Czy, aby na pewno pierwotni ludzie byli zacofani?

in #polish5 years ago

W wielu miejscach termin „pierwotny” wywołuje śmiech. Ja jednak myślę, że moglibyśmy się wiele od tych pierwotnych nauczyć.

„Wiesz, że nic nie wiesz? Ja też wiem, że nie wiem wiele. Przybij piątkę”.

Pierwotni ludzie chociaż nie umieli czytać i pisać, jak i wielu innych rzeczy. To mieli wiele umiejętności, których my dzisiaj już nie mamy. Było by wszystko dobrze, gdyby nowa wiedza szła w parze z podstawową wiedzą, która jest niezmienną ustanowioną w przyrodzie. Dzisiaj stworzono nam świat, który gdyby nam nagle zabrali. To okazało by się, że nie wiemy nic. No to jacy byli Ci pierwotni? Hmm…

Ludzie pierwotni być może charakteryzowali się większą wszechstronnością i kreatywnością. W wielu dziedzinach wydawali się od nas mądrzejsi. Jednak zostawiam to, dla Twojej indywidualnej oceny drogi Czytelniku. Według mnie wszechstronność, to posiadanie różnych umiejętności i jest ona sposobem patrzenia na świat, przez wiele perspektyw naraz. Gdy warunki zmuszają nas do intensywnego myślenia przez cały czas, to łatwiej nam tą wszechstronność osiągnąć. Ćwicząc.

Gdy jesteśmy dobrzy w jednej dziedzinie, to nie zawsze, ta dziedzina będzie miała znaczenie w niektórych miejscach. Czasami będziemy musieli skorzystać z innych umiejętności. Czasami inne umiejętności, w zależności od czasu miejsca i akcji, mogą być bardziej potrzebne. Dlatego jak szkolimy się w czymś, to dobrze, żebyśmy szkolili się też w innych rzeczach. Skupmy się na tych kluczowych.

Zaczynamy w kuchni. Jak nie zatankujemy, to nie pojedziemy za daleko.

Jak odnaleźć się w różnych warunkach gdy zabraknie urządzeń, ludzi i sklepów pod nosem? Gdzie i jakiego pożywienia szukać?

Bez wszechstronnej wiedzy i kreatywności, jesteśmy zależni od mało istotnych miejsc, czy rzeczy. To znaczy po pierwsze, producent tych miejsc, ma nad nami przewagę. Po drugie, gdy odetnie nam źródło, wylądujemy z ręką w nocniku. No chyba… że zadbaliśmy o edukację. Tylko jaką edukację? Przede wszystkim wszechstronną. Nie jednostronną. Nic nie ma tylko jednej strony. Jeśli ktoś tak mówi, to kłamie.

Wyobraź sobie, że świat, który widzisz, przestaje istnieć. Miejsca, w których pracujesz, przestają funkcjonować. Nie ma nikogo, kto by sprzedawał Ci gotowe jedzenie, ani ludzi, czy też czegoś, co obsługuje inne Twoje podstawowe potrzeby. Może zdarzyć się tak, że pożywienie będziesz musiał zdobyć sam. Może być tak, że będziesz potrzebował pomóc bliskim, czy sobie. Mając dookoła siebie jedynie las. No, a w lesie główną rolę grają rośliny. Nie zawsze ma się dostęp do „Apteki”.

Czytelniku, pomyśl czy aby na pewno ludzie nie mogli się leczyć, zanim powstały laboratoria?

Mamy stworzony niby fajny świat, ale wystarczy odłączyć prąd, żeby ludzie uświadomili sobie, że tylko wydawało im się, że coś wiedzą. My tutaj tracimy punkty, a pierwotni ludzie? W tych dziedzinach, prześcigali nas o lata świetlne. Drogi czytelniku, to problem z systemem edukacji, a nie z Tobą… Możesz nie wiedzieć.

Czasem musimy przejąć cudze zadania. Czasami zostajemy sami. Czasami musimy zrobić coś, czego nie chcieliśmy robić na co dzień. Zasada jest prosta, odnajdziemy się albo będziemy niedożywieni. Wiele dziedzin, podczas survivalowych warunków, traci znaczenie. Nie w każdym miejscu na ziemi jest pokój. Czasem musimy kombinować, aby uratować życie sobie i bliskim, i dopiero wtedy wychodzi na jaw, ile tak naprawdę rzeczy nie umiemy.

To znaczy, że lepiej po prostu wiedzieć to, jak mało wiemy i karmić się przezornością, tak na wszelki wypadek. Świat przekonuje nas o niezależności, a jesteśmy bardziej zależni od ludzi dookoła, niż nam się wydaje. Ludzi pierwotnych charakteryzowała samodzielność, w obszerniejszym zakresie. Jednak zawsze będziemy od czegoś zależni. Tym bardziej niezależność okazuje się być mitem.

Kolejną istotną umiejętnością ludzi pierwotnych było korzystanie z ziół, w celach leczniczych. Czasami nawet podczas zwykłego zbierania grzybów w lesie, możemy zrobić sobie kuku. Czasami sytuacja może wymagać jak najszybszego działania. Lepiej dla nas, gdy będziemy umieli zadziałać. Myślę, że wiele zbędnego materiału w szkołach, można by było zamienić na naukę takich rzeczy. Wszędzie może nam się przydarzyć coś złego i czasami będziemy zdani tylko na siebie. Więc według mnie, to powinno być podstawą edukacji.

Czy to, co jemy, jest prawdziwe? Względem tego, jak biologicznie zostaliśmy przystosowani, do życia wraz z otoczeniem? Pierwotni ludzie nie mieli z tym problemu, aby sięgać po prawdziwe jedzenie.

