RE: Facebook jak Steemit? Oby nigdy!
Ciekawy punkt widzenia. Facebook jako korpo-moloch ma już pewna bezwładność i niektóre zmiany nie będa wprowadzane tam tak dynamiczne jak np. w start-upach. Ma jednak potężne zaplecze finansowe i rzeszę użytkowników. Może przeczekać, przeanalizować sytuacje w przypadku boom-u na jakieś rozwiazanie i zdecydować czy wprowadzić je do siebie lub nie. A jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniadze. Ludzie świadomi tego że facebook "płaci" za lajki będa lecieć jak muchy do g***. Z dużym kapitałem taka firma może istotnie wpłynac na rozwój całej technologii. Jeśli z tego powodu słupki na wykresach powędruja w góre, zarzad będzie szczęśliwy i dalej będzie transformować/rozwijać temat na swój sposób. Typowym przykładem jest chociażby Google. W czasach Blackberry, Symbiana, Windows Mobile nikt nie podejrzewał że, firma od wyszukiwarki będzie potentatem oprogramowania mobilnego.
Biorę pod uwagę także taki scenariusz, dla Facebooka nie jest problemem wykupić ten czy inny startup i połączyć to ze swoją usługą (tak przecież było z Instagramem, Google też nie stworzył Analyticsa czy YouTube), ponadto wypuszczenie własnego crypto ma spore szanse stać się sukcesem finansowym i dodatkowym zastrzykiem dla Fb. Kwestia "płacenia" za lajki jest jednak bronią obosieczną i może być początkiem końca fb a wszystko dzięki preferencji czasowej. Masa ludzi rzuci się i będzie na siłę starać się zdobywać te 'moneylajki', ale przecież już teraz to robią a Facebook robi się co raz to bardziej zaśmiecony. Kiedy natomiast okaże się, że każda buźka czy serducho kosztuje określone zasoby, ludzie przestaną bezrefleksyjnie lajkować bylcze czego, a więc spadnie ruch, spadną zasięgi a reklamodawcy mogą uciec nie widząc konkretnych rezultatów.
To może być pradziwy Armageddon.
I będą prawdziwe bitwy w necie, bo jeden z drugim nie zalajkował zdjęcia dziecka tej czy innej matce.