Religia to zło Dyskusja | Religion is evil DiscussionsteemCreated with Sketch.

in #religia7 years ago (edited)

ENG

Hello

I would like to start a discussion that will complete my data for articles on religion. I would like to ask both believers and atheists to speak on the subject of whether religion is evil, whether it is needed. In my opinion, religion from its very birth is used for bad things, mainly for murder (it allows it for itself). Personally, I would like destroy religion. What do you think about this

PL
Witam

Chciałbym rozpocząć dyskusję która uzupełni moje dane potrzebne do artykułów dotyczących religii. Chciałbym poprosić zarówno osoby wierzące jak i ateistów aby wypowiedzieli się na temat Czy religia jest złem , Czy jest potrzebna . Moim zdaniem religia od samych swoich narodzin jest wykorzystywana do złych rzeczy głównie pretekstów do mordów (sama na to pozwala ) . Osobiście byłbym za tym aby religie zniszczyć ,przenieść do lamusa . Co wy o tym sądzicie

Sort:  

Wydaje mi się że kluczuczowym problemem religii zresztą podobnie jak sekt i grup wyznających prawdziwość teorii spiskowych jest fakt że ludzie potrafią przyjąć za prawdę, pewne przekonanie (wierzenie) na którę nie mają wystarczających dowód. Na podstawie tego wierzenia przyjmują kolejne i kolejne, albo robią coć czego sens jest uzależniony od tego wierzenia. I tak to się kręci oczywiście lepiej się kręci jeśli istnieje jakąś instytucja która na tym zarabia. A na końcu wszyscy myślą że to musi być prawda bo jeśli nie to życie nie ma sensu.
Co do zła religii to jest nim kożystanie z tej ludzkiej naturalnej słabości do potrzeby przynależności do grup, akceptacji i abstrakcyjnego myślenia. Oczywiście nikt nie widzi problemu że zanim człowiek zacznie myśleć sceptycznie wpojono w niego wierzenia które zaprzeczają często prawom fizyki, biologi i chemii.
Oczywiście można się zastawiać czy gdyby nie było religii ludzie nie wymyśliliby czegoś gorszego, albo czy ludzie wierzący postępują lepiej od niewierzących lub przerabiać całą historię dziejów i wszystkie "mądre" księgi lub bawić się w kosmologie. Zamiast zadać sobie pytanie jakich dowód potrzebuje żeby uwierzyć że coś nadprzyrodzonego miało miejsce.
Jeśli ktoś tu dotarł i jest wierzący to proponuje prosty eksperyment myślowy: gdybym powiedział że wczoraj porwało mnie UFO to czy samo moje zapewnienie było dowodem na to że to prawda czy nie lepiej nagranie i jakiś przedmiot którego badanie wskazuję na pochodzenie inne niż Ziemskie a nawet to pozwalało by wątpić w prawdziwość i doczekać prawdy i szukać tego UFO. Ale jeśli w księdze spisanej dwa tysiące lat przez ludzi którzy nawet nie widzieli Jezusa informacja jakby chodził po wodzie nie wspominając o reszcie to jest to prawda bez że dowód empirycznych bez zeznań naocznychy świadków bez niczego innego co przekonało by niedowiarków. I argumentem nie jest tekst: Bóg szuka wiary, bo jest to obraza dla całego dorobku nauki i ludzkiej inteligencji, zresztą ten argument pasował by do każdej religii. Dzięki jeśli ktoś to przeczytał.

Bardzo świetnie trafiłeś z porównaniem w sens wiary . Tak dodając czasami bardzo ciekawa rzeczą jest że osoby wierzące mogą uwierzyć w bajki napisane w jakieś książce ale nam na słowo nie chcą uwierzyć i wymagają dowód . Tym komentarzem natchnąłes mnie na materiał który będzie mówił o sensie religii i wiarygodności czy mógłbym przytoczyć w nim części twojej wypowiedzi?

Spoko. Jeszcze dodam że ciężar dowodu zawsze spoczywa na osobie wierzącej.

This is a nice idea, I love to talk about topics like these (:

Religion in itself is not evil, it can't be.
People can use it for evil purposes, as christians did during the medieval age. They used it to suppress the poor and the weak, to become richer and richer.
But in general I think religion is a good thing. I define religion as a system of moralitiy, with which people try to find a way to lead a good life for themselves and for others. Their belief can give people strength and courage to do things that are hard, but right (like standing up for someone who gets bullied).

I say all this as a non-religious person (if you don't count a philosophy of life, like veganism for example) .

You have right . Religion in past show simple people way how to live , but today is useless. In our time Religion give only hope in life after death . Do you know law in for example Holy Bible . Evil is in law with gives religon

To mogą być bardzo ciekawe artykuły pod warunkiem ze zajmiesz się krytyką wszystkich glównych religii nie atakując jednoczesnie osób wierzących

Postaram krytykować się religie nie wierzących choć czasami wierzących pewnej religii nie da się nie krytykować

Wszystko zależy za co krytykujesz religię i osoby wierzące.

