Homofobia

in #polish7 years ago (edited)

Według niektórych homoseksualizm jest chorobą. Śmieszy mnie to ponieważ żyją oni w zaściankowym świecie. Zanim przejdziemy do dania głównego, jakim jest homofobia, najpierw chciałabym skupić się na tym... czym jest homoseksualizm, czym jest heteroseksualizm. Skąd to się w ogóle wzięło.

Orientacja seksualna jest to trwały emocjonalny, romantyczny i seksualny pociąg do osób określonej płci. Na świecie wyróżniamy 4 orientacje seksualne (nie 20, nie 50 jak to niektórzy się śmieją czasami, albo "ile ludzi tyle płci") :

• Heteroseksualizm-pociąg do osób płci przeciwnej (około 95% społeczeństwa)
• Homoseksualizm - pociąg do osób tej samej płci ( około 3% społeczeństwa)
• Biseksualizm - pociąg do osób obu płci (około 2% społeczeństwa)
• Aseksualizm - trwałe nieodczuwanie pociągu seksualnego wobec innych osób (około 1 % społeczeństwa) - TAK, ZNAM MASĘ TAKICH LUDZI ( i to nie są fobie czy traumy-to jest faktyczna orientacja!)

To wszystko zostało udowodnione dość niedawno, ponieważ (z racji małej ilości osób "pedałów" "pederastów" i ich lęku przed światem zewnętrznym) nikt nie walczył w obronie ich racji. Musieli o to zawalczyć sami. Żyli, ukrywając, że nie są homo, brali śluby z kobietami, mężczyznami a później-zonk. Żona nagle dowiaduje się, że jej mąż nie wychodzi na piwo z kolegami, tylko idzie do sąsiada.

Przeglądając internet, znalazłam pewne memy, które bawią mnie niesamowicie.
Jak np. to:

Tak samo w rodzinie hetero może dojść do tragedii, jak i w rodzinie homo. Jest to oczywiście prześmiewczy mem-odpowiedź od osób homo, które czują się piętnowane przez uprzedzenia głoszące o tym, że nie są w stanie stworzyć normalnej rodziny.

comment_8UqHKu1TFcjg6hN5Q1HHSYbmdsEK9hMt.jpg
(źrodło: wykop)

Pora wyjaśnić tę głupotę ;]

Tak, nie miało się wpływu ani na pochodzenie, ani na orientacje (bo wyboru nie miał nikt w obu przypadkach). Od razu mówię, że nie mam nic przeciwko obchodom z dnia 11 listopada. Tak, można być według mnie dumnym z tego, że kraj, w którym mieszkamy, odzyskał niepodległość po 123 latach zaborów.
Boli mnie jedynie sposób, w jaki wielu ludzi obchodzi to święto. Prowadzi do wandalizmu, bójek z policją (WTF), zachlewaniem się w trupa, darcia ryja, śpiewania piosenek nawołujących do nienawiści (chociażby "Zakaz Pedałowania" "Europa będzie biała albo bezludna" "Jak złapiemy, zabijemy").

O co chodzi z Paradami Równości?
Jej idea zakłada uświadamianie światu o istnieniu czegoś takiego jak homoseksualizm, biseksualizm. Gdyby nie Parady Równości ludzie dalej żyliby w ciemnogrodzie i traktowali osoby innej orientacji jako odmieńców i chorych psychicznie. Oswajanie ludzi, z tym że istnieje coś takiego jak homoseksualizm, biseksualizm - jest dobre. Pomaga im otwierać oczy. Hasła parady są pokojowe ( "Każda miłość jest świętością" ) i to nie jest, jak większość uważa "PROMOWANIE". Bo nie da się z dnia na dzień stać się gejem czy lesbijką. Wiadomo. Wszystko w granicach dobrego smaku. Nie popieram za bardzo roznegliżowanych postaci, wyuzdanych skąpych strojów. Ble.

Czym jest homofobia?

