Kontestować zastany świat czyli „Prowadź swój pług przez kości umarłych” Olgi Tokarczuk

in #polish5 years ago



 „Błąkająca się Sarna po lesie / Ludzkiej Duszy niepokój niesie”… czy mamy zacząć się bać? Przed domem Wielkiej Stopy kłusownika, który zakrztusił się kością wcześniej upolowanej sarniny stały nieruchomo i obserwowały go dwie towarzyszki niedoli zwierzęcia, której maleńka część utkwiła w gardle zwierzęcego przestępcy pozbawiając go najpierw tchu, a potem życia. Czy te leśne zwierzęta miały z tym coś wspólnego, a może pośrednio były sprawcami tego zdarzenia?  



Tak po krótce zaczyna się ta opowieść, a pytanie o sprawstwo tej i innych śmierci będzie nam towarzyszyć do jej końca. Kryminalna historia pt. „Prowadź swój pług przez kości umarłych” napisana przez Olgę Tokarczuk o tak diabolicznym tytule zaczerpniętym z poematu Williama Blake’a to nie tylko sensacyjna opowieść trzymająca do końca w napięciu, jej wątek kryminalny jest tu tylko tłem dla właściwego przekazu. Mimo iż dzieło napisane dziesięć lat temu, dziś jeszcze mocniej wpisuje się w modny ekotemat, który opanował nie tylko naszą polską rzeczywistość.  

Olga Tokarczuk kieruje swój „Pług” w Polskę zaściankową i choć akcja rozgrywa się na zachodniej ścianie w malowniczej Kotlinie Kłodzkiej to do złudzenia przypomina ona tak zwaną Polskę B, a przekrój społeczności z jakim mamy do czynienia w powieści to odzwierciedlenie bohaterów z filmu Jacka Bromskiego „U Pana Boga za piecem” tyle, że przez Tokarczuk obarczonych naszymi najgorszymi cechami i wadami. Tak się utarło, że w małych lokalnych społecznościach oddalonych od wielkich miast do głosu dochodzą miejscowi oligarchowie, politycy, komendanci policji, prezesowie przeróżnych instytucji i wszyscy oni działają mniej lub bardziej legalnie przy błogosławieństwie miejscowego kleru. Taki schemat autorka wykorzystuje w powieści i bardzo mocno go demonizuje. Jednak te demony polskiego zaścianka są tylko aktorami drugiego planu. W „Pługu” Tokarczuk głos oddaje postaciom zgoła innym niezauważalnym, wydawałoby się bezbarwnym, mało interesującym i tylko ich ekscentryzm pozwala im zaistnieć i wyjść na moment z szarości życia. Taka jest właśnie główna bohaterka i zarazem narratorka tej opowieści Janina Duszejko mieszkająca na odludziu Płaskowyżu w Kotlinie Kłodzkiej. W zimie opiekująca się opuszczonymi domami letników i mająca w pobliżu jedynie dwóch sąsiadów, wspomnianego już kłusownika, z którym toczy zażartą wojnę i zamkniętego w sobie Matogę. Kim właściwie jest Janina Duszejko?



