You are viewing a single comment's thread from:

RE: "Kler" Wojciecha Smarzowskiego - kilka moich słów o emocjach tuż przed premierą filmu

in #polish6 years ago (edited)
Od jakiegoś czasu, na popularnym portalu społecznościowym "Pejsbuk" krąży wydarzenie pod tytułem "Masowe oglądanie filmu "Kler" w celu jego popularyzacji". 44 tysiące osób zadeklarowało, że weźmie udział w wydarzeniu, a kolejne 188 tysięcy jest zainteresowanych... Jeszcze ciekawiej się robi, jak zacznie się czytać opis do tego wydarzenia - cytuję:
"Jak w tytule: otwórzmy się na prawdę. Masowo pójdźmy do kin w celu propagowania uniwersalnych wartości i obnażania hipokryzji kościoła katolickiego na całym świecie. Nie dajmy się dalej ogłupiać sprytnym manipulantom zawłaszczającym coraz szerzej naszą wolność i przestrzeń."
I tutaj pojawia się pytanie - czy ci ludzie, którzy na długo przed premierą deklarowali swoją obecność w kinach lub chociaż zainteresowanie tym tematem, są aż tak bardzo ograniczeni, że przyjmują ten film za prawdę objawioną? Znając twórczość Smarzowskiego, można się spodziewać, że film będzie bardzo mocno przerysowany, potęgujący patologie i przymykający oko na rzeczywistość. Opis wydarzenia z "Twarzoksiągu" sugeruje, że tak właśnie jest: "...otwórzmy się na prawdę...", "...w celu [...] obnażania hipokryzji kościoła katolickiego...". No, na takie podejście brak mi słów...

Myślę, że film ten będzie wodą na młyn dla antyklerykałów i innych ludzi, którzy próbują każdego sposobu, aby zdyskredytować katolicyzm.
Sort:  

Znam sprawę z FB. Celowo o niej nie piszę, bo po pierwsze nie jestem człowiekiem który promuje wariatów, a po drugie te masowe oglądanie to jest stary chwyt marketingowy. Oczywiście różnie się go na FB nazywa ale co jakiś czas są grupowe nawoływanie ia do obejrzenia lub wyjścia wspólnego.

Z tą prawda to też bym nie przesadzał. Bo żadne dzieło sztuki nigdy całej prawdy nie pokaże. Dlatego tak dużo jej konsumujemy i sami myślimy.