Sort:  

Okazuje się, że nie.

czyli "moja macica" to moja sprawa, a Mój talerz to nie moja sprawa... eh lewicowa logika

Gdy sprawa rozbija się o coś, z czym lewica się nie zgadza, państwo ma prawo wjechać na chatę.
Gdy jest odwrotnie, to jak na zdjęciu.