Można by śmiało zapytać ile autorki tej historii jest w Duszejko? Bardzo ciekawa jest konstrukcja postaci głównej bohaterki. Tokarczuk buduje kobietę z krwi i kości, nie mamy tu do czynienia z dziewczyną z okładki, czy typową biznes woman tylko dobrze wykształconą starą kobietą, panią inżynier od budowy mostów z dużym bagażem doświadczeń życiowych i dziwacznym światopoglądem. Mocno już schorowaną, ale niosąca ciągle na ustach ekologiczny manifest, przeciwstawiającą się otwarcie wszelkiej przemocy, kochającą zwierzęta i gotową na otwartą wojnę w imię obrony ich godności i życia. Jej największa zmora to okoliczni kłusownicy i myśliwi zabijający zwierzęta w majestacie prawa. Dla spotęgowania irracjonalności i środowiskowej nieprzydatności Tokarczuk posuwa się jeszcze dalej i obdarza swą bohaterkę bardzo nietypowym hobby jakim jest astrologia. Ten celowy zabieg udał się autorce, osobiście strasznie mnie irytowały astrologiczne fragmenty powieści, a ciągłe zanudzanie drugoplanowych bohaterów astrologicznymi bzdurami przez starą kobietę jedynie pracowało na jej niekorzyść, ale w „Pługu” tak to miało działać, dla stworzonego przez autorkę małomiasteczkowego społeczeństwa stała się ona nie tylko wykluczona, ale nieakceptowalna i niewidzialna. Autorka szczególnie upodobała sobie osamotnione i szare osoby, to ich nieciekawym życiem chciała zaabsorbować uwagę czytelnika i dlatego otoczyła główną bohaterkę podobnymi do niej nieudacznikami z prowincji, jednakże posiadającymi w sobie życiową iskrę, po cichu i mozolnie dążącymi do celu, dzięki swoim skrywanym pasjom. Tak to zresztą bywa, że takie osoby po prostu lgną do siebie i w tak wysublimowanym towarzystwie czują i odnajdują się najlepiej. Przyjaciele domorosłej astrolożki to policyjny informatyk o łabędzim sercu, nałogowo tłumaczący poezje Williama Blake'a, dziewczyna z nizin społecznych Dobra Nowina pracująca w sklepie z używaną odzieżą, usilnie pragnąca studiować oraz cichy sąsiad Świętopełk Świerszczyński nazywany przez bohaterkę „Matoga". Używanie ciekawych określeń nowo poznanych ludzi przez naszą bohaterkę to też jej ulubione zajęcie, Dobra Nowina, Czarny Płaszcz czy Wielka Stopa to tylko niektóre jej pomysły.   



Sen z powiek naszej Duszejko spędzają mordercy zwierzyny leśnej bezlitośni kłusownicy i myśliwi działający legalnie, niestety jej protesty i liczne petycje do miejscowych władz pozostają bez echa. Starych ludzi nikt tutaj nie traktuje poważnie. Na mur obojętności nasza bohaterka natrafia również gdy po śmierci kłusownika Wielkiej Stopy rozpoczyna się seria morderstw. Ofiarą padają myśliwi, a nasza obrończyni zwierząt sugeruje policji, że zwierzęta są sprawcami zbrodni. W tak absurdalną teorię pani Duszejko nikt nie wierzy, nikt jej nie słucha, co dodatkowo pogłębia jej alienacje.  

Tokarczuk w swej kryminalnej opowieści, gdzieś daleko w Polsce, stworzyła dwa światy, które mocno się zderzają. Zastanawiające jest czy mogą ze sobą razem współistnieć? Jak może egzystować samotna, nikomu niepotrzebna obrończyni zwierząt obok koła łowieckiego, które jawi się jako realna siła poparta społecznym głosem wyrażającym pełną akceptację co do zabijania zwierząt. Na dodatek mającym poparcie z kościelnej ambony przez najwyższy autorytet jakim jest ksiądz i zarazem kapelan tego morderczego zgromadzenia. To jedno z podstawowych pytań tej historii, na które autorka kładzie największy nacisk. I do tego celu użyła kryminalnej historii.  

Ta sensacyjna rzecz autorki przeradzająca się momentami w thriller tak naprawdę nie jest nam w stanie dostarczyć emocji z racji prezentowanego gatunku, a na samo rozwiązanie zagadki musimy długo czekać. Niestety fani taniej sensacji mogą poczuć się zawiedzeni i rozgoryczeni. Autorka nie zaprasza nas na sensacyjny spektakl a historia bardziej przypomina bajeczny gaimanowski świat, odarty w pewnym momencie z fantasy i brutalnie zderzający się z rzeczywistością. Świat stawiający coraz głośniejsze pytania o stosunek do zwierząt i miejsce zwierząt: „Czy to możliwe, że naprawdę dzieje się ta makabra, to wielkie zabijanie, okrutne, beznamiętne, mechaniczne, bez żadnych wyrzutów sumienia, bez najmniejszej refleksji [...] Jaki to świat, gdzie normą jest zabijanie i ból?” Bolesne i mocne pytania padają o „kulturowy katolicyzm”. Duszejko wypowiada wojnę kościołowi. Dla niej kościół to katolicki marazm pełen obłudy i hipokryzji, a kościelną ambonę porównuje z myśliwską: „Czy to nie szczyt pychy, nie diabelski pomysł, żeby miejsce, z którego się zabija, nazwać amboną?” demaskuje tym samym księdza w roli myśliwego.  



