#♀&♂ I weź tu babę zrozum.
Dziś będzie trochę kontrowersyjnie. Chyba tym artykułem wystawiam się na publiczny lincz, dlatego proszę do tego podejść z przymrużeniem oka bo będzie hiperbolicznie ;)
Pracuję w branży kosmetycznej, gdzie (niestety) panuje przewaga kobiet. A co za tym idzie? A no plotki, plotunie, ploteczki. Keratyny, hybrydy, M jak miłość, Lewadowska, Chodakowska do wyboru do koloru. Trzeba też wyrobić codzienną normę w narzekaniu i marudzeniu na swoich facetów…
-”O kochana! Twój Heniek to przy moim Staśku to na pewno złoty chłop.” - mówi jedna do drugiej.
-”Jak ostatnio wziął się za mycie garów.. swoją drogą na pewno coś przeskrobał i dlatego tak się chciał przymilić żebym zła nie była.. ehhh.. mówię Ci… patelnia to była owszem czysta ale tylko w środku, a z zewnątrz to zaschnięty sos zostawił no skandal jak ja nie zrobię to Ci mówię, dobrze nie będzie.”
-”A gdzie tam Złociutka! Nie chciałabyś takiego jak mój Heniek. Nawet sobie nie wyobrażasz na czym go ostatnio przyłapałam!”
-”No opowiadaj!”
-”Pamiętasz tę francę Elizę z 6B? Co to tak się w niej wszyscy chłopacy podkochiwali? Noo ta chuda szkapa taka, rudzielec jeden wstrętny.”
-”No pamiętam, ale co ona ma do Heńka?!”
-”A no to, że Heniek zaprosił ją na fejzbuku do znajomych a ona przyjęła zaproszenie. Na pewno mają romans ! Tak ! Już się wyjaśniło czemu tak chętnie ostatnio śmieci wyniósł… na pewno się z tą flądrą po drodze spotkał! No wiedziałam, że coś wisi w powietrzu! Boże Grażynka, dlaczego mnie to musi w życiu spotykać! Chodzę do kościoła, modlę się.. Boże jaki wstyd będzie jak się w parafii dowiedzą!”
-”Wiesiu.. może to nie tak jak myślisz, tak od razu romans !?”
-”Grażyna. Ja wiem co mówię. I ja wiem Ty chcesz mnie uspokoić, ale ja się nie dam uspokoić Grażynka! On jej kiedyś kosza dał, przez całą 5 klasę byli parą, a teraz go na fejzbuku zaczepia. Heniusia mojego…”
I tak dalej, i tak dalej.
Jak na moją śledczą naturę przystało chcąc - nie chcąc (ale bardziej nie chcąc) słucham. A że już usłyszałam to przetwarzam i buforuję dane, poczym przystępuję do głębokiej analizy rozkładając ten dialog zdanie po zdaniu, wyraz po wyrazie na czynniki pierwsze stawiając najbardziej pożądane pytanie czyli “O ch*j tu chodzi !?”.
Analizuję postawę Pani nr 1 i za cholerę nadal nie wiem dlaczego Grażyna zamiast cieszyć się, że chce chłop pomóc w obowiązkach domowych to dostaje opieprz za to, że patelnia nie jest umyta tak jak ona chciała. Na litość bossską ważne, że w środku czyste! Może nie chciał chłop marnować czasu na mycie z zewnątrz bo chciał jeszcze zdążyć przelecieć tą swoją jazgotliwą babę? I jeszcze ten tekst “swoją drogą na pewno coś przeskrobał i dlatego tak się chciał przymilić żebym zła nie była”- Czyżby mierzenie innych swoją miarą? Sorry. Nie umyje chłop patelni - źle, umyje - też źle bo umyte nie tak jak ona sobie to wyobrażała. Dżizassss… Chłop to chłop ma ogarniać męskie sprawy w domu, a jak się babie marzy dobra gosposia to niech sobie drugą babę do kolekcji weźmie. Kropka.
Przechodzę do analizy Pani nr 2. Tutaj to już grubszy kaliber.. Oczywiście również nie znalazłam odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Więc jeśli ktokolwiek z Was potrafi złamać ten enigmatyczny babi szyfr to ja chętnie posłucham. Wróćmy jednak do Wiesi, której mąż najprawdopodobniej ma romans z byłą miłością ze szkolnych lat (tak powtórzmy to jeszcze raz głośno i wyraźnie “”BYYYŁĄ”.) Jeżeli mówimy, że coś było to w wolnym tłumaczeniu oznacza, że to przeszłość, coś co minęło i już tego nie ma. Zatem zadajmy sobie pytanie dlaczego reakcja Wiesi jest taka a nie inna? Również jak w przypadku Pani nr 1 mierzenie innych swoją miarą? Czy być może to wina kompleksów bo ona to właściwie ma już wory pod oczami wielkie jakby tam kartofle nosiła a ze spodni wystaje jej oponka tak duża, że z powodzeniem mogłaby reklamować zakład wulkanizacyjny bo zamiast brać się za siebie była zbyt skupiona na rąbaniu tyłka tej “rudej szkapie z 6B”? Tego możemy się tylko domyślać.
