[Fotograficzne Abecadło] B jak Balans bieli
Przedmowa
Czołem!
Kolejny artykuł z serii "Fotograficzne Abecadło" tyczy się jednego z najistotniejszych zagadnień współczesnej fotografii, a zarazem takiego, o którego istnieniu i tym, jak jest istotny, wielu nie ma zielonego pojęcia. Artykuł ten, podobnie jak poprzedni z tej serii, napisałem przed rokiem na potrzeby studia, w którym pracuję - nie stracił on jednak na aktualności. Zawiera jednak niemało uproszczeń, więc uczulam osoby zaznajomione z tematem - artykuł ten ma jedynie uświadomić o istnieniu balansu bieli i z grubsza przybliżyć jego znaczenie. Konkretniej i mniej "obrazoburczo" rozpiszę się o tej kwestii innym razem. Zapraszam do lektury i komentowania!
[Fotograficzne Abecadło] B jak Balans bieli
Balans bieli to termin, który na pierwszy "rzut ucha" może brzmieć Tobie niezbyt znajomo. Nie przejmuj się jednak - za chwilkę wytłumaczę Ci to pojęcie w najprostszy z możliwych sposobów - obrazowo.
Czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się zrobić takie zdjęcie?
Wzorowy przykład ZŁEGO balansu bieli.
Jeśli tak, to wiesz już, jak zrobić zdjęcie ze źle ustawionym balansem bieli - a to już coś! Wszak uczymy się na błędach, prawda? Ano prawda. Tylko w czym tkwi problem?
Czym jest balans bieli?
Ludzkie oko w swej niebywałej doskonałości potrafi świetnie radzić sobie niemal w każdej sytuacji, bezwiednie dopasowując swoje parametry tak, abyśmy mogli polegać na naszym wzroku nawet w egipskich ciemnościach. Dlatego też niełatwo jest pojąć ideę balansu bieli - dopóki nie zaczęliśmy robić zdjęć, nie mieliśmy świadomości jego istnienia. Nie wdając się zbytnio w tłumaczenie praw fizyki, możemy przyjąć, iż światło możemy podzielić ze względu na jego temperaturę. Gdy w ciepłą letnią noc rozpalimy ognisko, od razu rzuci się nam w oczy jego ciepły, pomarańczowy odcień, jakże kontrastujący z chłodnym, wręcz błękitnym światłem księżyca. I tak, blask ogniska "zabarwi" skórę osoby przy nim siedzącej na odcień, aniżeli gdyby stała ona nieco dalej od ognia - wówczas cera przybierze inny kolor. Mimo, iż nasze oko poradzi sobie z tym faktem bezbłędnie, nie robiąc nam mętliku w głowie, to inaczej ma się kwestia matrycy aparatu cyfrowego. Nie jest ona w stanie samodzielnie rozróżnić odcieni światła, szczególnie w sytuacji, gdy na jednym ujęciu występuje kilka różnych źródeł światła.
W celu poradzenia sobie z tym problemem, możemy skorzystać z faktu, iż każdy rodzaj światła ma swoją własną temperaturę (mierzoną w skali Kelvina), więc znając ją, możemy podać ją aparatowi, a on zajmie się resztą.
Tabela prezentująca temperaturę barwną wybranych źródeł światła.
Obecnie nie każdy aparat umożliwia podawanie temperatury barw w taki sposób - opcja ta zazwyczaj zarezerwowana jest dla lustrzanek cyfrowych. Nie oznacza to jednak, że nie posiadając lustrzanki jesteśmy skazani na wieczne problemy z kolorystyką naszych zdjęć. Nadal wiele aparatów fotograficznych posiada tzw. presety, tj. programy, które możemy wybrać odpowiednio do warunków atmosferycznych czy oświetleniowych, zarówno na świeżym powietrzu, jak i pod dachem.
Presety balansu bieli
Producenci aparatów kompaktowych i hybryd zwolnili nas z obowiązku pamiętania temperatur wszystkich źródeł światła (lub noszenia powyższej tabelki w kieszeni), zostawiając nam programy (zwane presetami) odpowiednie do zastanych warunków oświetleniowych.
Tabela objaśniająca symbole najczęściej używane do oznaczeń presetów balansu bieli.
Domyślnie nasz sprzęt wykorzystuje tryb automatyczny (AWB). Kalkulując temperaturę pod kątem tego, co aparat "widzi" w kadrze, niestety nie zapewni on nam zdumiewająco pozytywnych rezultatów. Fotografowanie na świeżym powietrzu nieznacznie "ratuje" sytuację, gdyż w takich warunkach automatyka lepiej sobie radzi. Pozostałe programy nie budzą chyba wątpliwości w kwestii tego, w jakich warunkach ich używać. Generalnie jednak (szczególnie w wypadku presetów do światła słonecznego) nie warto ograniczać się do używania takich, które podpowiada nam logiczne myślenie - czasem opłaca się poeksperymentować z pozostałymi, gdyż rezultaty mogą nas miło zaskoczyć.
Warto eksperymentować z presetami - pozwoli to na dostosowanie rezultatów do naszych oczekiwań.
Pomiar własny - o wzorcu bieli słów kilka
Pora rozwiązać zagadkę ostatniej pozycji z powyższej tabelki. Pomiar własny to, jak sama nazwa wskazuje, opcja umożliwiająca ręczne pomierzenie temperatury barw. Odbywa się to poprzez wskazanie aparatowi fotograficznemu tzw. wzorca bieli. Jest to nic innego jak matowa, idealnie biała powierzchnia, którą należy sfotografować w warunkach, w których zamierzamy później robić zdjęcia. Wówczas aparat cyfrowy otrzymuje informacje niezbędne do obliczenia właściwej temperatury koloru.
Podsumowanie
Mam nadzieję, że garść powyższych informacji pozwoliła Ci zrozumieć, jak ważnym zagadnieniem jest balans bieli. Nawet, gdy nasze zdjęcia zapisujemy w formacie surowym (RAW), nie możemy liczyć na to, iż uda nam się w ten sposób obronną ręką wybrnąć z każdej sytuacji. Należy pamiętać, że balans bieli to parametr niemal równie ważny, co przysłona lub czas naświetlania (dojdziemy do nich w kolejnych odcinkach naszej serii) i jeśli zależy nam na jakości naszych zdjęć, nie wolno nam go ignorować.
Copyright © 2017 - rtyminski vel s1n34t3r.
W publicznym i otwartym blockchain? :)
Masz rację - muszę zmienić kryteria, bo wychodzą ze mnie stare nawyki ;).
Edit: Stopka poprawiona - dzięki za zwrócenie uwagi! :)