RE: Dramatyczna akcja ratunkowa na Nanga Parbat - po co ten hejt?
Czytałam niedawno, że matka Tomasza błagała o wznowienie akcji ratunkowej. Pod tym postem oczywiście pojawiła się masa komentarzy, że każda matka by prosiła o ratowanie jej dziecka, że przecież to człowiek, chce żyć itd. Jednak popatrzmy na to logicznie, że Ci ratownicy z własnej woli chcieli pomóc tym osobom. Sami ryzykowali własnym życiem by uratować inne, skoro są doświadczeni to bardzo dobrze wiedzieli gdzie są granice bezpieczeństwa i kiedy zakończyć akcję ratunkową. Nie rozumiem hejtu ludzi, że "Jak można kogoś zostawić... bla bla bla" To idź i sam go ratuj jak taki mądry jesteś. Jednak życie własne jest najważniejsze i wszystko jest do granic możliwości. Bardzo podziwiam właśnie o to tych ratowników, którzy podjęli się takiego wyzwania i uratowali choć jedno istnienie, jestem w 100% za tym, aby dostali oni odznaczenia, przecież spisali się na medal. Podziwiam!
Ja czytałem o ojcu, ale to w sumie bez różnicy.
Za to żona, podziękowała ratownikom i nazwała ich bohaterami. Przynajmniej ona rozumie i to jest najważniejsze.