You are viewing a single comment's thread from:

RE: Paraliż senny

in #polish7 years ago

Chciałem kiedyś napisać coś podobnego. Jedyne co mnie powstrzymało to fakt, że ludzie pewnie wsadzą to między bajki, a science fiction.

Obudziłem sie po jednej z moich podróży sennych. Poszedłem skorzystać z toalety i jak najszybciej chciałem wrócić do krainy snów by kontynuować przygodę. Próbowałem szybko zasnąć, ale coś nie wychodziło. Otworzyłem oczy patrząc się w sufit. Zauważyłem, że z krawędzi sufitu i narożników przy oknach zaczyna się kłębić czarny dym. Pali się czy co? Moje wątpliwości zostały rozwiazne przez zakapturzoną głowę postaci wyciągającą w moją stronę długie, czarne szpony. Zaczałem panikować nie mogąc wykonać żadnego ruchu. Ogarnał mnie strach, którego jeszcze w życiu nie czułem. Łzy zaczęły ściekać po policzku, a ja nie potrafiłem nic zrobić. Doszło do mnie po chwili, że "strzyga" która wyciąga po mnie ręce jest tylko obecna w krainie snu. Więc muszę się jak najszybciej obudzić.

Znów otworzyłem oczy w tym samym położeniu na łóżku. I zobaczyłem małe świecące oczka czegoś co siedziało mi na klatce piersiowej. Będąc wciąż pod wpływem paraliżu sennego nie mogłem nadal się ruszyć. Próbowałem krzyczeć ale z ust wyleciał tylko cichy, piskliwy bełkot. Stworzenie się przestraszyło i rzuciło do ucieczki. Dopiero po chwili dotarło do mnie, że był to mój burunduk niezamknięty na noc do klatki.

burunduk.jpg

Jedna z najgorszych nocy życia. Wpierw strzyga, a potem własne zwierzątko sprawiło, że już nie zasnałem do rana :)