Za często bezsensowne działania oraz wielkie sprzeczności w samej religii jak i postępowaniu osób wierzących

No i git, bo masz jakieś argumenty (czy prawdziwe czy nie, to nie ja będę oceniał). Ale niektórzy często nie tyle krytykują co obrażają celowo i chcą doprowadzić go bezsensownych dyskusji

Oczywiście za bardzo szkodliwe działania religii bez dwóch zdań można podać islam . Mnóstwo ludzi zwłaszcza starszych jest otumanionych przez instytucje religijne i nie myślą racjonalnie nie będę się rozpisywać bo jak już wspomniałem mam w planach artykuły na ten i wiele innych tematów religijnych więc nie chce wszystkiego już wypisywać

A co proponujesz w zamian?

Ja zaproponował bym prawdę, mam na myśli dorobek nauki. Nie chce żyć w świecie gdzie sceptyczne myśle jest uznawane za coś co najmniej dziwne. Fajnie gdyby przekonanie ludzi o prawdziwość czegoś było proporcjonalne do dowód jakimi dysponujemy na potwierdzenie tego przekonania(wierzenia).

Warto też dodać że żadna z religii nie posiada twardych przekonujących dowodów że dane bóstwo istnieje a czasami wręcz przeciwnie "dowody" które dają osoby wierzące są sprzeczne i bardzo mało wiarygodne . Tymi dowodami najczęściej są książki które te osoby czczą

@lukufuki, @loid miałem na myśli, co Waszym zdaniem dostarczy ludziom rozeznania w tym, co jest dobre, a co złe, i czym warto się w życiu zajmować. Innymi słowy, pytam o Wasze propozycje na temat źródeł wspólnego dla całego społeczeństwa światopoglądu, etyki i prawa. Jak na razie, nawet najbardziej liberalne państwa pożyczają od chrześcijaństwa.

Nauka tu nic nie pomoże, bo naukowy model poznania: hipotezy i testującego eksperymentu nie da się zastosować do społeczności ludzkich.

Co dokładnie państwa liberalne zapożyczają od chrześcijaństwa

Najbardziej podstawową kategorię, umożliwiającą budowę naszych współczesnych społeczeństw: wartość i prawa człowieka. Ta kategoria została masowo zaakceptowana, gdyż na chrześcijańskim Zachodzie powszechne było biblijne przekonanie o człowieku jako "koronie stworzenia", a także uniwersalna zasada wzajemności, popularna w wersji Jezusa z Kazania na górze.

Ani wartości człowieka, ani zasady wzajemności z nauki nie wywiedziesz.

Nawet naczelne i niektóre inne zwierzęta stosują zasadę wzajemności - posiadają zdolność do współczucia wobec innych odnosząc się do siebie i wykonują przysługi bez świadomości, że zostanie ona odwzajemniona. Poza małpami jest jeszcze Kartezjusz, Arystoteles i masa innych, którzy nie mogli wywodzić złotej zasady z chrześcijaństwa.
Jeżeli jakieś społeczeństwo stosowało pewne zasady, które umożliwiły mu postęp, a kolejne pokolenie przyjęło te zasady to jest to najzwyczajniejsza nauka na podstawie doświadczenia. Współczesne prawa człowieka wywodzą się z wartości humanizmu oświeceniowego, które nie mają żadnego wymiaru teologicznego.

Dobre argumenty, upvote :)

Nie mówiłem o pojedynczych wybitnych myślicielach, tylko o - przypominam - "źródłach wspólnego dla CAŁEGO społeczeństwa światopoglądu, etyki i prawa". Tutja chrześcijańskie odniesienie wydaje mi się kluczowe.

Faktycznie, są u zwierząt i w małych grupach ludzkich formy "przysług bez wzajemności". Ale żeby mogły one łączyć wielkie społeczności, trzeba je zinterpretować w ramach ogólnej wizji świata, nadającej jakiś sens życiu człowieka. Jak to zrobisz bez chrześcijaństwa czy innej religii?

W wersji biblijnej to proste, dobro pochodzi od Boga, bo jesteśmy "na jego obraz". Od renesansu i Ościwcenia dobro próbuje się przypisać samemu człowiekowi, ale to się nie daje uzasadnić w ramach szerszej, np. ewolucyjnej wizji świata. Stąd np. może pochodzić współczesny kryzys humanizmu, racjonalizmu i w ogóle "projektu Oświecenia".

Czytasz po angielsku? Tu jest więcej o klopotach z naszym modelem liberalnym:

http://iasc-culture.org/THR/THR_article_2017_Fall_Hunter.php

Coś mi się zdaje że te prawa i wartości nie pochodzą z biblii tylko z naszej ludzkiej natury gdyby zaczerpnięto praw z biblii to kobiety podobnie jak w islamie byłyby niemal na równi z jakimś przedmiotem oraz byłoby wiele kar śmierci i wykluczeń za to że ktoś jest trochę inny czy niepełnosprawny

Logiczne argumenty, upvote :)

Ale wartości nie mogą pochodzić z niczyjej "natury". Wartości (w przeciwieństwie do naturalnych potrzeb) powstają w ramach kultury. W naturze nie ma żadnych wartości, tylko losowanie genowe i losowanie środowisk, co powoduje ciągłe zmiany w gatunkach. Także "natura" człowieka, czyli jego biologia, podlegają ciągłej ewolucji. No chyba że kwestionujemy neodarwinizm....).