RE: Dlaczego Steemit? O co tu w ogóle chodzi?
Steemit fajny jest ale... Jestem trochę zawiedziony. Otóż początkowo wyobrażałem sobie, że głównie chodzi tu o promowanie ambitnych treści, a ja właśnie chciałem znaleźć się w takim towarzystwie.
Co to znaczy ambitnych? W moim pojęciu takich, które zostawiają w naszej świadomości jakiś ślad (nie chodzi o pamięć) który zainspiruje do rozwoju pewnych idei zmieniających nasz świat. Np. ekologia, etyka, związki międzyludzkie i międzygatunkowe itp. Wygląda na to, że większości aktywistów przyświeca głównie cel kolekcjonowania votów, ale już bez własnego wkładu w komentowanie postów.
Autor publikuje jakiś materiał i kończy się to na łapkowaniu. Trudno kogokolwiek wciągnąć w rzeczową dyskusję. Najwięcej komentarzy jest pod przepisami na ciasteczka i inne przepisy kulinarne, bo to temat nie wymagający zaangażowania. I są to raczej komentarze grzecznościowe, o których czytałem w regulaminie, że nie są zbyt pożądane. Chyba że czegoś nie zrozumiałem.
Wielu autorów sprawia niestety wrażenie, jakby bali się swoich osobitych opinii na opisywany temat, jakby to nie był ich autorski tekst, lecz jakieś bezosobowe sprawozdanie księgowego. Jakby większość czekała na dowolny post aby tylko kliknąć. Może gdyby autor zaprezentował kilka osobistych uwag nie musiałbym brzydko podejrzewać, że tekst został potraktowany copy/past. A takie niestety to czasem sprawiają wrażenie. Tym bardziej, gdy autor nie odpowie na zadane mu pytanie i w tym samych czasie publikuje następny post, powołując się jedynie na źródło.
Nie wydaje mi się że taki materiał powinien się kwalifokować jako twórczość. W ten sposób można by kopiować całą prasę wirualną, zgarniając przy tym hurowo voty. A miałem wrażenie, że takie się tu zdarzają (chyba że się mylę).
Miałem taki pomysł, aby wygrzebać starą, z lat 50-tych czeską np. książkę kucharską i publikować przepisy, zgarniając tysiące łapek. Albo porady pielęgniarskie. Daleko mi do insynuacji, ale widzę w tej materii olbrzymią pokusę dla potencjalnie nieetycznych kolekcjonerów votów, którymi można by wynagrodzić prawdziwych twórców. Czy są jakieś zabezpieczenia systemowe przed takimi działaniami, czy też taka praktyka jest dozwolona?
Mam takie wrażenie, że część wynagrodzenia pochodzi z bezmyślnego votowania wszystkiego co się pojawi (pod warunkiem posiadania włąsnego VP) bez żadnego wkładu intelektualnego.
Dlaczego to wszystko jest takie ważne? Ponieważ świat się zmienia błyskawicznie i stawia przed nami wyzwania dotyczące przystosowania. W sferze geopolityki, zdrowia, polityki wewnętrznej, planowania przyszłości itp. Przydałby się jakiś nieformalny ruch oddolny, niezależny od zakłamanych, politycznych hipokrytów, wciskających nam każde gówno - bo samodzielnie nie chcemy dochodzić prawdy lub wolimy apatyczne lenistwo. Które to w towarzystwie ignorancji nie pozwalają nam postrzegać czających się niebezpieczeństw (łącznie z wojnami).
Zachowujemy się tak, jakby nasze horyzonty życiowe zatrzymały się na najbliższym Sylwestrze, a nie jak i w jakim środowisku będziemy żyć za 20 lat. I czy w Polsce, czy może jako uchodźcy w np. Armenii czy Portugalii. Historia lubi się powtarzać, czego testem będzie 11 Listopada.
Moją intencja nie jest straszenie, lecz prowokowanie do otwarcia na sprawy ważniejsze niż gierki komputerowe (bez obrazy chłopaki) czy trendy w modzie i wyglądzie paznokci. Chodzi o asertywność i pobudzenie umysłu.
Dziękuję za wartościowy komentarz. Ciężko mi się do niego odnieść w jakiś sensowny sposób, bo dopiero zaczynam poznawać Steemit, ale poznając go będę miał na uwadze to co Pan napisał. Niestety tam gdzie jest możliwość zarobienia jakichkolwiek pieniędzy, ciężko oczekiwać, że większość ludzi będzie robiła coś tylko dla górnolotnej idei. Tak więc myślę, że Steemit nie uchroni się przez zalewem artykułu z przepisami na ciasteczka, a jeśli takie wpisy są mocno "lajkowane", komentowane i zarabiają pieniądze, znaczy że ludzie je chcą i lubią. Stety albo niestety. Aczkolwiek jak wszędzie, można pośród zalewu nieinteresujących nas tematów znaleźć perełki, które naprawdę będą warte oddania na nie swojego głosu.
Może za mało kontrowersyjne tematy tworzy Pan? :P