” lub te merytorycznie niezwiązane z dyskusją nie będą brane pod uwagę przy wynagradzaniu. Netykieta przede wszystkim!
Zakładamy, że zasady wynagradzania komentarzy będą się krystalizować wraz z rozwojem serii.
Mamy nadzieję, że to nie nagrody będą głównym motywatorem :)
Na co liczymy?
Chcemy nieco rozruszać polskojęzyczną społeczność. Nawet jeśli nie masz czasu albo pomysłu, by napisać artykuł, będzie to okazja dla zaprezentowania siebie i swoich poglądów dotyczących wielu aspektów życia. Jeśli jesteś stosunkowo nowym użytkownikiem albo nie wiesz, jak się wypromować – może to dobry sposób, by dać się poznać? Mamy nadzieję, że każdy wyniesie z udziału coś dla siebie.
Temat na dziś (każdy temat można interpretować dowolnie) :
Wrobili Cię!!! Lądujesz w więzieniu o chorobliwie wysokim rygorze z wyrokiem: DOŻYWOCIE. Możesz zabrać do więzienia 3 przedmioty (NIE elektronika) co to będzie i dlaczego?
Serdecznie zapraszamy Was do zabawy i czekamy na propozycje tematów do kolejnych odcinków!
Zanim trafiam do więzienia, wchodzę sobie na deep web, kupuje jakiś rozpylacz, który potrafi uśpić kilka osób na raz.
To będzie pierwsza rzecz, którą bym ze sobą wziął.
Drugą rzeczą była by malutka łopata, żeby w nocy trochę kopać tunel do ucieczki.
Trzecia rzecz, jej nie wziąłbym do wiezienia. Byłby to helikopter, który przyleciał by po mnie kiedy wykopię tunel.
A i jeszcze ten rozpylacz. To tak na wszelki wypadek, jeśli w noc ucieczki ktoś by mnie przyłapał.
Po miesiącach kopania uciekam. Najprawdopodobniej bym musiał się dogadać z ludźmi z celi żeby mnie kryli, więc pewnie oni by uciekli ze mną. Ale myślę, że zmieścili by się w helikopterze.
:)
Biegaj, pływaj, skakaj, uprawiaj seks, chodź na saune - to wszystko tylko w tamponach Beppy
Myślę, że wystarczyły by mi tylko te tampony i mógłbym biegać, pływać, skakać uprawiać seks... Pewnie ryby też można w nich łowić...
Zastanawiając się nad tematem i czytając Wasze posty, a także wyobrażając sobie taką sytuację, stwierdzam, że mogłabym nie przeżyć ani jednego dnia w takim więzieniu, gdybym nie zabrała ze sobą tego, co najważniejsze do takiego przeżycia. Nie jest to coś fizycznego. Jest to silna wiara i oparcie w Bogu, umiejętność kontaktowania się z Nim w medytacji. To daje wolność wewnętrzną, która ma moc rozkruszania kajdanów. Bez tego możemy się czuć zniewoleni nawet nie będąc w więzieniu. A jeśli chodzi o fizyczne rzeczy, to na pewno chciałabym coś przelewać na papier, w postaci wierszy na przykład, więc możliwie jak najwięcej służących do tego materiałów (papieru, ołówków) i wyciąg z fiołków - uwielbiam ich zapach i z pewnością przenosiłby mnie do lasu i wprawiał w cudowny nastrój, ułatwiając z czasem przeniesienie się tam, gdyż jest to możliwe, by swoją świadomością przenieść się razem z ciałem w inne miejsce. Dokładnie opisuje to Anastazja w książkach Władimira Megre. Moi znajomi znali także taką osobę, która to robiła.
To jest trudniejsze, niż można się było spodziewać... Musiałam się przespać z tematem.
Zakładając, że ostry rygor oznacza dostęp jedynie do niezbędnych do fizycznego przetrwania artykułów (tzn. takich jak jedzenie czy środki higieny, ubrania) i absolutny ban na resztę (np. książki, prasę, artykuły piśmiennicze i tak dalej) oraz, że władze więzienne skłonne byłyby uznać za jeden przedmiot zamknięte pudło zawierające jednorodną zawartość...
do więzienia zabrałabym:
A gdyby można było zabrać faktycznie tylko TRZY pojedyncze przedmioty... To zabrałabym książki, grube, bogate w treść i postaci. Takie jak np. Lalka Prusa... musiałabym się dobrze zastanowić nad wyborem. I określić maksymalny limit stron na dzień, ale to już inna bajka.
Jeśli to jest więzienie o wysokim rygorze to nic bym nie brał, może szczoteczkę do zębów i pastę. Więcej rzeczy brać nie zamierzam, bo zaraz na wstępie skonfiskują.
Z resztą w takim więzieniu jest przerypane i na pewno na nudę więźniowie narzekać nie będą (przymusowe roboty, itd...).
O matko, matko! Co się tutaj porobiło, jakie ciężkie pytanie! Dobrze, że mam tydzień na odpowiedź!
Ja nie wiem kto te pytania wymyśla...🙈 Jak seee wymyślił to niech seee sam odpowie 😜