You are viewing a single comment's thread from:
RE: Konkurs Kulinarny (13) - Sorgo z selerem naciowym, suszonymi wiśniami i szafranem
Myślę, że moja pani w warzywniaku zaliczyła by opad szczęki, gdybym zapytał o sorgo :) Juz topinambur ją zakłopotał i do tej pory nie sprowadziła. Ostatni raz sorgo jadłem w Zimbabwe, podane jednak w o niebo skromniejszej i mniej kolorowej formie!
Ja lubię sorgo z oliwa i sola. Jak zreszta wszelakie inne kasze i ziarna. Ta prosta forma jest wspaniała. Ale lubię też urozmaicić i zwiększyć wartość odżywcza posiłku:)
Napisz więcej o wyprawie do Zimbabwe, proszę.