Oprócz tych ważnych pytań, świat Janiny Duszejko jest równie ważny w tej powieści. Tokarczuk chce nam zwrócić uwagę na ludzi pokroju naszej bohaterki starszych, słabszych, wykluczonych, natomiast myśliwi są tylko tłem do pokazania z czym niejednokrotnie tacy ludzie jak Duszejko muszą się zmagać. Brak słyszalności, zderzenie ze światem, który ich nie rozumie, brak pomoc i ignorancja ze strony prawa, to wszystko może prowadzić do sporych konsekwencji i radykalnych rozwiązań. Na pewno konsekwencją takich zachowań jest gniew, który w powieści zajmuje bardzo dużo miejsca: „ […] prawdą jest, że kto czuje gniew, a nie działa, szerzy zarazę”. Gniew spełnia tu ważną rolę, to on motywuje naszą bohaterkę do działania, on jest siłą sprawczą całego zamieszania, co gorsza dla Duszejki jest moralnym wyznacznikiem, a zarazem usprawiedliwieniem najgorszych poczynań. „Nie ma wątpliwości, że z Gniewu bierze się wszelka mądrość, ponieważ Gniew jest w stanie przekroczyć wszelkie granice.” W „Pługu” za sprawą gniewu przekroczono wiele granic, które dla naszej bohaterki nie istniały i choć zdradzę pewne elementy fabuły, nie byłbym sobą gdybym nie napisał, iż nie akceptuje takiej konstrukcji myślowej autorki, w której stając w obronie zwierząt odwdzięczamy się ich prześladowcom najsurowszą z kar. Nikt z nas nie ma licencji na zabijanie ludzi, pomimo iż sympatyzuje z bohaterką nie mogę zaakceptować tak anarchistycznego zakończenia, boli mnie ta cicha akceptacja zbrodni bez kary ze strony autorki. To propagowanie zła w najczystszej formie wprost apologia zemsty. Nie akceptowalność poczynań ze strony myśliwych i akceptacja zbrodniczego procederu burzy nasz racjonalny świat i ustalony dotychczas porządek świata. Czy tego właśnie chcemy? Czy o budowę takiej społeczności nam chodzi?  

Pomimo tych drobnych złośliwości z mojej strony warto skonfrontować się Janiną Duszejko, nie tylko po to aby dowiedzieć się ile Tokarczuk jest w głównej bohaterce, ale i po to, żeby zanurzyć się „Pługiem” w doskonałą prozę autorki, bawić się jej słowem i czerpać jak najwięcej z naprawdę dobrej literatury. „Ta książka nie jest zwyczajnym kryminałem. To filozoficzna bajka o życiu i śmierci, które  próbują zdradzić swoje sekrety. Sekrety, które czuć w kościach, jeśli przyłoży się ucho do ziemi.” New York Times.    


Zdjęcia pochodzą z:
http://zdroj.ciechocinek.pl/2017/03/15/olga-tokarczuk-prowadz-swoj-plug-przez-kosci-umarlych-recenzja/ 
https://pixabay.com/pl/photos/jele%C5%84-zwierz%C4%99ta-natura-dzikie-1940364/
https://pixabay.com/pl/photos/szwajcaria-krajobraz-g%C3%B3ry-natura-1859695/ 
https://pixabay.com/pl/photos/jele%C5%84-elk-zwierz%C4%85t-przyrody-2459902/
https://pixabay.com/pl/photos/oko%C5%84-hunter-prywatno%C5%9Bci-polowanie-2257909/ 

Sort:  

Twój post został podbity głosem @sp-group-up oraz głosami osób podpiętych pod nasz "TRAIL" o łącznej mocy ~0.17$. Zasady otrzymywania głosu z traila @sp-group-up znajdziesz w ostatnim raporcie tygodniowym z działalności @sp-group, w zakładce PROJEKTY.

@wadera

Chcesz nas bliżej poznać? Porozmawiać? A może chcesz do nas dołączyć? Zapraszamy na nasz czat: https://discord.gg/rcvWrAD