13 Reasons Why sezon 2 - luźna recenzja
Raptem parę dni temu wyszedł już drugi sezon 13 Powodów. Jeśli nie oglądałeś sezonu pierwszego, nie zalecam czytania tego posta.
Postaram się w trakcie omawiania uniknąć wszelkich spoilerów, ale to oznacza, że materiał może być krótszy niż bym tego oczekiwał. Ale no czego się nie robi dla czytelników ;).
Wprowadzenie
Okazuje się, iż Bakerowie w ostatniej chwili odmówili ugody ze szkołą Liberty i pozywają ją do sądu za nieuchronienie Hannah przed samobójstwem. Są 2 strony konfliktu i świadkowie jeden po drugim zeznają to, co traktują jako prawdę.
To, co mnie zaskoczyło w tym sezonie, to pogłębienie charakterów postaci drugoplanowych. Ryan, Justin czy też Tonny lub Alex zostali pokazani z innych stron i muszę przynać, że to pozytywnie wpłynęło na proces kreowania postaci.
Sedno problemu
Serial zręcznie i dotkliwie porusza temat przemocy wśród nastolatków. Fizyczna, psychiczna i seksualna. Zdajemy sobie sprawę, że tu nie chodzi o ten jeden, konkretny przypadek z Hannah, a o przemoc ogółem.
Twórcy próbują znaleźć odpowiedź na pytanie, czy da się uchronić nękane dziecko przed krzywdą. Czy dałoby się je uchronić przed tragedią, jeśli placówka zareagowałaby w porę?
Na bohaterach serialu spoczywa ogromne brzemię, czyli wyjawienie prawdy i demaskowanie kłamstw. Nie każdy jest dość odważny, by wyjawić pewne fakty (jak np. zostanie zgwałconym). Bejsboliści kłamią jak z nut, tworząc przed sędzią i ławnikami wykrzywiony obraz Hannah oraz całej historii.
Zadyszka
Widać, że tworzenie drugiego sezonu było dosyć naciągane. Zgłębiamy niektóre wątki aż do porzygu, fabuła rozmienia się na drobne.
Hannah pomimo, że martwa, zawsze była obecna w pierwszym sezonie, a to dzięki taśmom, które było słychać przez wszystkie odcinki. W tym sezonie taśm nie ma, to wymyślili... urojenia Claya. Teraz on widzi naszą samobójczynie jakby była realna, nawet się z nią komunikuje. Nie jesteśmy pewni, czy mamy do czynienia z duchem, sumieniem Jensena czy chorobą psychiczną. W każdym razie, coś tu jest mocno nie tak.
Bohaterowie
Clay Jensen już nie jest tutaj w świetle reflektorów. Zrównał się rangą z innymi postaciami. Każdy ma coś do powiedzenia, do podzielenia się swoimi myślami itd.
Z racji, że odcinków jest aż 13 (w końcu tytuł tak narzuca), to twórcy bez problemu mieli bardzo dużo czasu na ukazanie nam bohaterów z bliska. Dowiadujemy się więcej o ich przeszłości, widzimy jak następuje przemiana charakterów.
Ciekawy przypadek jest z Ryanem, który według mnie przeżył największą przemianę. Nie będę spojlerował, powiem tylko, że jest kluczowy w ostatnich odcinkach i trochę jest mi z jego powodu smutno ;/
Będzie 3 sezon?
Możliwe i to nawet bardzo. Zakończenie zostało ujęte w kompozycji otwartej, co mnie mocno niepokoi. Po co doić krowę, jak mleka już nie ma? 2 sezon został stworzony mocno na siłe, fabuła na 3-4 odcinki została rozepchana na 13 i to widać.
To jest jakbyś musiał rozszerzyć swoje wypracowanie z 200 słów na 500 i musisz zastosować lanie wody. Wiemy o co chodzi, prawda? :p
Podsumowanie
Jesli podobał się wam 1 sezon, to i drugi obejrzycie bez żadnych problemów. Formuła się trochę wyczerpała, ale mimo tego wchodziło mi gładko i z przyjemnością oglądałem każdy odcinek. Obejrzcie jak nie macie nic innego, a się nie rozczarujecie.
Szczerze to 1 sezon mi się podobał ale 2 sezon był dla mnie ciężki, żeby go skończyć w ogóle. Dużo sytuacji naciąganych, z dziewczyn zrobiono wiadomo co, generalnie słabo się to oglądało. 1 sezon - polecam bardzo, 2 można sobie darować, tak szczerze. Ale to tylko moja opinia.
No wiadomo, że do pierwszego sezonu to nawet podjazdu nie miało, ale co jak co, dalej mi się to przyjemnie oglądało. W mojej opinii to powinno się zakończyć w tym miejscu, bo teraz jakościowo to to będzie równia pochyła
Zdecydowanie powinno się zakończyć, chociaż nie byłoby źle według mnie gdyby zakończyło się na pierwszym sezonie :P
Jeszcze 1 sezonu nie widziałem, ale to nadrobię. Za dużo dobrego o nim słyszałem, żeby go odpuścić.
Naprawdę warto :)
kilka dni temu przeczytałam Twój wpis i zaczęłam oglądać 2 sezon (po pierwszym byłam zła że nie pokazali procesu, jednak ogólnie nie miałam zamiaru oglądać drugiego..) jeszcze jestem w trakcie, ale ogólnie nawet mi się podoba :) jednak wciąż nie rozumiem kim jest teraz Hannah :o