[Fotograficzne Abecadło] C jak Camera obscura

in #polish7 years ago

Camera Obscura

Camera Obscura (łac. ciemna komnata) - najmocniej przepraszam, że atakuję Was łaciną (wszak to abecadło w języku polskim), ale gdybym chciał napisać o tym jakże ciekawym zagadnieniu używając ojczystego nazewnictwa (Aparat otworkowy), musiałbym spasować - w końcu literkę A mamy już za sobą.

Zasada działania tego przyrządu jest podobna do procesów zachodzących w ludzkim oku - promienie światła przechodząc przez wąską szczelinę źrenicy tworzą obraz, rzucając go na tylną ściankę oka (tyle tylko, że do góry nogami). Tutaj natomiast rolę oka pełni np. pudełko, a źrenicę zastępuje maleńki otworek na jego przedniej ściance. Urządzenie optyczne, o którym tu mowa ma swoje początki prawdopodobnie w starożytnej Grecji, gdzie podczas częściowego zaćmienia słońca Arystoteles zaobserwował osobliwe zjawisko - oto na ziemi utworzył się obraz z pomocą promieni przedostających się pomiędzy liśćmi drzewa. Nieco później tę technikę osiągania obrazu wykorzystywano m.in. w malarstwie. Wówczas używano do tego pomieszczeń zwanych ciemniami - obraz wpadający przez otworek zatrzymywano na białej tkaninie, z której pomocą następnie szkicowano potencjalne arcydzieło. Ów proces ułatwiał przeniesienie trójwymiarowego, rzeczywistego świata na płaskie, dwuwymiarowe płótno.

Camera obscura w rysunku i malarstwie

Camera obscura znacznie ułatwiała osiągnięcie realistycznych rezultatów w malarstwie i rysunku.

 

Później, gdy wynaleziono światłoczułe substancje chemiczne umożliwiające trwałe uwiecznienie takiego obrazu poprzez proces naświetlenia, nastąpił przełom - narodziła się fotografia. To wydarzenie dało początek technologicznej ewolucji, która przyczyniła się do tego, jak dzisiaj wyglądają aparaty fotograficzne - ale o historii fotografii powiemy wkrótce, wróćmy zatem do naszego głównego bohatera, tudzież bohaterki.

Obecnie, entuzjaści fotografii z różnych powodów nadal kultywują sztukę dosłownego rysowania światłem z pomocą aparatów otworkowych. Niezaprzeczalnie najważniejszą przyczyną jest tutaj dostępność materiałów i łatwość konstrukcji. Camera obscura może być wykonana praktycznie ze wszystkiego - pudełka po zapałkach, puszki po piwie, owoców, a nawet ludzkiej czaszki. Materiały światłoczułe nabyć można niemal w każdym kiosku - wystarczy znaleźć film fotograficzny o szerokości klatki, która nas interesuje.

Aparat otworkowy

Można pójść w estetykę…

Aparat otworkowy

… albo prostotę ;)

Kolejnym argumentem przemawiającym za ciągłym użytkowaniem aparatów otworkowych mimo upływu lat i dostępności fotografii cyfrowej są efekty, jakie można osiągnąć, fotografując tą metodą. Zrobienie zdjęcia poprzez złapanie światła do pudełka nadaje całemu procesowi niemal magicznej atmosfery, a fakt, że na ujrzenie gotowych rezultatów naszych pra-fotograficznych zmagań przyjdzie nam czekać do wywołania negatywu dodatkowo buduje otoczkę tajemniczości.

Jeśli o rezultatach mowa - bywają wręcz zdumiewające. Odpowiednio opanowana technika camera obscura pozwala osiągnąć ujęcia, których nie bylibyśmy w stanie wykonać zwykłym aparatem fotograficznym, między innymi przez brak jakiejkolwiek soczewki w naszym aparacie.

Zdjęcie z aparatu otworkowego

Zdjęcie wykonane techniką camera obscura.

 

Zdjęcie z aparatu otworkowego

Efekty techniki camera obscura potrafią być niezwykłe i unikalne.

Nie pozostaje mi nic innego jak tylko serdecznie polecić podjęcie próby wykonania własnego aparatu otworkowego. Gorąco zachęcam również do chwalenia się rezultatami w komentarzach poniżej! ;)

Copyright© 2018 - rtyminski vel s1n34t3r

Sort:  

Hi! I am a robot. I just upvoted you! I found similar content that readers might be interested in:
http://www.fvm.pl/camera-obscura/

Howdee! Indeed, that's the original version of my article which I wrote about a year ago, for the photography studio that I work in. Since it didn't gather enough attention back then, I've decided to post it here and continue the series as long as people are going to enjoy it :).

PL: Czołem, bocie :)
Owszem, znalazłeś oryginalną wersję mego artykułu - napisałem go ok. rok temu, ale jako, że nie cieszył się on wówczas popularnością, postanowiłem zamieścić go tutaj, a całe abecadło kontynuować na platformie Steemit - o ile znajdą się czytelnicy chętni, by go rzucić na nie okiem :).

bot nie odpisze :D

Wiem, ale przynajmniej użytkownicy dowiedzą się, że nie popełniłem plagiatu :).