Mój Nowy/Stary przyjaciel - hazard

in #polish7 years ago

Ostatnio mało piszę, a tak właściwie wcale. Nawet ten post jest poniekąd wymuszony, by zając sobie czymś ręce. W ostatnim czasie uległem, uległem znajomemu wrogowi, ubranemu tylko w nowe szaty. Jakiś czas temu zainwestowałem na giełdzie kryptowalut, wszystko było cudownie, wystrzały wulkanu endorfin, biegające jednorożce i tęcza, kiedy wszystko rosło . Lecz w momencie spadku - 30, zacząłem myśleć...

(...a myślenie u hazardzisty jest złe...)

... myśleć jak się odrobić, jak nie stracić, robię wszystko odwrotnie niż powinienem. Doszło nawet do momentu że kupuję na górce a sprzedaję na dołku. Wczoraj sobie uświadomiłem że znam to zachowanie, uczucie. Moje zachowanie niczym się nie różniło od tego które napotkałem przy grach bukmacherskich. Czyli całodniowe patrzenie, monitor/telefon, ubieganie się do dziwnych źródeł, frustracja i niskie ego. Od kilku miesięcy nie gram u bukmachera, od trzech nie byłem na głodzie a to co obecnie przeżywam to po prostu jego nawrót. Całe szczęście że za czasu sobie to uświadomiłem, plusem jednak jest to że jest to giełda i nie stracę wszystkich funduszy które zainwestowałem. Tak jak w zakładach gdzie przez noc potrafiłem przegrać 800 PLN.

Obecnie zastanawiam się co zrobić, jedną opcją której jestem bardziej stronniczy, jest przerzucić się całym kapitałem na etherdelta, zainwestować w kilka ico i zapomnieć, drugą którą zakładam to 50/50, wypłacić/zainwestować .

Obecnie moim największym problemem jet to że nie mam w co włożyć rąk, by mieć zajęcie i nie myśleć.

Wolę to tu napisać, niż na mikroblogu na wykopie. Nie formatuję, pisanie i pomaga, wyślę to za nim się rozmyślę. Nie wiem czy będę w stanie przeczytać komentarze, na chwilę obecną nie mogę na siebie spojrzeć w lustrze, z doświadczenia wiem że przejdzie mi za 2-4 dni..

Sort:  

Niestety, ale nie potrafię Ci pomóc. Powiem tylko trzymaj się.

Nie traktuj tego jak grę w kasynie, nie musisz grać. Kup monety i zostaw niech leżą. Z własnego doświadczenia wiem, że lepiej bym wyszedł nie grając, bo ugram, lub nie parę oczek.

No właśnie w tym jest problem. Podchodzę do tego zbyt emocjonalnie i odlatuje. Pół sukcesu jest wtedy gdy siebie jeszcze na tym przylapie. Np. w zakładach bukmacherskich mam taktykę nie oglądać sportu, i blokada na wszystko gdzie mogę postawić na dany zespół pieniądze. Chcę jeszcze popróbować z giełda, lecz muszę jak najmocniej ograniczyć integrację z nią. Etherdelta jest dobra bo muli, a wszystko opiera się na transakcjach między portfelami. To sprawia że gdy kupie, nie będę mniec sposobności odrazu sprzedac, a po 30 min, moze mi się to już nieoplac. Muszę wymyśleć jakaś strategie, tak jak to robię z buk- ani.

Życzę powodzeni, kombinuj na pewno coś wymyślisz.