Elektrownia zasilana serem, czyli o alternatywnych alternatywnych źródłach energii
Życie bez energii elektrycznej jest dziś już właściwie niemożliwe. Świat wciąż uzależniony jest od tradycyjnych jej źródeł, jednak ciągły wzrost zapotrzebowania, kurczące się zasoby paliw kopalnych i degradacja środowiska naturalnego spowodowały, że ludzie zaczęli poszukiwać nowych. Elektrownie słoneczne, wiatrowe czy wodne nikogo już dziś nie powinny dziwić. Jednak są też pomysły, które naprawdę potrafią zaskoczyć. Oto kilka nietypowych "alternatywnych alternatywnych" źródeł energii.
Ser
Elektrownia zasilana serem Beaufort znajduje się w miasteczku Albertville we francuskich Alpach. Rejon ten słynie z produkcji sera, a pewna firma postanowiła wykorzystać ten fakt do produkcji energii. Serwatka, czyli produkt uboczny powstający przy wytwarzaniu sera nie idzie na zmarnowanie, ale jest przekształcana w biogaz. W tym celu dodaje się do niej specjalne bakterie, które dzięki fermentacji pozwalają otrzymać mieszankę metanu i dwutlenku węgla. Z takiego gazu w procesie spalania otrzymuje się energię. Elektrownia wytwarza w ten sposób około 2,8 miliona kilowatogodzin i może zapewnić prąd dla półtora tysiąca osób. Pomysł okazał się więc sukcesem i podobne projekty już są planowane w kolejnych miastach.
Martwe króliki
Ten pomysł jest dosyć kontrowersyjny. Pewna elektrownia w Szwecji wytwarza energię spalając zwłoki królików. Jak łatwo się domyślić obrońcy praw zwierząt nie są z tego powodu zadowoleni. Sztokholm od jakiegoś czasu borykał się z problemem królików zamieszkujących tamtejsze parki. Jak wiadomo zwierzęta te rozmnażają się bardzo szybko, a w dodatku podgryzają krzewy i drzewa. Żeby chronić roślinność parków przed zniszczeniem część zwierząt trzeba odstrzeliwać. W ten sposób miasto ma rocznie tysiące martwych królików. Żeby rozwiązać ten problem wysyła się je do elektrowni w mieście Karlskoga, gdzie są spalane razem z odpadami. Opinie Szwedów na temat tej metody są bardzo różne. Jedni uważają, że to dobry sposób na uzyskanie energii i jednocześnie rozwiązanie problemu królików. Inni, w tym organizacje chroniące prawa zwierząt, twierdzą, że elektrownia próbuje zrobić z tego dochodowy biznes i można znaleźć lepsze sposoby na pozbycie się królików.
Pieniądze
W Chinach znajduje się natomiast elektrownia, która pali pieniądze. Jak to jest w ogóle jest opłacalne? Otóż banknoty, które są tam palone to stare lub zniszczone egzemplarze, których i tak trzeba by się w jakiś sposób pozbyć. Większość banknotów wycofanych z obiegu jest w Chinach wykorzystywana przy wytwarzaniu produktów z papieru. W elektrowni Luoyang znaleziono jednak inny sposób i jedna tona takich banknotów pozwala tam wytworzyć 600 kilowatogodzin energii. W dodatku zasilanie elektrowni banknotami jest bardziej przyjazne dla środowiska niż używanie węgla. Takie nietypowe rozwiązanie wymagało specjalnego pozwolenia od chińskiego banku centralnego na palenie pieniędzy. Pomysł wywołał zdziwienie mieszkańców, jednak okazał się sporym sukcesem i rocznie dzięki banknotom produkuje się ilość energii porównywalną ze spaleniem 400 ton węgla.
źródła:
https://www.telegraph.co.uk/news/worldnews/europe/france/12060538/French-power-station-generates-electricity-from-cheese.html
https://www.telegraph.co.uk/news/newstopics/howaboutthat/6316530/Stockholms-rabbits-burned-to-keep-Sweden-heated.html
http://www.bbc.com/news/blogs-news-from-elsewhere-30410568
Ilustracje na licencji Creative Commons lub Public Domain: 1,2,3
Kolejny ciekawy artykuł
Dzięki dzięki ;)
Pewnie część z tych królików ląduje na stołówce jako darmowy posiłek dla pracowników ;)
kto wie ;)
Przypominając znanego mema, pakuj się, jedziem tam!
Dom zasilany Cheddarem, moje marzenie
Nie tylko Twoje :)