You are viewing a single comment's thread from:
RE: MOJA HISTORIA
O rany š²
W takim razie moje problemy zdrowotne przy Tobie to nic!
Przynajmniej siÄ rozumiemy! :)
DziÄkujÄ bardzo, zostajÄ na dÅużej i pozdrawiam :)
O rany š²
W takim razie moje problemy zdrowotne przy Tobie to nic!
Przynajmniej siÄ rozumiemy! :)
DziÄkujÄ bardzo, zostajÄ na dÅużej i pozdrawiam :)
A tam. :D
Bez pÅuca (w moim przypadku kawaÅka, ale nie chce mi siÄ tÅumaczyÄ) można normalnie żyÄ. Co prawda kariera sportowa raczej niewskazana, ale chyba Åatwiej niż z anemiÄ .
Zawsze mĆ³wiÄ, że "wyciÄli i po problemie".
No tak, wysiÅek fizyczny w takim stanie raczej Årednio wskazany... Ale spacery można! Spacery też uwielbiam! ā„
Podczas kontuzji nĆ³g, kiedy nie można trenowaÄ sÄ idealne.. Albo rower!
Pozytywne podejÅcie "wyciÄli i po problemie" :D
Teraz tak o tym myÅlÄ.... Może i nie da siÄ u mnie wyciÄ Ä krwi, ale jakby tak wypuÅciÄ sÅabÄ , a wpuÅciÄ lepszÄ ? š¤ Taka... Transfuzja koncentratu krwinek czerwonych. Eh... Na to jestem "za zdrowa".