You are viewing a single comment's thread from:

RE: Biblia - księga natchniona przez Boga czy opowieści z mchu i paproci?

in #polish7 years ago (edited)

Rzeczowy artykuł. Klasa. :)

Rozmawiałem z koleżanką zawodowo związaną z tematem i przekonywała mnie, że ważnym elementem jest odpowiednia interpretacja treści.
Czytanie literalne,ale tylko w pewnych miejscach...
Jakie przesłanki z punktu widzenia historyka/badacza decydują według Ciebie o wybraniu ścieżki?

Sort:  

Koleżanka związana z tematem w jakim sensie? ;-)
Pytania nie bardzo rozumiem. :-/

Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię. A ziemia była pustkowiem i chaosem; ciemność była nad otchłanią, a Duch Boży unosił się nad powierzchnią wód. I rzekł Bóg: Niech stanie się światłość. I stała się światłość. I widział Bóg, że światłość była dobra. Oddzielił tedy Bóg światłość od ciemności. I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą. I nastał wieczór, i nastał poranek - dzień pierwszy.

Nie zinterpretowałeś tego na gruncie teorii naukowych, tylko pominąłeś.
Jaki czynnik decyduje, że pewien fragment uznajesz za fakt historyczny, a inny za metaforę. Gdzie jest granica?
Może całe Pismo czytasz literalnie?
Niektórzy sądzą, że całe Pismo to metafora/alegoria...

Zrobię osobny wpis na temat dlaczego wierzę w stworzenie świata opisane w Biblii, a nie wielki wybuch. Spokojnie, nie wszystko na raz. :-)