#32 Justice League [2017] - Recenzja - NuttyCriric [PL]

in #polish7 years ago

Nutty Intro.jpg

Liga Sprawiedliwości [2017]

Akcja, Sci-Fi

Streszczenie Fabuły

Batman (Ben Affleck) i Wonder Woman (Gal Gadot) po tragicznych wydarzeniach w mieście Metropolis, postanawiają odszukać niezwykłych metaludzi w celu stworzenia drużyny superbohaterów pod nazwą Liga Sprawiedliwości, mającej za zadanie obronę planety Ziemia przed ZUEM.

1.jpg

Postacie DC wracają na ekran z wielkim rozmachem, tym razem pod szyldem wartym 300 baniek zwanym Ligą Sprawiedliwych. Normalnie, aż chciałoby się rzec "Liga broni, liga radzi, liga nigdy cię nie zdradzi", wszakże ekscytacja takim oto projektem z tyloma elektryzującymi postaciami samoistnie wywołuje mrowienie w okolicach intymnych, pomimo tego, że (nie oszukujmy się) oczekiwania nie były zbyt wygórowane.

1.jpg

Już od początku widać wiarę w potężną moc komputerowej animacji, bowiem twórcy postanowili ukręcić lody z pokazów akcji i dość często rzucanych (czasem całkiem zabawnych) żarcików, zostawiając w tle fabularny bałagan i budzące mieszane uczucia postacie, których oś fabularna oraz wzajemne relacje zostają przedstawione pobieżnie lub ... w zasadzie nie zostają przedstawione wcale.

1.jpg

Kiedy akcja przestaje w końcu skakać bez ładu i składu pomiędzy bohaterami, podziurawiona fabuła skupia się na naszym złoczyńcy Steppenwolfie i jego armii skrzydlatych demonów, który za sprawą trzech tajemniczych skrzynek postanawia zawładnąć światem ! ... wiem wiem, uniwersalne, ale takie ambicje złoczyńców wciąż chwytają za gardło, bynajmniej według twórców.

1.jpg

Kolejną bolączką tego projektu jest mnogość nic nie wnoszących i niepotrzebnych motywów, mamy pogrążoną w egzystencjalnym kryzysie Lois Lane, najnudniejszą w świecie rolę Alfreda Pennywortha, elementy technofobii, prześladowań imigrantów oraz religijnego fanatyzmu, mamy też obrazek Marthy Kent, która sprzedaje swoją farmę oraz całkowicie oderwany od całej reszty motyw nieznanej rodziny zaatakowanej przez demony Steppenwolfa.

1.jpg

Jednak kiedy bohaterowie stają na polu bitwy zaczyna się dobra zabawa. Choć spektakl obdarty jest z jakiejkolwiek dramaturgii, sympatyczne postacie stają na głowie, aby umilić nam czas. Miałem wrażenie, że naprawdę oglądam zgrany team, który wie co ma robić bowiem, każdy z nich pełnił inną funkcję w tej potyczce.

1.jpg

Podsumowując - "Liga Sprawiedliwości" to projekt średnio udany, ale spełniający oczekiwania, biorąc pod uwagę liczne problemy powstałe podczas jego realizacji. W mojej ocenie jednak potencjał wielkości superbohaterów nie został wykorzystany, a podziurawiony i tak scenariusz niepotrzebnie dotyka zbyt wielu nic nie znaczących wątków.

5+.jpg

Trailer

Soundtrack

Sort:  

Ja jestem ciekaw, kiedy ludziom znudzą się te superbohaterskie filmy... Sam już przestałem je na bieżąco oglądać, ale z tego co widzę i słyszę, to robią się one coraz bardziej do siebie podobne. Mi się to już przejadło w sumie, ale fani komiksów pewnie i tak będą dalej nabijać im oglądalność...

W każdym z nas jest miłośnik komiksów :) No, ale masz racje ostatni napływ superhero filmów i seriali jest dość spory. No, ale skore jest popyt to i jest podaż.

No tak. Póki hajs się zgadza, to kolejne takie produkcje będą powstawać.

"(czasem całkiem zabawnych) żarcików" tyle na temat humoru w tym filmie :D

Powiedzmy, że widziałem zabawniejsze :)