Nie do końca bzdura, bo przejęcie spadku odbywa się automatycznie jeśli nie złoży się oświadczenia. Jeśli ktoś nie dopatrzy sprawy, to będzie spłacał długi rodziców. Sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana, bo będąc nieletnim nie można się zrzec spadku. Może to zrobić tylko rodzic, w dodatku jest ustawowy termin chyba sześciu miesięcy, więc nie da się tego zrobić od ręki.
Zrzeczenie się spadku powoduje także jego przejście na zstępnych i trzeba zadbać także aby oni byli "bezpieczni" pod tym względem.
Nie do końca bzdura, bo przejęcie spadku odbywa się automatycznie jeśli nie złoży się oświadczenia. Jeśli ktoś nie dopatrzy sprawy, to będzie spłacał długi rodziców. Sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana, bo będąc nieletnim nie można się zrzec spadku.
Ok. Tylko wtedy dochodzi do przyjęcia spadku z dobrodziejstwem inwentarza, co oznacza, że małoletni odpowiada za długi spadkowe wyłącznie do wartości odziedziczonego spadku.
No nieciekawie to wygląda...
Bzdura. Nie "zawsze". Tylko w sytuacji, gdy przyjmuje się spadek. Wtedy wraz ze spadkiem otrzymujemy też zobowiązania zmarłego.
Nie do końca bzdura, bo przejęcie spadku odbywa się automatycznie jeśli nie złoży się oświadczenia. Jeśli ktoś nie dopatrzy sprawy, to będzie spłacał długi rodziców. Sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana, bo będąc nieletnim nie można się zrzec spadku. Może to zrobić tylko rodzic, w dodatku jest ustawowy termin chyba sześciu miesięcy, więc nie da się tego zrobić od ręki.
Zrzeczenie się spadku powoduje także jego przejście na zstępnych i trzeba zadbać także aby oni byli "bezpieczni" pod tym względem.
Ok. Tylko wtedy dochodzi do przyjęcia spadku z dobrodziejstwem inwentarza, co oznacza, że małoletni odpowiada za długi spadkowe wyłącznie do wartości odziedziczonego spadku.