Znani ludzie z Kalisza #3.Zdzisława Sośnicka - piosenkarka, kompzytorka i dyrygentka.
Zdzisława Sośnicka urodziła się 29 sierpnia 1945 roku w Kaliszu. Jej rodzice nie byli związani zawodowo z muzyką, lecz w rodzinnym domu muzyka gościła na co dzień. Ojciec, wojskowy, był solistą w chórze szkolnym podchorążych w Wilnie. Znając zamiłowania swojej małżonki do muzyki zakupił jej pianino.
Jak wspomina Zdzisława Sośnicka jej mama zaraziła ją oraz jej siostrę do muzyki.
W wieku 7 lat została zaprowadzona przez swoją mamę na egzamin do szkoły muzycznej, gdzie można powiedzieć zaczęła się jej życiowa przygoda z muzyką. Ukończyła Średnią Szkołę Muzyczną w Kaliszu w klasie fortepianu. W roku 1961 dostała stypendium Chopinowskie i było to jej pierwsze wyróżnienie. Dostała się do Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Poznaniu na Wydział Wychowania Muzycznego, chociaż starała się dostać na Wydział Teorii Muzyki.
Swoje zainteresowania kierowała w kierunku dyrygentury i kompozycji.
W roku 1963 zadebiutowała jako piosenkarka na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze. W tym samym roku została finalistką II Festiwalu Młodych Talentów w Szczecinie.
Powoli zaczynała się jej kariera zawodowa jako solistki. Na Międzynarodowym Festiwalu Piosenki w Sopocie, zdobyła nagrodę publiczności oraz III nagrodę za piosenkę „Dom, który mam” w konkursie piosenki.
Jej kariera piosenkarska jest bardzo bogata, występowała na bardzo wielu scenach polskich jak i zagranicznych. Występowała w wielu formacjach muzycznych jako wokalistka.
Na festiwalu w Opolu w roku 1979 otrzymała I nagrodę w konkursie Premier za piosenkę „Żegnaj lato na rok”, która stała się wielkim przebojem.
Pamiętam tę piosenkę ze swoich młodzieńczych lat. Miałem wtedy 14 lat, tata grał na gitarze, trochę śpiewał, ale tak do ogniska. Posiadał magnetofon szpulowy na którym słuchaliśmy wielu utworów muzycznych, z tamtego okresu, które przywoził ze Śląska.
Sośnicka bardzo dbała o swój głos, napisała:
Największą inspiracją był mój głos… Chciałam od niego coraz więcej i więcej. A on o dziwo , spełniał moje wymagania. – nawet nie chrypłam ćwicząc po sześć godzin pod rząd. Czasami czułam tylko zmęczenie i dopiero wtedy orientowałam się , że to już trwa tak długo – nie czułam czasu. Chciałam wydobyć z głosu całą paletę barw. Wykorzystać go w każdy możliwy sposób. Chciałam, żeby był elastyczny i spełniał wszystkie moje marzenia muzyczne.
Śpiewanie dla niej stało się jej życiem i robiła to i robi do obecnej chwili doskonale.
W 2015 roku wydała kolejny album "Tańcz, choćby płonął świat" do którego teksty pisali między innymi Jacek Cygan, Artur Andrus czy Bogdan Olewicz.
Ostatnio na scenie występowała coraz rzadziej. W 2017 roku do wspólnego koncertowania namówił ją Zbigniew Wodecki. Pod koniec marca odbyły się ich wspólne koncerty, ale z nagłym zachorowaniem artysty oraz jego śmiercią w maju 2017 roku, Zdzisława Sośnicka powiedziała, że wróciła do śpiewania na żywo tylko dla Zbigniewa Wodeckiego.
Obecnie można ją zobaczyć w wielu miastach Polski na koncertach Tribute to Zbigniew Wodecki wraz z innymi artystami.
Zdzisława Sośnicka jest w sercach olbrzymiej rzeszy jej wielbicieli i na zawsze tam pozostanie, jest wielbiona i kochana przez swoich fanów.
Zdzisława Barbara Sośnicka - CZŁOWIEK Z KALISZA.
Źródła
Wikipedia
www.sosnicka.com
Uwielbiam ją za ten utwór, bardzo często go słucham. Znam wielu zatwardziałych metalowców, mówią o tym kawałku i o Niej z wielkim szacunkiem, wszystko jest w nim na najwyższym poziomie.
Metalowcy - Sośnicka ? To dla mnie ciekawa wiadomość. Wielcy ludzie zasługują na szacunek. Pozdrawiam.
Zrób eksperyment, jak znasz kogoś kto słucha ciężkiej muzyki to puść mu ten utwór, przekonasz się. Jeśli nie słyszał to i tak powie że to powinno się znaleźć w historii rocka.