Jest to irracjonalna niechęć do osób odmiennej orientacji, do bycia innym. Czy do tej pory miałam styczność z homofobią? Mam styczność z homofobią na co dzień: moi przyjaciele, znajomi, rodzina... są wyszydzani przez to, że są inni. Czy chcę z tym walczyć? Oczywiście. Za wszelką cenę.

A oto kilku youtuberów, którzy moim zdaniem wyjaśniają całe to uprzedzenie.

Gargamel

Gimper

Podsumowując:
Dla mnie para homoseksualna ma tak samo prawo do tego, żeby żyć u boku partnera po ślubie cywilnym, chodzić za rękę z nim po mieście i móc się przytulić do niego bez obaw, że zostaną zwyzywani i wyśmiani.
Adopcja dzieci przez pary homoseksualne w takim nietolerancyjnym kraju jak Polska - nie powinna mieć miejsca. W krajach bardziej tolerancyjnych - nie widzę ku temu problemu.
"Lecenie w ślimaka" przez parę homoseksualną, obmacywanie etc w miejscu publicznym (wyjątkiem jest przytulanie, trzymanie za rękę, danie sobie całusa) jest według mnie tak samo obrzydliwe, jak u pary heteroseksualnej. I to u żadnej orientacji nie powinno mieć miejsca - tak, nawet u biseksualistów (ich też zaliczam :) )

Czekam na Wasze komentarze postu. Zdaję sobie sprawę, że poruszam kontrowersyjny temat ... ale ... ;) ja zawsze mówię to, co myślę :)

Sort:  

Wyznaję zasadę "po pierwsze - nie szkodzić".Jeśli ktoś jest homoseksualistą niech sobie będzie,dopóki nikomu z tego powodu nie dzieje się krzywda.Kontrowersje zaczynają się w chwili,gdy para taka chce adoptować dziecko.Uważam,że wychowywanie dziecka w takim związku nie może pozostać bez wpływu na jego rozwój.W jaki sposób wytłumaczyć mu,że wszyscy koledzy mają tatę i mamę a ono dwóch tatusiów? Taki stan na dłuższą metę musi wypaczać psychikę.Dziecko nie będzie miało skąd czerpać wzorców na temat relacji między mężczyzną i kobietą w związku.Może wręcz próbować na siłę upodobnić się do "tatusiów" mimo,że jest heteroseksualne.Będzie też w konserwatywnej, polskiej społeczności narażone na szykany ze strony swoich rówieśników.
Co do obrzydliwości całowania się - dziwna teoria...ale każdy może mieć swoje zdanie.

Jeśli chodzi o związki homo to jak wyżej wspomniałam - z orientacją się rodzimy :) dziecko pary homoseksualnej nagle nie stanie się homo jeśli jest hetero. Tak samo jak i w rodzinach hetero rodzą się osoby homo :)

Myślę, że nie tylko geny, ale wcześniejsze stadium dorastania i otoczenie w którym się dojrzewa, mogą mieć w jakimś stopniu wpływ na orientację dziecka. Nie jest to reguła, po prostu mówię, że może tak się stać. Jestem przeciwny adopcji dzieci przez osoby homoseksualne, kolega u góry bardzo dobrze napisał, więc nie muszę już dodawać dlaczego. A lecenie w ślinę jest obrzydliwa, wkurwia mnie parka liżąca się przy ludziach, aż chce się rzygać. Ja jak się całuję to staram się nie przy wszystkich, powstrzymuję się pomimo tego, że czasami mam na to straszną ochotę, ale mam na uwadze innych. Nie chcę, żeby trąciło hipokryzją :)

