Dziewczyna w końcu zeszła na dół i spokojnym krokiem zbliżała się do sali gdzie się mieścili. Trochę się denerwowała mimo wszystko. Byli sceptycznie nastawieni do jej wycieczek na zewnątrz, krzywili się jak tylko im mówiła o tym. Nawet jeżeli to była herbata na świeżym powietrzu...westchnęła do samej siebie i ostrożnie poprawiła sobie suknię i sprawdziła czy jej długie włosy są odpowiednio spięte. Chyba jest gotowa...usłyszała jednak jakieś kroki więc ostrożnie się zaczęła przysłuchiwać. Pewnie ktoś ze służby jej "potowarzyszy" na tej herbacie jeżeli znajdzie się w sali.