Spokojnie, to tylko film. :)

in #tematygodnia6 years ago (edited)

W jednej z czytanych kiedyś przeze mnie książek bohater udaremnił zamach na Waszyngton. Plan terrorystów był taki, że podczas ważnego przemówienia prezydenta wybuchają zamontowane wcześniej w Kongresie ładunki i giną wszyscy liczący się politycy. Zamieszany w zamach (a właściwie winny nieprzekazania informacji o zagrożeniu urzędnik Białego Domu - polityk) już cieszył się na myśl o czekającej go karierze, gdy nieomalże w ostatniej chwili, bombę rozbrojono. Aresztowano go, osądzono - end of story.

Ten plan - ze znacznymi modyfikacjami - "zrealizowano" w serialu Designated Survivor.

Prezydentem zostaje człowiek który, w życiu nie zrobiłby kariery przez duże K bo po prostu - jest zbyt uczciwy. Taki Mister Smith. W dniu zamachu zresztą traci stanowisko sekretarza d/s. budownictwa. Opracował, jego zdaniem dobry projekt rozwoju, prezydent się z nim nie zgadza... musi odejść.

Zanim zniknie na dobre, wyznaczają mu marginalne zajęcie z dala od ważnych wydarzeń - zostaje "ocalałym". Kongres się zbiera a on gdzieś z daleka ogląda obrady w telewizji.

To takie zabezpieczenie ciągłości władzy na wypadek gdyby zdarzyło się niemożliwe.


ko capitol-full.jpg
źródło: previously.tv

Niestety. Niewyobrażalne stało się faktem. Zginęli kongresmani, prezydent, rząd... archiwiści i sprzątaczki. Każdy kto był w budynku Kapitolu - ponad tysiąc ofiar zamachu.

Do ciasnego pomieszczenia, w którym na zakończenie inauguracji drugiej kadencji prezydenta Roberta Richmonda czeka były już sekretarz d/s budownictwa Thomas Adam Kirkman, wpadają agenci Secret Service. Pakują człowieka do opancerzonego suva przewożą do White House, każą przysięgać na Biblię...


Designated-Survivor-Pilot-Free-Online.jpg
źródło: The Tracking Board

No i teraz rządź krajem.

Płotka wśród rekinów. Krok po kroku musi udowadniać, że nadaje na tak nieoczekiwanie otrzymane stanowisko a akcja filmu dzieli się na dwa główne wątki; obserwujemy potyczki prezydenta Kirkmana i pracę agentów FBI prowadzących śledztwo w sprawie zamachu. Oba wątki obfitują w nieoczekiwane zwroty akcji i choć fabuła pisana jest pod widza oczekującego skondensowanych emocji przyjemnie się ogląda baśń o uczciwym polityku.

Bo, tak naprawdę, jest to baśń. Postać prezydenta nakreślono według schematu - nasz przywódca silny duchem, człowiek do rany przyłóż - wrażliwa dusza. Cierpi gdy komukolwiek z jego otoczenia dzieje się krzywda. Samo nazwisko zresztą jest znaczące - Kirkman to człowiek kościoła, człowiek wiary można by powiedzieć. (kirk - kościół; man - człowiek).


144144_0365.jpg
źródło: WeSoNerdy

Nie jest bynajmniej mięczakiem, choć niektórzy upatrują słabość w tym, że każdą stratę przyjmuje osobiście. Każdego ze "swoich" ludzi chce poznać i znajduje na to czas co nasila wrażenie bajkowej scenerii. Politycznych intrygantów pokonuje dobrocią a raz danego słowa nie cofa - choć czasem zdarza mu się troszku zejść z prostej drogi.

Ma energiczną wyrozumiałą żonę, dwójkę sympatycznych dzieci... Syn wprawdzie daje się poznać jako diler extasy (pierwszy odcinek) niemniej jednak po zmianie sytuacji i statusu społecznego podejmuje decyzje wyważone i dojrzałe.

Obrazek cokolwiek cukierkowy, ale kto z nas baśni nie lubi?


designated_survivor.jpg
źródło: Den od Geek!


====================================================

P.S.
Mam tylko dwa grymasy.

1
W pierwszym odcinku już po zaprzysiężeniu Kirkmana prowadzą go agenci do Tajnego Centrum Dowodzenia. Jego wieloletniej asystentce nie pozwalają dołączyć do szefa z powodu braku uprawnień. W późniejszych odcinkach łażą po tym Centrum wszyscy - od biznesmenów po rosyjskiego ambasadora.

Jeśli Centrum Dowodzenia jest tajne to czemu pół świata zna jego lokalizację?

2
Również w pierwszym odcinku, wraz ze słowami: "będzie ją pan miał przy sobie zawsze gdy opuści pan Biały Dom", nowemu prezydentowi zostaje przekazana atomowa walizka. Nie mija wiele czasu a współpracownicy ukrywają jego brak obecności; zabrał Air Force One pojechał gdzieś na linię frontu i... ale to już by był spoiler.

Pomijam fakt, że Air Force One na linii frontu.... Do katastrofy lotu HM-17 doszło w 2014 roku, serial miał premierę 29.09.2016 czyli producenci powinni już wiedzieć, że nawet loty cywilne mogą się stać celem ataku rakietowego...

Bardziej interesuje mnie to co prezydent zrobił z walizką? Zostawił gdzieś w przechowalni na czas misji czy zabrał ze sobą? Czepiam się ale zabrakło mi tu konsekwencji.

Mimo tych drobnych smaczków serial ogląda się bardzo dobrze. Akcja wciąga - aż żal, że odcinki takie krótkie. Emisję historii prezydenta z przypadku rozpoczął właśnie AXN - pierwszy odcinek wyemitowano 7.01.2019; kolejny za tydzień.


Tom_Kirkman.jpg
źródło:FANDOM

Warto poświęcić trochę czasu na baśń o prezydencie, który brzydzi się intrygą i przejmuje losem wszystkich ludzi. W dodatku zawsze mówi prawdę - nawet gdy otoczenie na kolanach błaga go by skłamał. Polecam.


====================================================

Post zgłaszam do Tematów Tygodnia #59.
Temat No. 4: Ocalić od zapomnienia.

(Dlaczego tak? Bohater serialu jest taki, jakim kiedyś chciano widzieć człowieka: piękny, dobry i szlachetny. Było to zdecydowanie idealistyczne pojmowanie osoby ludzkiej. Współcześnie jednak patrzymy na przedstawicieli naszego gatunku z tak odmiennej perspektywy, że w ocenach pojawia się coraz więcej goryczy i cynizmu. Dobrze jest przypomnieć sobie, że kiedyś powszechnie wierzono w dobroć ludzką).

Zdjęcia użyte dla zilustrowania powyższego artykułu zamieszczam na prawach cytatu.