Przegrany honor - Kampania Francuska (10.05.1940-22.06.1940) Ciekawostki Historyczne #7
Cześć #polish w dzisiejszym poście postaram się wam przybliżyć działania Niemców na froncie zachodnim, mianowicie kampanię francuską z maja i czerwca 1940 roku. Ze względu na dość spore zainteresowanie historią będę kontynuował tematykę drugiej wojny światowej. Mam nadzieję że z każdym postem będę trafiał do coraz większej grupy odbiorców. :)
Przed kampanią…
Okres od zakończenia działań w Polsce nazywany jest przez Niemców „Sitz krieg” czyli w dosłownym tłumaczeniu siedzącą wojną. W okresie od Kampanii Wrześniowej do rozpoczęcia kampanii francuskiej były prowadzone jedynie działania zaczepne bez większego znaczenia militarnego bądź logistycznego.
Podłoże operacji…
Operacja o kryptonimie „Fall Gelb” rozpoczęła się 10 maja 1940 roku o godzinie 5:35 rano definitywnie kończąc „dziwną wojnę” w Europie zachodniej. Celem operacji była zajęcie Francji, Belgii, Holandii i Luksemburga. Dzięki tej kampanii udało się skutecznie wyłączyć z koalicji antyniemieckiej Francję oraz odizolować Wielką Brytanię od Europy. Francja i Wielka Brytania wypowiedziały wojnę III Rzeszy 3 września 1939 roku w wyniku wypełnienia sojuszniczych zobowiązań wobec Polski, oraz odrzucenia ultimatum dotyczącego wycofania wojsk z terytorium II RP oraz wolnego miasta Gdańska. Lecz do regularnej wojny między tymi mocarstwami doszło dopiero w maju 1940 roku z inicjatywy strony niemieckiej.
Taktyka po obu barykadach…
Taktyka zakładała szybkie zaskakujące uderzenie przez lasy Ardenów. Był to manewr wymijający linię Maginota*. Generalicja Francuska wychodziła z założenia że lasy Ardeńskie są nie do przebycia przez ciężko opancerzone wojska niemieckie. Ta pomyłka wiele ich kosztowała. Taktyka defensywna wojsk alianckich zakładała otwartą walkę na polach Belgijskich jak podczas wielkiej wojny. Hitler wraz ze swoimi generałami przygotował świetny manewr wymijający, który pozwolił wyprowadzić wojska wroga w pole a następnie sukcesywnie go niszczyć.
*Linia Maginota – System fortyfikacji na granicy Francusko – Niemieckiej zbudowany na polecenie francuskiego ministra obrony narodowej Andre Maginota. Ciągnął się od podnóży Alp aż do granicy Belgijskiej. Nie pociągnięto jej do morza ze względu na to że w czasie budowy Belgia była sojusznikiem Francji.
Przebieg operacji…
10 maja 1940 roku o godzinie 5:35 rano rozpoczęła się inwazja, tego samego dnia Winston Churchill został premierem Wielkiej Brytanii, ważna data z dwóch powodów. Już pierwszego dnia działania Luftwaffe skończyły się dużym sukcesem. Udało się z powodzeniem zaatakować lotniska w Belgii Holandii i Francji. Zniszczono dużą ilość floty powietrznej, oraz duże składy paliwa pod Sedanem we Francji. Sukcesem zakończyły się też ataki powietrznodesantowe. Największym osiągnięciem tychże wojsk było zajęcie Belgijskiej twierdzy Eben-Emael.
