Niecodzienna sytuacja w maku z bezpieczeństwem w tle

in #polish6 years ago

Lekarz przepisał mi częste bywanie w tak zwanym "maku" a tam niekiedy spotykam ludzi siedzących samotnie przy stolikach pracujących przy laptopie. Zawsze mnie zastanawiało co kieruje ludźmi którzy decydują się na pracę w publicznych miejscach i postanowiłem się tego dowiedzieć nieco w dziwnych okolicznościach.

1.jpg

Źródło

W maku jak to w maku, czasami można powiedzieć że nie ma nikogo, czasami jest tyle ludzi co na pielgrzymce. Zamówiłem przy pomocy ichniejszego kiosku co tam chciałem, numerek pojawił się na ekranie więc pozostaje tylko czekać. Zauważyłem kolesia siedzącego z laptopem i colą przy stoliku mocno skupionego a za nim - wolny stolik. Wpadłem na bardzo cwany plan.

Usiadłem za nim i postanowiłem zobaczyć co on tam ciekawego robi. Odpisuje na maile, z mojego punktu bardzo ciekawe. Postanowiłem zatem zrobić... zdjęcia. Z wykonanych zdjęć dowiedziałem się iż:

  • jaka jest nazwa firmy gdzie pracuje moja "ofiara"
  • firma planuje zmianę systemu do ewidencji czasu pracy pracowników, ponieważ obecny jest zbyt mało wydajny i zbyt mało elastyczny.
  • pojawiają się nazwy firm które są brane pod uwagę w dostarczeniu takiego systemu
  • pojawiają się ceny omawianych rozwiązań
  • pojawia się budżet przeznaczony na to zadanie
  • plus kilka innych informacji, który wymieniać nie będę

Na jednym zdjęciu udało mi się uchwycić mail mojej ofiary i... moja zamówienie jest gotowe.

Odebrałem zamówienie i usiadłem przy innym stoliku tak, aby widzieć tę osobę. Ona nawet nie zauważyła, że siedziałem za nim i bez żadnych skrupułów wykonywałem zdjęcia. Dobra, skoro mam maila to pasuje napisać wiadomość o następującej treści:

To zdjęcia z Twojego komputera?

Załączyłem wykonane fotki i wysłałem maila. Po chwili zauważyłem, że moja ofiara robi wielkie oczy patrząc na ekran laptopa. Obraca się za siebie, jednak tam siedzą jakieś dwie, na około 13 latki więc zapewne stwierdził że to nie one mogły zrobić te zdjęcia i wysłać maila. Przejechał wzrokiem całą salę, patrzy w monitor i nie wie co dalej robić. Zaczął coś pisać i po chwili otrzymuję wiadomość na telefon. Wiedziałem jednak, że jeśli w tej chwili wezmę telefon to się zdradzę - poczekałem aż moja ofiara znów zacznie patrzeć w monitor.

Kim jesteś i skąd to masz?

Taką wiadomość dostałem.

Jak myślisz, będzie wielka drama jak wyślę to do twojej firmy?

I poszła odpowiedź do mojej ofiary. Ciśnienie wzrosło do 200 gdyż mój cel zrobił się bardzo nerwowy i jego zachowanie wskazywało na to, że z chęcią uciekłby z maka przez okno. Widzę, że odpisuje:

Jeśli jesteś w tym samym miejscu co ja to dogadajmy się.

Odczekałem z 5 minut, biorę tackę i cole, siadam na przeciwko niego jakbym był u siebie i z kamienną twarzą mówię:

Ta ja zrobiłem te zdjęcia i ja pisałem wiadomości.

Był w takim szoku że jakbym mu wziął sprzed nosa tego laptopa to by zauważył ten fakt dopiero po kilku minutach. Po kilku sekundach...

Ofiara (O): Yyy, dzień dobry. To pan zrobił te zdjęcia? Ale dlaczego?
Ja (J): Zawsze się zastanawiałem co ludzie mają na myśli przychodząc do publicznej knajpy, gdzie przebywa masa ludzi i wykonują swoją pracę. Może mi Pan to wyjaśnić?
O: Jadę do Warszawy do oddziału firmy, mam teraz chwilę przerwy i postanowiłem odpisać na maile.
J: To nie może Pan robić tego w samochodzie gdzie trudniej jest zobaczyć co Pan robi? Wiem, że wygoda mniejsza, jednak widzi Pan - można zrobić kilka zdjęć i dowiedzieć się wielu rzeczy o firmie gdzie Pań pracuje. I teraz niech Pan sobie wyobrazi że osoba, która zrobi podobne zdjęcia jak ja wysyła je do siedziby firmy.
O: No, ciekawie by nie było.
J: No właśnie...

Dalsza rozmowa przebiegała już w normalnym tonie na różne tematy.

Motyw

Zapewne wiele osób zastanawia się po co to wszystko. Jestem przeciwnikiem pracy w miejscach publicznych ze względu na utratę prywatności / bezpieczeństwa nie tylko swojej, ale i innych osób. Przykład macie w opisywanym przeze mnie przypadku. Ja natrafiłem na rozmowę odnośnie nowego systemu w firmie, a co by było gdybym trafił np. na księgowego który przegląda dane finansowe firmy i / lub ich pracowników? Imiona, nazwiska, zarobki...

Ale przecież mogłeś podejść i powiedzieć, że źle robi bez tego całego cyrku ze zdjęciami i z mailami.

Mogłem ale doszedłem do wniosku, że nic to nie da dlatego postanowiłem zastosować bardziej radykalne środki.

Wsparcie

Podobało się? Subskrybuj i wspieraj!

Sort:  

Dziękuję ale coś ten tipu nie działa ☹️

Posted using Partiko Android

Szanuję za odwagę, jeśli to Twoja prawdziwa historia. Piękny przykład ataków, hm, "analogowych"? Coś z tej samej rodziny co socjotechnika :)

Historia w 100% prawdziwa oprócz zdania:

Lekarz przepisał mi częste bywanie w tak zwanym "maku"

;-)

Właśnie chciałem prosić o numer do lekarza i ile bierze za wizytę.

Congratulations @docbox! You have completed the following achievement on the Steem blockchain and have been rewarded with new badge(s) :

You received more than 3000 upvotes. Your next target is to reach 4000 upvotes.
You received more than 250 as payout for your posts. Your next target is to reach a total payout of 500

You can view your badges on your Steem Board and compare to others on the Steem Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP

To support your work, I also upvoted your post!

Do not miss the last post from @steemitboard:

Carnival Challenge - Here are the winners
Vote for @Steemitboard as a witness to get one more award and increased upvotes!