Mój najlepszy przyjaciel dorastał w rodzinie 100% heteroseksualnej :) "stał" się homo ;). Odkrywanie swojej orientacji i w ogóle dojrzewanie płciowe zaczyna się w wieku 14-16 lat. Wtedy każdy człowiek sam poznaje swoje upodobania. Rodzina narzucała mu normy, że "musisz mieć dziewczynę" bla bla. Ale suma sumarum sam się zorientował kim jest i był w szoku. Rodzina homoseksualna ma świadomość tego, że orientacja tworzy się w okresie prenatalnym rozwoju (np. wskutek działania określonych hormonów) i jest również uwarunkowana genetycznie - co za tym idzie - dziecko takie ma większe pole do manewru, nie jest ograniczane przez rodziców, nie ma myśli samobójczych (osoby homo w rodzinach nietolerancyjnych miewają myśli samobójcze przez brak akceptacji ze strony rodziny). Rodzina homo nie narzuca mu swojego ja :)

Natomiast dorastanie w rodzinie homoseksualnej może skutkować tym, że dziecko za wszelką cenę będzie chciało upodobnić się do swoich rodziców. Jak rodzisz się w rodzinie, gdzie wierzą w bóstwo w chmurach, to przez indoktrynację stajesz się wierząca. Jeśli dwóch tatusiów czy dwie mamusie nie narzucają swojego zdania dziecku, to okej... Niebagatelny wpływ może mieć jednak narzucanie swojego zdania przez "rodziców". O ile nie jest to jeszcze kwestią, której można zaprzeczyć, o tyle wypaczenie psychiki przez wychowywanie się w takim, a nie innym środowisku, czy też szykany ze stron swoich rówieśników na pewno nie pomagają komuś w zmianie poglądów na ten temat. Jedni mają przerąbane za to, że są adoptowane przez pary homoseksualne, a inni za to, że są choćby i biali. Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że niezależnie od miłości, jakie to dziecko doświadczy ze strony swoich rodziców, tak czy siak będzie wyśmiewane w niektórych kręgach. Jest to smutne, ale prawdziwe.

Jeśli tak jest(a nie twierdzę,że nie) to tym bardziej można przez to zrobić dziecku hetero wychowywanym przez dwoje tatusiów homo z mózgu papkę.

Tak jak i w rodzinie hetero - zrobić dziecku homo papkę z mózgu :P różnica między parą homo a hetero jest taka, że rodzina homo jest mega tolerancyjna i od razu dziecku pokazuje świat hetero dając mu wybór jednocześnie ucząc go tolerancji do takich ludzi jakimi są rodzice :)

Gdybyś narodziła się w rodzinie,która żarliwie wierzy w Światowida,sama też byś te wzorce przejęła od rodziców i robiła tak samo.Obawiam się ,że w dużym stopniu podobnie by było z kształtowaniem orientacji seksualnej na podstawie zachowań "rodziców".

To już jest indoktrynacja - na siłę przekonywanie kogoś do czegoś. Sama wychowałam się w rodzinie w której jeden z rodzic jest wierzący a drugi wierzący ale nie praktykujący. Nie ma czegoś takiego jak "kształtowanie orientacji" bo ona się tworzy już w okresie prenatalnym.

Indoktrynacja to zbyt mocne słowo.Chodzi o sytuację w której nasze zachowania odbiegają od ogółu - w tym wypadku rodziny.Trudno jest zachować w pełni odmienne poglądy,jeśli wszyscy dokoła robią coś inaczej.Wiąże się to często z przykrymi konsekwencjami.Jeśli w Twojej rodzinie wszyscy codziennie wcinali by obwarzanki na obiad, a Ty powiedziałabyś pewnego dnia,że nie będziesz,prawdopodobnie zostałabyś w pewnym stopniu napiętnowana przez swoją odmienność.Podobnie to dziecko, które rodzicom homo powiedziało by że chce być hetero bo ich zachowanie jest dziwne. Dlatego dziecko siedziało by cicho i przejmowało wzorce od tatusiów. Byłoby nieszczęśliwym dzieckiem hetero z rodzicami homo.Dlatego się na coś takiego nie godzę.