Grafika pobrana z https://best-wallpaper.net/red-hair-anime-girl_wallpapers.html
Tak, wiem.. Pewnie wielu z Was myśli sobie, że taka mądra jestem tylko w gębie i jakby mój chłop odnowił kontakt z jakąś koleżanką z dawnych lat wpadłabym w panikę wyobrażając sobie ich razem w łóżku robiących dzieci. Otóż.. nie. Los chciał żeby na mojej drodze stanął On. Właśnie On. Postawny, męski, dający poczucie bezpieczeństwa, z poczuciem humoru facet o dobrym serduchu i bagażem doświadczeń. Noecki jest po rozwodzie i ma dwójkę wspaniałych dzieci. Opiekę nad nimi sprawują obydwoje z matką dzieci. Rozmawiają, mają stały kontakt, oboje uczestniczą w ważnych wydarzeniach z życia dzieci. Nie sądzicie, że przybranie postawy Wiesi byłoby w moim przypadku nieco chore? Że niby co, chłop się z własną żoną rozszedł żeby z nią później romansować bo tak jest pikantniej? Nie no proszę...takie rzeczy tylko w M jak Miłość chyba..
Moje Kochane i Złociutkie! Jeżeli zaczniecie zamieniać się w chorobliwie zazdrosną o byłe partnerki Wiesławę opamiętajcie się! Uświadomcie sobie, że skoro rzucił poprzednią babę to nie chciał z nią najwidoczniej być. I to nie musiało wcale kończyć się wyzwiskami, obelgami, wyrzucaniem walizek przez okno. Mogli oboje dojść do takiego wniosku. Często emocje biorą górę i niestety kończy się to niebywałą szopką to fakt. Każdy związek jest też inny, w grę niekiedy wchodzą zdrady, konflikt rodzin itd. dlatego nie chcę tutaj generalizować. Biorę też pod uwagę to, że faktycznie takie romanse mogą mieć miejsce. Sądzę jednak, że w większości przypadków chorobliwa zazdrość kobiet jest tym trybikiem, który napędza machinę kłótni, permanentnych kłótni co prowadzi do rozpadu związku.
Potencjalna Wiesławo, skoro Twój chłop się z Tobą związał to dlatego, że chciał a nie dlatego, że mu kazano. Średniowiecze już się dawno skończyło, Twój ojciec nie nakazał mu poślubienia Ciebie w zamian za połowę królestwa. Więc zamiast wszczynać awantury o znajomą z dawnych lat spraw by z wywalonym jęzorem leciał po pracy do domu mało nie łamiąc przy tym nóg. Zaserwuj mu porządnego schabowego ( o kurde ale bym zjadła, takiego z ziemniaczkami i mizerią omnomnomnom), ubierz się kobieco, bądź spontaniczna, wspieraj go w jego pasjach i przede wszystkim pozbądź się kompleksów i bądź pewna siebie nawet jeśli masz krągłości bo skoro wybrał Ciebie to znaczy, że mu się to podoba. Plec do tyłu cyc do przodu i jedziesz maleńka ;)
Jeżeli czyta ten artykuł jakiś Heniek lub Stasiek to oprócz tego, że musicie uzbroić się w cierpliwość do waszych zołz, wiedzcie, że Wasza Grażynka czy Wiesia potrzebują czasem poczuć się pewnie i chciałyby usłyszeć od czasu do czasu jakiś komplement, że są dla Was ważne, nie wstydźcie się tego okazywać. Jeśli pozostaniecie bierni to Wasze babeczki nie będą chciały koło Was skakać. To musi działać w dwie strony.
I na koniec mała rada co do schabowego:
Schaboszczaka dobrze jest kupić na targu takiego z kością, a najlepiej to samemu upolować;) Jak już upolujesz pierw wymocz go w mleku, cebuli i czosnku dodając sól i pieprz. Niech nabiera mocy urzędowej przez godzinkę. Później dopiero paniereczka, pateleczka i jedziesz z koksem. Podawać w samym fartuszku :D:D
Congratulations @minimalna! You have completed the following achievement on the Steem blockchain and have been rewarded with new badge(s) :
You made your First Comment
Award for the number of upvotes received
Click on the badge to view your Board of Honor.
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
Do not miss the last post from @steemitboard:
Stare przysłowie mówi, Jak baba chce być szczęśliwa z chłopem to musi go zrozumieć a gdy chłop chce być szczęśliwy z babą to za wszelką cenę niech nie stara się jej zrozumieć i tak też moim zdaniem lepiej postępować. Zdecydowana większość takich sytuacji jest moim zdaniem oparta na braku pewności siebie. Poniekąd pisałem o tym w tym artykule.
W naszym męskim odczuciu kobieta która, ma kompleksy z powodu wyglądu z natury chciała by wybić z planety wszystkie babki, które potencjalnie wyglądają lepiej niż ona zamiast zmienić tok myślenia. Ubezpiecza swoje Ego rypiąc takiego Heńka z góry na dół obelgami zanim ten mógłby jej zwrócić uwagę na cokolwiek a to była by przecież katastrofa. To też jest właśnie ten problem, że wymaga się szczerości w związku ale gdy jesteś szczery to stajesz się wrogiem publicznym - no bo "jak on mógł mi tak powiedzieć..." Kobiety wobec swoich facetów uważają, że najlepszą obroną jest atak. Lepiej się pokłócić, nie bzykać i mieć beznadziejny związek (tak dla bezpieczeństwa - a niech myśli, że jestem twarda i nie ma ze mną żartów) niż cieszyć się tym co się ma i robić radość. Ani my ani Wy nie jesteśmy tresowanymi świniami w trampelówkach. Niektóre kobiety same na własne nieświadome życzenie uwalają związek bo zamiast być kobietą tą jedyną dla swojego faceta wolą bawić się w kierownika. My widząc takie zachowanie mówimy/myślimy... wariatka, powaliło ją (ze szczerym przekonaniem) W naszym męskim odczuciu kobieta to symbol wyższych sił i "bezpieczeństwa" Potraficie nas pokonać ale nie w taki chamski sposób. Często faceci pasują bo mają dość takiego drącego się prześcieradła a przecież jak sobie pościelesz - tak się wyśpisz ;)
Uśmiałam się, dziewczyno :D