You are viewing a single comment's thread from:
RE: Wyższe wykształcenie daje władzę ?
Nie często spotykam się z osobami po studiach, które się wywyższają jakoś,choć są i takie, natomiast często osoby postronne robią to mając przed sobą studenta i osobe bez studiów.
W mojej rodzinie na spotkaniach rodzinnych, mój kuzyn nie wiem ile już studiów skończył i jest Bogiem rodziny, bo jako jedyny tak na te nauke naciskał w swoim życiu. Powie "niebo jest zielone" wszyscy w to wierzą, ja powiem, że niebieskie "co ty wiesz jak wagarowałas i studiów nie masz, a w ogóle jakim prawem przeciwstawiasz sie Rafiemu?".
Ja natomiast powiem, że niebo jest... przezroczyste ;-) i też będę mieć rację.
Należy rozróżnić dwie sprawy - posiadanie studiów. I posiadanie wiedzy. Jedno nie musi iść w parze z drugim. Dla pracodawcy - ważne jest, żeby pracownik posiadał umiejętności, które będą przydatne....
Niektóre duże korporacje, patrzą na to co umiesz, a nie na to co skończyłeś. Jeśli znasz kilka języków programowania płynnie posługujesz się nimi, znasz najnowsze trendy - to informatyczne studia inżynierskie niekoniecznie będą ci potrzebne. (chyba, że to jakaś państwowa robota i są konkursy...)
W obecnych czasach - można pójść na kierunki "dość łatwe" - gdzie faktycznie pójdzie szybko i bez przeszkód. Są i kierunki wymagające - czy to prawo, medycyna, architektura czy różnego typu studia inżynierskie.
Myślę, że im człowiek mądrzejszy/bogatszy o wiedzę - tym bardziej tonuje swoje wypowiedzi.
Nie stara się za wszelką cenę czegoś udowodnić. Często - też ludzie doświadczeni - długo myślą przed konkretną odpowiedzią (mądrość życiowa)
Nie zawsze - ludzie uczą się .... kultury. Tego na studiach nie mają - i jej braku po prostu nie da się ukryć.
Stąd... słoma z butów wystaje...
Nie generalizujmy. ;-)
Nie generalizuje, nie lubie oceniać i szufladkowac ludzi. Przytaczam temat, który dotyczy mnie osobiscie, gdy nie moge o gotowaniu pogadac z kuzynem, bo on konczyl studia jedne i drugie i w opinii rodziny z tej okazji zna sie na wszytkim, a skoro moje życie potoczylo sie tak, ze na zadne studia nie poszlam to po prostu powinnam sie nie odzywac.
Nie jest dla mnie uwłaczające żeby się nie odzywać, jednak takie podejscie jakie opisalam moim zdaniem jest puste, bo tak jak sam mowisz "Należy rozróżnić dwie sprawy - posiadanie studiów. I posiadanie wiedzy. "