Minister finansów zachęca do przenoszenia oszczędności i wydawania ?!
Zachęcam, by wyciągnąć tę gotówkę "spod materaca" - stwierdził Kościński w programie "Sygnały Dnia" na antenie radiowej Jedynki.
Foto: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Ja walczę z tym cały czas, oczywiście gotówka nie wnosi nic do polskiej gospodarki, jest kosztem - stwierdził.
Gotówka jest darmowa dla konsumenta. Daje anonimowość, wolność, nieskrępowane podejmowanie wyboru. Nie musimy zastanawiać się, czy portal płatniczy działa oraz czy wystarczy nam środków na koncie. Realny papierowy pieniądz mamy w ręku. Daje nam czas na zastanowienie się i namacalne poczucie, że istnieje. Cyfrowy pieniądz będący zapisem na koncie jest pozbawiony wagi, faktury, nie wypycha nam portfela. Łatwo się go wydaje. Łatwo popada w wir zakupów.
Gotówka jest kosztem dla banków. Trzeba ją magazynować, pilnować, przewozić i liczyć. Każda operacja na fizycznym pieniądzu jest kosztem, gdyż potrzebny jest do tych czynności człowiek. Nie wystarczy już pozyskiwanie przez banki pieniędzy z NBP przy zerowych stopach procentowych, które są od razu gotowe by udzielać kredytów. Trzymanie pieniędzy na koncie w banku jest obecnie kosztem dla naszego portfela. Inflacja sobie, a opłaty za prowadzenie konta sobie.
Gotówka wnosi do naszej gospodarki czynnik ludzki. Czynnik nieprzewidywalny, samodzielny, niesterowalny, a co najważniejsze, czynnik pozbawiony nadzoru i kontroli.
Gotówka daje wolność.
W czasie kryzysu gotówka jest królem.
Oczywiście, zachęcam wszystkich, żeby tę gotówkę wyciągnąć i włożyć do banku, wtedy to przynajmniej jest w systemie bankowym i można udzielać kredytów i rozkręcać gospodarkę - wyjaśnił.
Jaką korzyść daje konsumentowi gotówka przetrzymywana w banku? Już dawno nieaktualne jest powiedzenie "masz to jak w banku" oznaczające pewnosć. W dobie cyfrowej bankowości ewentualne włamanie na twoje konto, musisz sam zgłaszać i sam dochodzić swoich praw. Miej z tyłu głowy, że w każdej chwili bank może stwierdzić, że włamanie miało miejsce na twoje konto i istnieje wielkie prawdopodobieństwo (graniczące z pewnością), że to ty nienależycie zarządzasz swoim hasłem. Być może komuś udostępniłeś, lub było zbyt proste do złamania.
Zerowe stopy procentowe mogą dawać nam złudną nadzieję tańszych kredytów. Tak, ale tylko w sytuacji kiedy zerowe stopy procentowe utrzymałyby się aż do końca spłacania naszego zobowiązania względem banku - kredytu.
Zastanówcie się, co w sytuacji gdy NBP podniesie stopy procentowe, a rata kredytu wzrośnie?
Nie jest tak źle, ludzie nie tracą pracy. Zacznijmy te pieniądze wyciągać, używać na konsumpcję i inwestycje, o to nam chodzi, aby popierać takie działania.
Nie jest tak źle, ponieważ miłościwie nas opodatkowujący "dodrukowali" pieniądze na antykoronkowe tarcze, oddalając w czasie falę zwolnień w firmach, które według zasad wolnego rynku, muszą w końcu upaść.
Inwestycje popieram jak najbardziej. Mamy tylko taki problem, że społeczeństwu prakuje wykształcenia w tematyce finansów i ekonomii. Wyciągnięcie gotówki z banku i schowanie ich do legendarnej skarpety, nic nam nie daje. Nic poza traceniem pieniędzy w wyniku inflacji. Taki tam... podatek inflacyjny.
A czy zastanawialiście się ostatnio ile (tak realnie) płacicie podatków?
Tekst napisany na podstawie artykułu: "Minister finansów ma nietypowy apel do Polaków. Chodzi o nasze oszczędności", Business Insider Polska, 21 sty, 14:21
* źródło cytatów: https://businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/minister-finansow-apeluje-do-polakow-o-wydawanie-oszczednosci/knhpf0k?utm_source=businessinsider.com.pl_viasg_businessinsider&utm_medium=referal&utm_campaign=leo_automatic&srcc=ucs&utm_v=2
tu już nikogo nie ma
chodź do nas na HIVE
:)