Widzę poziom romantyzmu zupełnie jak u mojego małża ;) Łączę się w bólu, też zasmarkanam tak po pas. Nie ma to jak choróbsko kiedy za oknami wiosenne lato. Ech.
Widzę poziom romantyzmu zupełnie jak u mojego małża ;) Łączę się w bólu, też zasmarkanam tak po pas. Nie ma to jak choróbsko kiedy za oknami wiosenne lato. Ech.