You are viewing a single comment's thread from:
RE: Zabawa w doktora, policjanci i złodzieje
ja - po czterech pancernych rzucałem koktajlami mołotowa o ścianę garażu :) prawie całe paliwo ojcu zużyłem :)
no i portfel na żyłce na drodze :) jeszcze to - była rewelacja :)
piromania! :)
koktajli nie robiliśmy, ale za to saletre kupowaliśmy i bączki z korków puszczaliśmy