Czy kobiety zarabiają mniej za tę samą pracę co mężczyźni?
Czy istnieje coś takiego jak "gender wage gap"? Czy to prawda, że kobiety zarabiają 77-79% tego co mężczyźni za tę samą pracę? Postaram się w tym wpisie ocenić, czy to mit czy fakt.
Dyskryminacja płacowa jest w Polsce zakazana prawnie
Art. 33 Konstytucji RP stanowi, że:
- Kobieta i mężczyzna w Rzeczypospolitej Polskiej mają równe prawa w życiu rodzinnym, politycznym, społecznym i gospodarczym.
- Kobieta i mężczyzna mają w szczególności równe prawo do kształcenia, zatrudnienia i awansów, do jednakowego wynagradzania za pracę jednakowej wartości, do zabezpieczenia społecznego oraz do zajmowania stanowisk, pełnienia funkcji oraz uzyskiwania godności publicznych i odznaczeń.
Art. 18 [3c] Kodeksu Pracy stanowi, że:
§ 1. Pracownicy mają prawo do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę lub za pracę o jednakowej wartości.
§ 2. Wynagrodzenie, o którym mowa w § 1, obejmuje wszystkie składniki wynagrodzenia, bez względu na ich nazwę i charakter, a także inne świadczenia związane z pracą, przyznawane pracownikom w formie pieniężnej lub w innej formie niż pieniężna.
§ 3. Pracami o jednakowej wartości są prace, których wykonywanie wymaga od pracowników porównywalnych kwalifikacji zawodowych, potwierdzonych dokumentami przewidzianymi w odrębnych przepisach lub praktyką i doświadczeniem zawodowym, a także porównywalnej odpowiedzialności i wysiłku.
Badania Dr Warrena Farrella
Dr Warren Farrell był przez wiele lat znanym działaczem feministycznym. Chociaż jest mężczyzną był aż czterokrotnie wybierany na funkcję przewodniczącego Narodowej Organizacji Kobiet (National Organization for Women).
Jednym z zagadnień, którymi się zajmował były nierównowności płacowe pomiędzy płciami. Powziął nawet plany założenia firmy, w której zatrudni same kobiety, płacąc im nieco więcej od innych pracodawców. W ten sposób nie dość, że pomoże kobietom, to jeszcze sam na tym zarobi. Jednak szybko dostrzegł, że coś w tym rozumowaniu jest nie tak. Jak to możliwe, że wcześniej nie wpadał na to ani jeden przedsiębiorca, mogąc obniżyć w ten sposób koszty działalności nawet do 40 procent? Postanowił zatem zbadać temat bardziej dokładnie. Na skutek przeprowadzenia wielu badań udało mu się wyciągnąć wniosek, że to nie dyskryminacja ze strony pracodawców, a różne decyzje w życiu podejmowane przez mężczyzn i kobiety wpływają na różnice zarobkowe.
Badania w tej kwestii Warren Farrell przedstawił w swojej książce: „Why Men Earn More. The Startling Truth Behind the Pay Gap, and What Women Can Do About It”. Na polskim rynku jest ona dostępna pod tytułem: „Dlaczego mężczyźni zarabiają więcej. Prawda o przepaści płac i co kobiety mogą na to poradzić”.
Z wynikami tych badań możemy się także zapoznać w dostępnej poniżej, blisko dwugodzinnej prezentacji przygotowanej przez Kamila Cebulskiego:
Najważniejsze wnioski z powyższych badań:
- Mężczyźni stanowią zdecydowaną nadreprezentację w 24 z 25 najtrudniejszych, najbardziej niebezpiecznych lub najbardziej niechcianych zawodów, takich jak: strażak, górnik, pracownik platformy wiertniczej, kanalarz, listonosz, taksówkarz, mechanik samochodowy, drwal, budowlaniec, spawacz. Mężczyźni stanowią też aż 92% ofiar śmiertelnych wypadków pracy. Dlatego średnie zarobki mężczyzn są wyższe
- Kobiety wykonujące niebezpieczne zawody zarabiają tyle samo co mężczyźni wykonujący te zawody, pomimo tego, że to mężczyźni częściej ulegają wypadkom w tym miejscu pracy i zazwyczaj podejmują większe ryzyko
- Kobiety niezamężne i bezdzietne zarabiają 117% tego, co mężczyźni, którzy nie mają żon, ani dzieci
- Żonaci mężczyźni zarabiają średnio dwa razy więcej niż nieżonaci. Oczywiście nie jest tak dlatego, że posiadanie żony magicznie podwyższa zarobki :D. Po prostu mężczyzna, który zakłada rodzinę ma większą motywację do szukania lepiej płatnej pracy lub pracowania więcej czy bardziej wydajnie
- Statystyki mające rzekomo udowodnić, że kobiety zarabiają mniej wykonując tę samą pracę co mężczyźni nie biorą pod uwagę specjalizacji. Czyli np. porównuje się zawód lekarza, w którym mężczyźni częściej są kardiochirurgami, a kobiety częściej są pediatrami. Inny przykład: mężczyźni inżynierowie to częściej inżynierowie lotniczy, z kolei kobiety w tym zawodzie to częściej inżynierowie radiowi
- Wspomniane w poprzednim punkcie statystyki nie uwzględniają również liczby przepracowanych godzin. Tymczasem kobiety przepracowują statystycznie mniej godzin w ciągu roku niż mężczyźni. Jest to głównie związane z macierzyństwem, matki częściej chodzą na zwolnienia, ojcowie przeciwnie, częściej biorą nadgodziny
- Różnice w indywidualnych wyborach pomiędzy płciami widać także w biznesie. Firmy kierowane wyłącznie przez kobiety zarabiają 49% tego, co firmy kierowane wyłącznie przez mężczyzn. Wynika to stąd, że mężczyzna przedsiębiorca zazwyczaj jest nakierowany głównie na zysk. Z kolei kobiety poza motywacją finansową często kierują się również innymi kryteriami, takimi jak np. elastyczne godziny pracy, co ułatwia im godzenie kariery i macierzyństwa
Czy jest jednak jakaś rzecz w tym temacie, która mogłaby się zmienić?
Na pewno przeciwdziałanie stereotypom, tak aby kobieta wykonująca "męski zawód" nie wzbudzała zdziwienia. Podobnie jest ze stereotypami dotyczącymi rodzicielstwa, w tym wypadku stereotypów dotyczących ojców i ich umiejętności dbania o swoje dzieci. Cała reszta to wolny wybór swojej ścieżki życia.
Szkoda, byłby fajny power up jak z grzybek w Mario. :P