Sort:  

Dokładnie. Jeśli systemy samojeżdżące będą zabijać 50 osób miesięcznie w jakimś regionie, ale pojazdy kierowane przez ludzi zabijały 500 osób miesięcznie w tym samym rejonie, to nie ma znaczenia. Już wtedy systemy samojeżdżące powinny być wdrożone zamiast ludzi prowadzących pojazdy, ratujemy 450 żyć miesięcznie statystycznie rzecz biorąc.

Ale! Tak powinno być teoretycznie. Teoretycznie. bo wiadomo, że ludzie mogą negatywnie reagować na taką sytuację, gdyż jednak inne emocje towarzyszą wiedzy, że występują obok nas wypadki w których człowiek jest winny, od wiedzy, że następują obok nas wypadki w których bierze udział robot. Jest jakieś takie poczucie braku kontroli tego co te "roboty" robią. Istotne jest też czy w wypadku z udziałem robotów winni będą ludzie/piesi, czy to te roboty np. będą raz na milion razy losowo wjeżdżać na chodnik... ;)

Więc nie zdziwiłbym się, gdyby mimo korzyści ze stosowania takich pojazdów, przez jakiś czas ludzie protestowaliby przeciwko tym systemom - jednak prędzej czy później pojazdy te przebiją się przez niechęć ludzi.