Jedyna na świecie odwrócona sygnalizacja świetlna
Każdy, kto ma prawo jazdy musi wiedzieć, że sygnalizacja świetlna powinna zawsze mieć czerwone światło światło na górze, żółte po środku i zielone na dole. I tak rzeczywiście jest, ale z jednym wyjątkiem. Na skrzyżowaniu ulic Tompkins Street i Milton Avenue w mieście Syracuse w stanie Nowy Jork znajduje się jedyna na świecie odwrócona sygnalizacja świetlna, na której to kolor zielony jest na górze.
Czerwone na dole, zielone na górze, wikimedia
Wszystko zaczęło się gdy na początku XIX wieku w Stanach Zjednoczonych ruszyła budowa Kanału Erie. Ten prawie 600-kilometrowy szlak wodny stanowił część śródlądowego połączenia między Wielkimi Jeziorami i Atlantykiem. Przebiegał przez centra miast, często był wykuwany w litej skale, a kopano go ręcznie. Wymagało to zatrudnienia wielkiej ilości ludzi, w dużej mierze imigrantów. I tak w północnej części stanu Nowy Jork większość robotników stanowili Irlandczycy. Budowa kanału nie była łatwa, tysiące robotników zmarło w wycieńczenia, wielu z nich pochowano ich w bezimiennych grobach przy trasie. Wreszcie w 1825 roku prace dobiegły końca i zatrudnieni imigranci musieli się gdzieś osiedlić na stałe. Z powodu dogodnej lokalizacji, duża część irlandzkich robotników na swój nowy dom wybrała pobliską miejscowość Syracuse. Wielu z nich pochodziło z hrabstwa Tipperary, dlatego swoje nowe osiedle nazwali Tipperary Hill.
Kanał Erie, wikimedia
Irlandczycy przyjechali tam całą grupą, założyli rodziny i populacja miasteczka rosła. Co za tym idzie, wzrastał też ruch uliczny, dlatego w 1925 na skrzyżowaniu ulic zdecydowano się umieścić sygnalizację świetlną. Od przybycia pierwszych Irlandzkich imigrantów minęło już prawie sto lat, jednak nadal czuli oni więź ze swoją ojczyzną oraz równie mocną nienawiść do Brytyjczyków. Nawet światła drogowe, na których kolor czerwony był wyżej niż zielony, przypominały im o dawnych zatargach. Wielu interpretowało to jako symbol dominacji Wielkiej Brytanii nad Irlandią. Zielony jest w końcu narodowym irlandzkim kolorem. Czemu czerwony kojarzyli z Brytyjczykami nie jest pewne. Być może chodziło o kolor ich mundurów lub krzyż na fladze, a może po prostu wszystko im ich przypominało.
Nie minęło dużo czasu, gdy grupka irlandzkiej młodzieży zaczęła wyładowywać swój gniew rzucając w nową sygnalizację kamieniami, które nazywali "irlandzkim konfetti". Podobno wśród rzucających był nawet późniejszy szeryf jednego z hrabstw, ale nigdy oficjalnie się do tego nie przyznał. Miasto musiało regularnie naprawiać i wymieniać sygnalizację, jednak akty wandalizmu nie ustawały. Próbowano wszystkiego, czasem pozostawiano skrzyżowanie bez świateł na kilka tygodni w nadziei, że buntownicy w końcu się znudzą. Tak się jednak nie działo. Gdy tylko sygnalizacja zostawała wymieniania, następnego dnia była już niszczona.
W końcu jeden z mieszkańców, John “Huckle” Ryan, zaproponował żeby odwrócić światła, tak by zielony był wyżej od czerwonego. Miasto zgodziło się to zrobić i protesty ustały, ale tylko na jakiś czas. Wkrótce bowiem interweniował stan Nowy Jork i twierdząc, że wszystkie sygnalizatory muszą mieć takie samo ułożenie kolorów, nakazał z powrotem go odwrócić. Jak łatwo się domyślić, to jedynie zwiększyło wściekłość irlandzkiej mniejszości. W końcu w 1928 roku, w Dzień Świętego Patryka, władze mając dosyć ciągłego wymienia świateł, ugięły się i zgodziły się na rozmowę z mieszkańcami, podczas której ustalono, że kolor zielony będzie mógł pozostać na górze.
Niesławne skrzyżowanie, wikimedia
Młodzieńcy, którzy rzucali kamieniami wkrótce dorośli i niechętnie już opowiadali o tych wydarzeniach. Mieszkańcy żartowali, że to sprawka skrzatów. Mimo, że niewielu chciało się publicznie przyznać do udziału w incydentach, to jednak później w nekrologu prawie każdego z nich pojawiła się o tym wzmianka. Dopiero w 1987 miasto oficjalnie oczyściło wszystkich buntowników z zarzutów, a ci, którzy wciąż żyli wzięli honorowy udział w paradzie św. Patryka.
Tymczasem po dziś dzień na skrzyżowaniu w dzielnicy Tipperary Hill kolor zielony króluje nad czerwonym wzbudzając zdziwienie wśród przyjezdnych. Nikt nie ośmielił już tego zmieniać, bo światła stały się prawdziwym symbolem. W 1997 roku wybudowano nawet nieduży park, który nazwano Stone Throwers Park, a w nim wzniesiono pomnik upamiętniający te wydarzenia. Przedstawia on rodzinę imigrantów, w której ojciec wskazuje ręką na skrzyżowanie. W tylnej kieszeni syna można natomiast dostrzec procę, co sugeruje, że dobrze zna on historię tych świateł.
Pomnik na pamiątkę wydarzeń w Tipperary Hill, wikimedia
Po więcej ciekawych faktów w przystępnej formie upvotuj, resteemuj i followuj. Dzięki!
bibilografia:
Chris Clemens, Upside-Down Traffic Signal, Atlas Obscura
How the Irish changed the traffic laws in Tipperary Hill, Syracuse, Irish Centra, 03.03.2017
Johnathan Croyle, Throwback Thursday: How an act of vandalism created the iconic Tipp Hill traffic light, Syracuse.com, 17.03.2016
Fajna ciekawostka. Nie wiedziałam, że gdzieś można spotkać taką odwróconą sygnalizację.
To jedna z moich ulubionych ciekawostek :)
Cześć! Redakcja Tygodnika Kuratorskiego jest pod wrażeniem Twojej twórczości i chcemy prosić Cię o zgodę na publikację opisów oraz linków do Twoich postów w przyszłych numerach. Zależy nam na promocji wartościowych treści poprzez tworzenie cotygodniowego artykułu zbiorczego. Więcej możesz przeczytać tutaj: Tygodnik Kuratorski #0
Jasne. Będzie mi bardzo miło :)