Znam jedną rodzinę homo, która adoptowała dziecko hetero :) i to dziecko wyszło na normalnego człowieka. Ma już teraz 16 lat i pierwszą dziewczynę. Nie ma czegoś takiego jak "przejmowanie wzorców od tatusiów" :P bo to orientacja a nie religia czy danie na obiad :) poczytaj trochę o tym ;) Miłego dnia.

Chodziło o całowanie w ślimaka w miejscu publicznym :D normalnie w domu każdy może (i hetero i homo). Dużą ilość osób brzydzi para całująca się z językiem np na środku ulicy. Zarówno hetero jak i homoseksualna. Jestem za budowaniem kompromisów, aby wszystkim było dobrze.

W zasadzie chodziło mi to po głowie od pewnego czasu, ale jakoś zapominałem sprawdzić sobie definicję "homofobii"...

Dlaczego?
Bo mnie, tutaj będę generalizował, pewnie jak większość heteroseksualnych mężczyzn seks gejowski najzwyczajniej w świecie obrzydza pod kątem stricte estetycznym. Nie ma w tym żadnej aluzji osobistej do żadnej osoby, po prostu, są rzeczy, które nam się podobają i te, które już nie do końca i mamy na to, jeśli w ogóle, bardzo ograniczony wpływ.

Tak czy siak to na pewno nie jest homofobia. Homofobia to już niechęć do homoseksualistów, a nie tego co oni robią czy nie robią.

Natomiast zastanawia mnie czy przenikanie tego w jakiś sposób do potencjalnych relacje z gejami już nie będzie formą homofobii. Bo skoro mam pewien niesmak przez samo pojawienie się myśli i korelowanie jej z seksem gejowskim to naturalnie musi to przenikać mimochodem także na postrzeganie takiej osoby przez mnie.

Taka rozkminka na boku. Także po to aby zobrazować jak trudny to jest temat przy definiowaniu zjawiska.

Z tym, że 100% hetero mężczyzna jak i 100% hetero kobieta czują obrzydzenie na myśl o dwóch całujących się mężczyznach/kobietach - okej, zgadzam się i wcale nie zmuszam nikogo, aby patrzył się na taką parę. Wzrok można odwrócić jak na widok każdej rzeczy, która nas brzydzi (Tych par jest na serio niewiele - nigdy nie będzie czegoś takiego jak przyrost homo. Nigdy ten procent nie przekroczy tych 2% czy tam 3% społeczeństwa ). Temu też w tekście napisałam, że chciałabym, aby pary homo bez strachu mogły przechadzać się ulicami trzymając się za ręce, dając sobie całusy (małe), przytulając się - bez ryzyka ukamienowania czy obelg, bo to o to chodzi. Pary takie przeważnie są na tyle nieszkodliwe, że mają oni świadomość, że ich związek budzi kontrowersje i mało kto odważa się nawet za złapanie za rękę - co jest smutne, whateva. Ludzie błędnie odczytują ich przypinki tęczowe jako hasło "jestem gejem i jestem z tego dumny". Tu chodzi bardziej o to, że w ten sposób mogą się szukać, bo czasem ciężko po mężczyźnie czy kobiecie poznać, że jest innej orientacji - w celu uniknięcia failu w którym np mężczyzna homo podbija do hetero, bo mu sie "wydaje".

Tolerancja i poprawność polityczna kiedyś zniszczą ten świat absolutnie dzieci takim nie dawać!! Jak tam dalej pójdzie że 20 lat zoofilia i inne będą spoko.

Porównujesz zoo-filie ( parafilie seksualną) do homo-seksualizmu (orientacji seksualnej)? :P mhm

Congratulations @littlefoxy94! You have completed some achievement on Steemit and have been rewarded with new badge(s) :

Award for the number of upvotes

Click on any badge to view your own Board of Honor on SteemitBoard.

To support your work, I also upvoted your post!
For more information about SteemitBoard, click here

If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP

Upvote this notification to help all Steemit users. Learn why here!