Na każdego czyha wymysł jego własnej wyobraźni - Hugh Walpole
Za całe zło na świecie odpowiada Szatan... Niejednokrotnie spotkałem się z tą tezą w różnorodnej literaturze. Teza ta jest również niewątpliwie częstym gościem w katolickich kościołach, judaistycznych synagogach czy islamskich meczetach... Zabawne... Tylu różnych bogów jeden, biedny Szatan supportować musi. Zapracowany jest strasznie, nie wiem jakim cudem nie pada z wycieńczenia... Ja wiem, że to tylko personifikacja sprawcy wszechobecnego na świecie zła, jednak przyjęło się iż postrzegany jest jako byt i za winnego całego zła świata uznany powszechnie jest...
Z przekory przytoczę jednak słowa, które wypowiedział Anton Szandor LaVey autor pozycji "Biblia szatana".
Każdy, kto uważa Szatana za uosobienie zła, powinien zastanowić się nad wszystkimi mężczyznami, kobietami, dziećmi i zwierzętami, o których śmierci zadecydowała „wola Boża”.
Nie będę dociekał czy autor miał na myśli muzułmanów wyrzynanych mieczami na własnej ziemi podczas chrześcijańskich krucjat.
Czy chodziło mu o topione w rzekach lub palone na stosach baby zielarki bo jako "mądre" posłuch miały i roślinami leczyły a nie modlitwą. Czy też o ładniejsze dziewuchy z wioski co nie chciały dać plebanowi czy panu z dwora więc zostały oskarżone o czary.
Czy też o zamęczone setki kotów, które w procesach o czary były jednocześnie dowodem, sprawcą i oskarżonym wraz z czarownicą... Edward Topsell w 1658 roku na stronach swojej pracy o historii naturalnej napisał : „Duchy czarownic najczęściej pojawiają się pod najprostszą postacią kotów, co jest jedynie dowodem na to, że są to zwierzęta niebezpieczne zarówno dla ciała, jak i dla ducha”.
Nie bez winy były również psy... Czarownica mogła przeobrażać się w psa i występować pod jego postacią. Tak tak, w głośnym procesie czarownic w 1692 roku w Salem również na śmierć skazano dwa psy oskarżone o pomaganie czarownicom. Nie był to precedens, wcześniej w 1579 roku w hrabstwie Essex na śmierć skazano czarnego psa, który miał pecha być widzianym jak wychodził z domu rzekomej "ofiary czarów". Pies został uznany za chowańca - pomocnika czarownicy, osądzony i powieszony.
Zostawmy jednak te teologiczno - historyczne rozważania i wspominki wielbicielom dyskusji, historykom i poszukiwaczom wiedzy tajemnej. :)
Miast tego chciałbym napisać słów kilka na temat mojej teorii w kwestii tego, kto konkretnie ponosi odpowiedzialność za całe zło tego świata. Otóż z pełną odpowiedzialnością i graniczącym ze 100% pewnością przekonaniem uważam, że winowajcą jest... WYOBRAŹNIA.
Myślę, że każdy pomysł, każda idea ma swoje korzenie w wyobraźni jej twórcy.
Weźmy na ten przykład Samuela Colta. Ten człowiek dzięki wyobraźni stworzył pięciokomorową maszynkę do zabijania, która produkowana w wersjach Dragoon, Walker, Mounted Rifles i Navy stała się prekursorem szybkostrzelnej broni palnej. Broni, która na przestrzeni wieków jak również po dziś dzień służy do odbierania życia min. we wszystkich konfliktach zbrojnych znanego nam świata.
Czytając o białych kolonizatorach mordujących dla złota i ziemi Indian z ostatnich wolnych plemion amerykańskich równin, natrafiłem na słowa "Bóg stworzył ludzi wolnymi, Samuel Colt uczynił ich równymi"... Ironia losu, ludzie "kupowali" swoją wolność odbierając wolność i życie innym wolnym ludziom.
To w wyobraźni widzieli się bogaczami dzięki złotodajnym potokom Gór Skalistych. To wyobraźnia podsycała ich pragnienia bogactwa za każdą cenę a było nią wymordowanie rdzennych mieszkańców tamtejszej krainy. Tyle okrucieństwa, tyle krwi, tyle zła... Wszystko za sprawą wyobraźni...
Wyobraźnia jest początkiem tworzenia. Wyobrażasz sobie to, czego pragniesz, chcesz tego, co sobie wyobraziłeś i w końcu tworzysz to, czego chcesz.
George Bernard Shaw
Strzeżmy się naszej wyobraźni... Tym optymistycznym komentarzem, kończę moje jesienne, wieczorne rozmyślania nad istotą świata. :)