Wreszcie władza raczyła o tym pomyśleć. W 2001 roku musiałam założyć działalność gospodarczą-wtedy nie było żadnych ulg ale była zasada, że do ZUS zgłasza się w dniu w którym dokonało się pierwszej transakcji. Niestety przez dwa miesiące nie miałam żadnego przychodu - i musiałam się z tego tłumaczyć w ZUS-ie , dlatego po trzech miesiącach zlikwidowałam działalność (na szczęście ZUS się ode mnie odczepił). To dobra informacja dla tych co tylko chcą sobie dorabiać albo zaczynają działalność i nie wiedzą jak to wyjdzie (na próbę). Mam tylko nadzieję, że MF w interpretacji kosztów w tego rodzaju działalności nie ośmieszy się tak jak to było w przypadku opodatkowania kryptowalut i podatek będzie się płacić od dochodu - czyli uwzględniając koszty
Kwota maksymalnego miesięcznego przychodu jest ukierunkowana typowo dla działalności hobbystycznych. Dobre jednak i to, może w przyszłości to prawo będzie zalążkiem czegoś szerszego.
Ciekawy wpis, ale sama "działalność nierejstrowana" w wersji rządowej to dla mnie to zwykła kpina, a nie dobra zmiana. Kraj europejski, a stawki, limity i przepisy a la Bangladesz. Działanie pozorowane, nic więcej.
To zależy do czego chciałbyś ją stosować. Zgodnie z założeniami jest ona stworzona dla tych najmniejszych przedsiębiorców, którzy chcą sobie dorobić do pensji czy emerytury.
Nie masz wrażenia, że te 1050 złotych to są jakieś ochłapy? Pomijam to, że sama koncepcja "rejestrowania" działalności jest idiotyczna - w cywilizowanym kraju nie musisz niczego rejestrować jeśli nie działasz w formie spółki kapitałowej. Po prostu podejmujesz działalność i płacisz podatki (oraz ewentualnie składki na ubezpieczenie społeczne w rozsądnej wysokości). Dopiero do VAT trzeba się zarejestrować. No i jeszcze jedna ważna sprawa - jak zarobisz 1051 zł to jesteś bankrutem (bo złodziejski podatek na ZUS zeżre Ci cały zysk), a ten co uwierzy w to nierejestrowanie i ujawni swoją działalność wystawiając rachunki, będzie na przysłowiowym widelcu jak władza ludowa dojdzie do wniosku, że jednak jej na taką szczodrość nie stać ;-)
Jasne, że kwota jest bardzo niska. Dlatego, tak jak wspomniałam nadaje się ona jako legalne źródło dodatkowego dochodu.
Oczywiście nie jest to najlepsze rozwiązanie, ale dużo osób z mojego otoczenia (rękodzielników) twierdzi, że dla ich potrzeb jest jak najbardziej ok. Tak więc opinie są podzielone i doskonale to rozumiem.
Mój sklep internetowy i działalność, która prowadzę, jest tak hobbystyczna, że gdyby nie to ograniczenie dotyczące 60 miesięcy już bym przeskakiwał w formę nierejestrowaną :) A tak, to do momentu, kiedy nie będzie przynosił strat, to trzeba będzie to chyba ciągnąć :)
Wreszcie władza raczyła o tym pomyśleć. W 2001 roku musiałam założyć działalność gospodarczą-wtedy nie było żadnych ulg ale była zasada, że do ZUS zgłasza się w dniu w którym dokonało się pierwszej transakcji. Niestety przez dwa miesiące nie miałam żadnego przychodu - i musiałam się z tego tłumaczyć w ZUS-ie , dlatego po trzech miesiącach zlikwidowałam działalność (na szczęście ZUS się ode mnie odczepił). To dobra informacja dla tych co tylko chcą sobie dorabiać albo zaczynają działalność i nie wiedzą jak to wyjdzie (na próbę). Mam tylko nadzieję, że MF w interpretacji kosztów w tego rodzaju działalności nie ośmieszy się tak jak to było w przypadku opodatkowania kryptowalut i podatek będzie się płacić od dochodu - czyli uwzględniając koszty
Oby właśnie tak było... Narazie możemy tylko czekać na ich interpretację. Pozdrawiam :)
Kwota maksymalnego miesięcznego przychodu jest ukierunkowana typowo dla działalności hobbystycznych. Dobre jednak i to, może w przyszłości to prawo będzie zalążkiem czegoś szerszego.
