dużo rzeczy dzisiejsza młodzież nie umie zrobić, bo zwyczajnie nie uczą tego w szkołach, a sami jakoś nie mają zainteresowania tym. nie jestem specjalistką, ale chyba też miałabym problem z rozpaleniem ogniska. :D zawsze chciałam nocować w lesie, w namiocie przy ognisku, zawsze mnie to fascynowało. ;)
a co do rozwoju techniki, spokojnie, to co ja słyszę w szkole na informatyce... mogę Cię poduczyć paru rzeczy, jeśli wiesz, co mam na myśli haha :D
I to jest cierń naszego systemu szkolnictwa. Zamiast uczyć rzeczy praktycznych, uczy się rzeczy które są tak naprawdę niepotrzebne do funkcjonowania w społeczeństwie. Tłumi się młode umysły myślące poza ramami przyjętego programu nauczania. Szkoła to taka fabryka. Jesteś produktem. Przechodzisz z jednej taśmy na drugą (klasy). Coś tam ci wstawiają, coś poprawiają. Ładnie opakowują i odstawiają do magazynu celem eksportu (samodzielne życie)...
dokładnie, idealnie to ująłeś! w dodatku jak wychodzą ze szkoły, to nagle nic nie umieją i lądują pod mostem, bo sobie nie dają rady w życiu. smutne to jest, ale prawdziwe. :(