Ja, Marsjanin - Wpis drugi
Ledwo co zdążyłem. Przed 6 rano dopiero dojechałem pociągiem na peron. Musiałem szybko zamówić taksówkę pod siedzibę agencji. Tak wiem co pewnie teraz myślicie, niewyspany student ze stolicy zaraz będzie rozmawiać z głową Europejskiej Agencji Kosmicznej. Cały ja.
Na spotkaniu oprócz mnie było jeszcze 14 kandydatów z Polski, Wielkiej Brytanii i Niemiec.
Zostaliśmy zaproszeni do auli gdzie przełożeni Pana Bulika wprowadzili nas w temat eskploracji kosmosu i samego programu kosmicznego 4Mars. Muszę przyznać, byłem pod wrażeniem. Po ciekawej choć nieco nudnej prezentacji przyszedł Pan Paweł z bardzo ważnymi informacjami.
- Panie i Panowie, dzień dobry. Nazywam się Paweł Bulik i pełnie funkcję dyrektora generalnego w ESA. Zgromadziliśmy się tutaj z powodu rozpoczęcia programu kosmicznego 4Mars. Jest mi niezmiernie miło, że wykazaliście zainteresowanie i zgłosiliście się do nas jako pierwsi. Chciałbym abyście zapoznali się nieco bliżej z programem 4Mars. Inicjatywa została utworzona przy współpracy z NASA, zakłada ona wysłanie człowieka na powierzchnie Marsa na okres 365 soli. Przez ten czas astronauci są zobowiązani do wykonywania misji powierzonych im przez nasze agencje. O nich później. Po upływie roku marsjańskiego zostaniecie odebrani przez naszą załogę na orbicie powrotnej na Ziemie a wtedy Wasza część misji zostanie zakończona. Program przewiduje przygotowanie baz Marsjańskich przez autonomiczne jednostki w ciągu kolejnych kilkunastu miesięcy. Następnie wysłanie 4 załóg po 3 osoby co rok kolejna. Pierwsza załoga powinna polecieć na Marsa w 2021 roku. Koniec programu przewidywany jest na rok 2025. Więcej informacji na razie udzielić Wam nie mogę, to tajemnica.
Podniosłem rękę.
- Proszę Pana, jak ma wyglądać okres przygotowawczy i kiedy mamy zaczynać?
- Pan chyba sobie teraz żartuje. Was nie jest 15 osób tylko 330. Rekrutacja prowadzona jest na terenie całej Europy i Ameryki Północnej. Nie macie żadnej gwarancji, że to Was wybierzemy. Nie wiemy kim jesteście, czym się zajmujecie i czy jesteście w stanie polecieć na Marsa. Rozejść się, odezwiemy się do Was w niedalekiej przyszłości.
Nie spodziewałem się takiej odpowiedzi. Miałem nadzieję, że to ten czas kiedy w końcu coś osiągne. Jak zwykle, porażka.
Zmarnowałem kilka godzin, żeby dowiedzieć się, że może do mnie zadzwonią i mi powiedzą czy się nadaje? Kompletny brak powagi i szacunku. Chociaż z drugiej strony, rozmawiałem z szefem Europejskiej Agencji od latania w kosmos. Muszę to wpisać w CV.
Pomyślałem, że jak już jestem w Gdańsku to trochę go pozwiedzam. Nigdy nie byłem w tej części Polski. Pociąg powrotny mam dopiero za 9 godzin. Zdąże trochę pooglądać i może zjem jakąś dobrą pizzę, jestem strasznie głodny.
Z siedziby pojechałem busem miejskim na Westerplatte. Historyczne miejsce, symbol wybuchu II wojny światowej. Kto by się spodziewał, że przetrwało do dzisiaj.
Idąc wybrzeżem doszedłem do Mola w Brzeźnie, jak na polskie morze to widoki były...takie sobie, kogo ja mam zamiar oszukać.
A na dodatek nigdzie nie znalazłem żadnej pizzerii! Wychodzi na to, że muszę się zadowolić burgerem z budki. Ehh...wracam na peron.
Podróż minęła mi bardzo szybko. Nieprzespaną noc szybko nadrobiłem w jadącym pociągu.
Gdy doszedłem do mojego domu był już późny wieczór. Całe szczęście moi rodzice nie spali więc opowiedziałem im całą sytuację. Nie wierzyli mi, że pojechałem do Gdańska ale jak zobaczyli moje selfie na Molo to zmienili zdanie. Ciekawe jak zareagują gdy im powiem, że rozmawiałem z dyrektorem ESA i mam szansę na międzyplanetarną podróż.
A, no i zadzwonię do Martyny.
To jak w końcu było z tą prezentacją ? ;-D
To jest dopiero pytanie. @scriptioner uważa, że Karol jest dziwnym człowiekiem :S
Posted using Partiko Android