W pełni się z Tobą zgadzam. Ta kwota przychodu jasno pokazuje, że chodzi tu o zajęcie dodatkowe. Nie da się zapewnić bytu rodzinie za 1050zł - koszty.
Bardzo przydatna wiedza, ja nawet nie wiedziałam ze jest taka możliwość i coś takiego jak działalność nierejestrowana.
Dopiero od niedawna funkcjonuje. Także, to świeża sprawa.
Super:) Gratuluję wpisu.
Dziękuję :)
Powtórzę się - przydatny post, dzięki :)
To ja dziękuję za miłe słowa ;)
Dzięki za dzielenie się wiedzą:) tipuvote! 3
Wow :D bardzo dziękuję za docenienie.
Hi @pkocjan! You have received 3.0 SBD @tipU upvote from @cardboard !
@tipU pays 100% profit + 50% curation rewards to all investors, allows to automatically reinvest selected part of your payout and other cool stuff :)
If you want to delegate, write a comment: @tipU I want to delegate X SP - where X is the amount of SP, and @tipU will answer you with a link :)
Ciekawy wpis, ale sama "działalność nierejstrowana" w wersji rządowej to dla mnie to zwykła kpina, a nie dobra zmiana. Kraj europejski, a stawki, limity i przepisy a la Bangladesz. Działanie pozorowane, nic więcej.
To zależy do czego chciałbyś ją stosować. Zgodnie z założeniami jest ona stworzona dla tych najmniejszych przedsiębiorców, którzy chcą sobie dorobić do pensji czy emerytury.
Nie masz wrażenia, że te 1050 złotych to są jakieś ochłapy? Pomijam to, że sama koncepcja "rejestrowania" działalności jest idiotyczna - w cywilizowanym kraju nie musisz niczego rejestrować jeśli nie działasz w formie spółki kapitałowej. Po prostu podejmujesz działalność i płacisz podatki (oraz ewentualnie składki na ubezpieczenie społeczne w rozsądnej wysokości). Dopiero do VAT trzeba się zarejestrować. No i jeszcze jedna ważna sprawa - jak zarobisz 1051 zł to jesteś bankrutem (bo złodziejski podatek na ZUS zeżre Ci cały zysk), a ten co uwierzy w to nierejestrowanie i ujawni swoją działalność wystawiając rachunki, będzie na przysłowiowym widelcu jak władza ludowa dojdzie do wniosku, że jednak jej na taką szczodrość nie stać ;-)
Dla mnie to jest po prostu pułapka na naiwnych.
Jasne, że kwota jest bardzo niska. Dlatego, tak jak wspomniałam nadaje się ona jako legalne źródło dodatkowego dochodu.
Oczywiście nie jest to najlepsze rozwiązanie, ale dużo osób z mojego otoczenia (rękodzielników) twierdzi, że dla ich potrzeb jest jak najbardziej ok. Tak więc opinie są podzielone i doskonale to rozumiem.
Bardzo ciekawe. I przystępne.
Dzięki :)
Mój sklep internetowy i działalność, która prowadzę, jest tak hobbystyczna, że gdyby nie to ograniczenie dotyczące 60 miesięcy już bym przeskakiwał w formę nierejestrowaną :) A tak, to do momentu, kiedy nie będzie przynosił strat, to trzeba będzie to chyba ciągnąć :)
To powodzenia życzę w dalszej działalności :)
Dzięki, życzenia powodzenia na pewno się przydadzą :)
Tobie również powodzenia w ogarnianiu tego tematu :)
Również dziękuję ;)