Bardzo szybko, bo po 4 dniach walk, 14 maja 1940 roku poddała się Holandia. Niemcy zasiali strach w sercach Belgów i Francuzów po bestialskim nalocie na Rotterdam, każdy pomyśli, przecież to wojna, naloty są rutyną. Problem tkwi w tym że nalot miał miejsce już po kapitulacji miasta, więc była to kolejna zbrodnia wojenna Niemców w czasie tego konfliktu. Po poddaniu się Holandii rozpoczął się Exodus podobny w skali do tego co działo się w Polsce podczas Kampanii Wrześniowej. Wszyscy uciekali przed Wehrmachtem. Przejdźmy do kluczowego manewru kampanii, czyli do ataku wojsk pancernych przez Ardeny. Wedle przeprowadzonych „gierek” wojennych sztab francuski uznał że przeprawa wojsk przez ten teren jest niemożliwy. Pozostawiono pod lasami Ardeńskimi 9 armię francuską złożoną głównie z rezerwistów w starszym wieku. Dlatego w 2 dni po rozpoczęciu operacji, po przejściu lasów przez wojska pancerne Guderiana, 9 armia po prostu uciekła od walki pozostawiając stanowiska obronne. Niemcy mieli wolną przeprawę przez rzekę Mozę, oraz otwartą drogę do miasta Sedan. Dzięki temu ustatkowały się szlaki dostawcze dla uzupełnień, oraz otworzyła się bezpośrednia droga dla wojsk Hitlera do kanału La Manche.
Wprowadzone do Belgii wojska francuskie próbowały kontratakować 14 maja, jednak gdy osiągali jakieś sukcesy były one bardzo krótkotrwałe. Nie owijając w bawełnę, wojska francuskie były pod względem wyszkolenia, sprzętu i morale lata świetlne za armią Hitlera. Po przełamaniu frontu głównodowodzącego generała Maurice’a Gamellina został on podany do dymisji i zastąpiony przez generała Maxime’a Weyganda. Postępy Niemców w wyniku dobrze znanej nam taktyki „blitzkrieg” były błyskawiczne. W dwa dni od 14 do 16 maja udało się przełamać ostatni opór armii francuskich w Belgii, oraz zajęto bez walki Brukselę. Sytuacja wojsk francuskich oraz brytyjskiego korpusu ekspedycyjnego stawała się z godziny na godzinę coraz gorsza. 19 maja Lord Gort – głównodowodzący siłami Brytyjskimi we Francji dał sygnał że możliwa będzie potrzeba ewakuacji z Dunkierki. Jego wojska były zagrożone zepchnięciem do morza i unicestwieniem. Przygotowano akcję o kryptonimie „Dynamo”, której założeniem było wycofanie wojsk brytyjskich z kontynentu. Doszło do 2 dniowej bitwy pod Arras, dzięki której udało się przebić na wybrzeże. Zanim opowiem o samej ewakuacji i bitwie o Dunkierkę, wspomnę tylko o rezultacie wojny w krajach Beneluxu. Bez przedłużania, Holandia broniła się zaledwie 3 dni, Belgia 18, a Luksemburg poddał się pierwszego dnia kampanii.
Dunkierka…
W Dunkierce zostało otoczonych niemal 400 000 żołnierzy koalicji anty-hitlerowskiej. Dowodzący Luftwaffe Herman Goring zapewnił Hitlera że zniszczy wojska wroga samym lotnictwem. Sam wódz stwierdził że chce oszczędzić broń pancerną na dalszy etap operacji, więc zarządził zaprzestanie ofensywy lądowej. Flota powietrzna Goringa nie była w stanie uderzyć od razu ze względu na mgłę, warunki pogodowe zadziałały na korzyść koalicji która w 3 dni ewakuowała ok.70 tys żołnierzy. Z każdym następnym dniem ataki bombowców niemieckich dziesiątkowały żołnierzy alianckich. Premier Wielkiej Brytanii – Winston Churchill podjął decyzję o objęciu ewakuacją również wojsk francuskich, czym uchronił ich przed masakrą na plaży. Dzięki ofiarności francuskich, brytyjskich i polskich marynarzy do 4 czerwca udało się ostatecznie uratować 338 000 żołnierzy. 40 000 aliantów dostało się do niewoli, głównie były to siły francuskie broniące Dunkierki. Straty brytyjskiego korpusu ekspedycyjnego wyniosły 15% stanu osobowego, jednak dużo cięższe straty zanotowano w ciężkim sprzęcie, który niemal w całości został w Dunkierce.
