Okej... to po arabsku jak się mówi na ayatollahów?? Sorry za może pobieżne postrzeganie tamtejszych stron i języków, ale zanim do pracy przyjęci zostali ludzie od bliskiego wschodu to myślałem, że perski i arabski to to samo (coś jak brytyjska i amerykańska wersja angielskiego)...
Olaboga! :D
Przy okazji, to trudne stwierdzenie: mowić po arabsku. Każdy kraj arabskojęzyczny (pamietamy, że Egipt to nie Arabowie) mówi w swoim dialekcie, który jest mniej, lub bardziej rozumiany w innym kraju. Jest język klasyczny, fusha, którym posługują się w pismach urzędowcych czy mediach. Jednak ludzie na ulicy mówią bardzo różnie i czasami słabo się rozumieją pomiędzy krajami.
W Iranie arabskiego zupełnie nie rozumieją i na odwrót.
Okej... to po arabsku jak się mówi na ayatollahów?? Sorry za może pobieżne postrzeganie tamtejszych stron i języków, ale zanim do pracy przyjęci zostali ludzie od bliskiego wschodu to myślałem, że perski i arabski to to samo (coś jak brytyjska i amerykańska wersja angielskiego)...
Olaboga! :D
Przy okazji, to trudne stwierdzenie: mowić po arabsku. Każdy kraj arabskojęzyczny (pamietamy, że Egipt to nie Arabowie) mówi w swoim dialekcie, który jest mniej, lub bardziej rozumiany w innym kraju. Jest język klasyczny, fusha, którym posługują się w pismach urzędowcych czy mediach. Jednak ludzie na ulicy mówią bardzo różnie i czasami słabo się rozumieją pomiędzy krajami.
W Iranie arabskiego zupełnie nie rozumieją i na odwrót.