Jedzenie naturalne zdecydowanie różniło się od przemysłowego. Coraz mniej pokarmu dzisiaj jest z pierwszej ręki. To znaczy, coś dostajesz, ale tak naprawdę, nie wiesz co. Pierwotni ludzie też mieli wyćwiczone zmysły takie jak słuch, węch, smak itd… Wyostrzone zmysły podwajały ich szanse na przeżycie. Jak to wygląda u nas? Coraz mniej ćwiczymy nasze zmysły. Można nam podmienić prawdziwy pokarm, podkręcając go chemicznymi dodatkami, a my nawet nie wyczuwamy różnicy. Myślę, że pierwotni mogli mieć tak wyćwiczony węch, że, to, co dla nas pachnie ładnie, im mogło by śmierdzieć. Nas łatwiej nabrać i wcisnąć nam coś zastępczego. Ponieważ nie mamy możliwości, takiego ćwiczenia niektórych zmysłów, w dzisiejszym świecie.

Wiele składników chemicznych upośledza nasze receptory. Czasami laboratorium się rozwija na rzecz ludzi, a czasami na rzecz producentów, którzy chcą kasę.

Czy pierwotni ludzie daliby się tak samo nabrać?

Nie wiem. Jednak myślę, że, pomimo że nie byli tak nowocześni. To raczej nie daliby się tak łatwo nabrać. Na pewno musieli być czujni, wiele roślin było podobnych do siebie, jednak jedna w przeciwieństwie do drugiej, mogła okazać się trująca. To znaczy, musieli ćwiczyć dokładne rozpoznawanie, w celu podtrzymania swojego gatunku.

Jeśli chodzi o wybór pożywienia, to zdecydowanie pierwotni ludzie, dokonywali lepszych wyborów niż ludzie nowocześni. Musieli być kreatywni… Musieli… Polować, budować, planować, gotować, walczyć, czuwać itd… Tylko, że z jedną różnicą. Musieli posiadać te wszystkie umiejętności naraz. W tamtych warunkach nie mogli pozwolić sobie na wybiórczość. To były najlepsze warunki rozwoju dla człowieka!

Te wszystkie rzeczy wymuszały coś dobrego na człowieku. Jego mózg się rozwijał, bo nie był bierny. Dzisiejsza bierność bardziej nam szkodzi, niż pomaga. Myślę, że tamci ludzie musieli być niesamowicie kreatywni. Wiele z ich umiejętności sam chciałbym posiąść. Rodziny które, kształcą się w takich kierunkach, są w lepszej sytuacji. W życiu bywa różnie, jak to się mówi.

Pradawni wiele rzeczy robili instynktownie, a dopiero dzisiaj nauka potwierdza sens tych działań… Pierwotni ludzie nie mieli laboratoriów, mikroskopów, a mimo to np. fermentowali różne pokarmy i takie jedli. To wychodziło im na zdrowie. Dzisiaj nauka udowodniła, że fermentowane rzeczy są niezwykle odżywcze.

Oni jakoś na to wpadli, bez laboratoriów. Jak? Nie wiem. Jest również wiele innych rzeczy. Wiem, że obserwując przyrodę, człowiek może stać się mądrzejszy. Przyroda, to jest coś niesamowitego, czego nauka, w pełni jeszcze nie zgłębiła. Pewnie tak obserwując, trafili w jakieś powiązanie i wykorzystali je.

Pierwotni ludzie mieli szanse, żyć z przyrodą na co dzień i obserwować.

Dzisiejszy świat zabiera nam to wszystko, w coraz większej ilości; na rzecz ponurego widoku betonowych płyt i śpieszącego się społeczeństwa. Które zamiast cieszyć się ze śpiewu ptaków i korzystać jednocześnie z urządzeń technologii. Wypiera przyrodę na jej rzecz. Zachwiała się równowaga, która jest potrzebna. Myślę, że na wiele rzeczy, nie jesteśmy przygotowani.

Myślę, że w pewnym sensie, jesteśmy okaleczeni. Jesteśmy pozbawiani cech, którymi zostaliśmy naturalnie obdarzeni. Zanika w nas, to kim, tak naprawdę jesteśmy. Na rzecz świata wirtualnego, który, tylko udaje ten, który jest na prawdę. Czy pierwotni ludzie byli zacofani? Czym bardziej zdamy sobie sprawę, w jak bardzo kiepskim położeniu jesteśmy. Tym większy szacunek oddamy pierwotnym. W tym wypadku śmiech, to tylko arogancja i brak wiedzy.

Zdjęcia pochodzą z pixabay.com

Sort:  

Nie mieli technologii więc musieli liczyć na intelekt, spryt i instynkt. Ponieważ w jaskiniach nie było prądu, nie gapili się bezsensownie w tv psując sobie przy tym wzrok. Mieli więcej czasu na oglądanie gwiazd i rozmowy przy grilu dinozaura.

Pięknie podsumowane. Pozdrawiam. Mięso z dinozaura... ciekawe jak smakowało :D

!tipuvote 1

This post is supported by $0.58 @tipU upvote funded by @fervi :)
@tipU voting service: instant, profitable upvotes + profit sharing tokens | For investors.

Twój post został podbity głosem @sp-group-up oraz głosami osób podpiętych pod nasz "TRIAL" o łącznej mocy ~0.20$. Lista osób z naszego triala oraz wszystkie podbite przez nas posty są publikowane we wtorkowych raportach z działalności grupy. Zasady otrzymywania głosu z triala @sp-group-up znajdują się tutaj, w zakładce PROJEKTY

@wadera