Dalsze działania Wehrmachtu…
Następnego dnia po ewakuacji z marszu ruszyły przygotowania do operacji „Fall Rot”, czyli w skrócie dokończenia dzieła zniszczenia we Francji. Do obrony wojskom koalicji pozostały 63 dywizje, przy 136 dywizjach Wehrmachtu, przewaga była przygniatająca. Wojska Hitlera ruszyły atakiem frontalnym przy pomocy sił podzielonych na 3 podgrupy armijne. Front kierowano równolegle w kierunku morza, centrum i południa kraju. Już 14 czerwca Niemcy zajęli Paryż bez żadnego wystrzału. Francuzi obawiając się o swoje zabytki i historię miasta podjęli decyzję o ogłoszeniu Paryża miastem otwartym.
Tego samego dnia nastąpiło uderzenie na najsłabiej broniony punkt linii Maginota przez 3 korpusy niemieckie, atak ten zakończył się całkowitym niepowodzeniem, nie udało się sforsować obrony linii. Równolegle na północy wojska niemieckie kontynuowały ataki na Normandię zajmując miasto po mieście bez większych kłopotów. Przełomem na południu był manewr obejścia i przełamania linii Maginota w rejonie miasta Saarbrucken. Po rozbrojeniu obrońców linii i zlustrowaniu tychże umocnień Niemcy doszli do wniosku że te umocnienia nie wszędzie są tak potężne jak zakładali.
Cofając się troszkę w chronologii 10 czerwca 1940 roku, doszło do innego mniej ważnego wydarzenia, mianowicie Benito Mussolini wypowiedział wojnę Wielkiej Brytanii i Francji. Zaatakował Francję przez Alpy, lecz jego żałosne wojsko zostało pokonane przez 6 dywizji Francuskich na granicy obu państw. Wracając do frontu głównego, doszło do narady między prezydentem premierem oraz kilkoma generałami, m.in. Charles de Gaulle, wszyscy doszli do wspólnego wniosku że w wypadku porażki Francji na kontynencie należy przenieść rząd oraz bronić się dalej z terytorium Algierii. Pomysł ten został storpedowany przez stronnictwo kapitulacyjne na czele którego stał marszałek Petain. Churchill do końca namawiał żeby się nie poddawać i nie oddawać floty Niemcom, stwierdził że następnym celem będą wyspy brytyjskie. Kriegsmarine było za słabe do zabezpieczenia inwazji, więc Niemcy potrzebowali potężnej francuskiej floty do tego celu. Mimo to ze względu na miażdżącą przewagę stronnictwa kapitulacyjnego podjęto decyzję o złożeniu broni. Tu cytują marszałka Petaina: „Ze ściśniętym sercem oświadczam wam, że należy podjąć próbę przerwania walk. Zwróciłem się tej nocy do przeciwnika z prośbą, aby jeśli jest na to gotowy, podjął razem ze mną rozmowę, jak żołnierz z żołnierzem po honorowej walce, w celu zakończenia działań wojennych na terenie naszego kraju”. Był 22 czerwca 1940 roku…
Po operacji…
Francuzi mając do dyspozycji wraz z Brytyjczykami tyle samo dywizji co Wehrmacht bronili się zaledwie tydzień dłużej niż Polska podczas Kampanii Wrześniowej. Alianci okazali dużą słabość i zacofanie taktyczne, oraz sprzętowe. Nie mieli szans ze świetnie zorganizowaną i dowodzoną armią Hitlera. Szybkie zwycięstwo w kampanii jest przede wszystkim zasługą genialnej taktyki oraz szybkich ruchów wojsk pancernych. Po zakończeniu operacji Francja została podzielona na obszar bezpośrednio wcielony do Rzeszy, oraz państwo marionetkowe z kolaboracyjnym rządem w Vichy.
Dzięki za przeczytanie posta, jak zawsze mam nadzieję że się podobał. Jeśli lubisz historię, zachęcam do czytania innych moich postów :)
Fajne, czekam na więcej!
Bardzo dobry artykuł!
A swoją drogą polecam film Nolana pt."Dunkierka". Daje on jakieś wyobrażenie o tym co czuli żołnierze zepchnięci przez Niemców i czekający na szansę ewakuacji.