Wypalaniu traw mówimy nie! Nie wypalaj, nie niszcz środowiska. Strażacki komunikat
W Polsce każdego roku straż pożarna wyjeżdża do 120 – 140 tyś. pożarów, wśród których blisko 40 tyś. to pożary traw na łąkach, nieużytkach rolnych, brzegach rzek, przydrożnych rowach, co stanowi 30% wszystkich pożarów w Polsce.
Każdego roku w okresie wiosennym wzrasta zagrożenie pożarowe lasów i terenów przyleśnych. Po zimie roślinność jest bardzo wysuszona w efekcie tego jest bardzo łatwo zapalna.
Najwięcej pożarów traw odnotowuje się w miesiącach marzec i kwiecień. W 2016 roku strażacy w całej Polsce w tym okresie interweniowali do tego typu zagrożeń 18 502 razy, co stanowiło 51% wszystkich pożarów nieużytków.
Wypalanie traw jest surowo wzbronione. Osobom wypalającym suche rośliny na łąkach, brzegach, torfowiskach, nieużytkach rolnych i pasach przydrożnych mogą być stosowane kary finansowe określone w Kodeksie Wykroczeń i w Kodeksie Karnym oraz pozbawienie wolności włącznie. Kodeks Wykroczeń mówi o karze areszt, nagany lub grzywny, w której, w myśl art. 24 § 1, może wynosić od 20 do 5000 zł.
Przy pożarach traw dochodzi do niebezpiecznych zjawisk takich jak:
- Podczas palenia się górnej części traw ulec zapaleni może jego dolna część, czyli podziemna warstwa korzeni i torfu. W zależności od podłoża, głębokość takiego pożaru może sięgać nawet kilku metrów. Tego typu pożary są bardzo trudne do ugaszenia i mogą potrwać nawet do kilku miesięcy,
- Prędkość palącej się i rozprzestrzeniającej się trawy zależy od jakości trawy, jej wysokości i prędkości wiejącego wiatru. Takie rozprzestrzeniające się pożary mogą dochodzić do 20 km/h, gdzie szybki bieg człowieka to 19 km/h i przenosić się na pobliskie lasy czy zabudowania. Niejedno krotnie w takich pożarach ludzie tracą dobytek swojego życia. Dodatkowo wypalanie traw zagraża pożarom lasów. W suchym okresie ogień szybko przedostaje się do lasów, a tam na wierzchołki drzewostanów, doszczętnie niszcząc wieloletnią przyrodę dostarczającą wiele tlenu do powietrza.
- Powstający podczas pożaru duży dym powoduje zagrożenie dla osób znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie miejsca zdarzenia z uwagi na możliwość zaczadzenia się oraz stwarza niebezpieczeństwo na drogach, na których zmniejsza się widoczność, a w konsekwencji może prowadzić do groźnych kolizji lub wypadków.
Wypalanie traw zabija zwierzęta i mikroorganizmy żyjące w glebie.
W płomieniach lub w skutek wysokiej temperatury palących się traw na nieużytkach rolnych ginie wiele zwierząt kręgowych: płazy (żaby, ropuchy, jaszczurki), ssaki (krety, ryjówki, jeże, zające, lisy, nornice, borsuki, kuny). Dochodzi do zniszczenia miejsc bytowania zwierzyny łownej takiej jak bażanty, zające, kuropatwy, sarny.
Ze strażackich statystyk wynika, że w 2017 roku strażacy podczas gaszenia traw zużyli ok. 74 527 000 litrów wody. W całej Polsce w ciągu wiosny w akcjach gaśniczych nieużytków brało udział bardzo wielu strażaków co wiąże się z ogromnymi kosztami finansowymi. Ratownicy zaangażowani do gaszenia traw na łąkach w tym samym czasie mogą być potrzebni do ratowania życia, zdrowia lub mienia osobom potrzebującym w innym miejscu.
Informacje o pożarach traw na nieużytkach rolnych, łąkach czy brzegach rzek możecie przeczytać również na portalach:
- http://www.stoppozaromtraw.pl
Mam nadzieję, że materiał Ci się spodobał i popierasz akcję „Stop Pożarom Traw” zważywszy na zagrożenia jakie niesie to zjawisko. Niby zwykła płonąca trawa na łące ale jakie niesie za sobą konsekwencje: zabija zwierzęta, zanieczyszcza środowisko, ogromne koszty interwencji straży pożarnej w skali całego kraju.
Myślę, że warto dbać o środowisko czystość powietrza, które i tak w okresie zimowym jest bardzo zanieczyszczone.
Pozdrawiam Mariusz, @firesteem
Jedyna zaleta z wypalenia trawy to to, że na popiele dobrze rośnie, ale te zalety są mało istotne przy ilości szkód jakie wyrządza. Dobrze że ktoś porusza ten temat i uświadamia ludzi w tym temacie. Sam złapałem kiedyś gościa który przez przypadek podpalił pole. Raz bylem świadkiem jak rolnik kombajnem zbierał zboże i nie wiem od czego ale zajęło się pole, nie pomogła mu posiadana gaśnica, cały zbiór się wypalił i jeszcze dostał karę za pożar.
Zgadza się. O popiół można w inny sposób się postarać np. w miejskiej ciepłowni zapytać o kupno a później rozsypać na ziemi.
Dbajmy o przyrodę :)
Dzięki za wizytę! Pozdrawiam.
Kiedyś szedłem na ryby przez pastwiska, była świeżo wypalona trawa. Po drodze spotkałem kilka gniazd bażantów z upieczonymi jajami. Straszny widok.
Właśnie m.in. do tego typu sytuacji dochodzi. Warto zwracać na to uwagę i innych uświadamiać.
Dzięki za wizytę! Pozdrawiam