RE: Nigdy na to nie patrzyłam z tej strony... Dopóki nie znalazłam się w Holandii (TemaTYgodnia #17)
Już 1,5roku z przerwami tu siedzę i jest naprawdę fajnie:) Te 1 i 2centówki to rozumiem, Holendrzy są wyluzowani i pragmatyczni, więc kto by się przejmował. Raz się zaokrągli w górę, a raz w dół i wychodzi na zero:)
Z kart polecam V-pay, jeszcze nigdzie nie było problemu, a są obsługiwane w całej UE, to jest usługa będąca pod Visą.
Z opieki medycznej miałem okazję korzystać, na zabieg usunięcia cysty czekałem, uwaga... 1 dzień, antybiotyki przepisują jeśli test na obecność bakterii (robiony od ręki) wyjdzie pozytywnie. Generalnie hipochondria i ganianie do apteki ze wszystkim to taka polska choroba i lekarze się tu pukają w głowę jak przychodzą Polacy z katarem.
Mimo, że ludzie są tolerancyjni i otwarci na co dzień to można zauważyć dyskryminację obcokrajowców w sprawach "oficjalnych", jak wynajem mieszkania, czy płatności, drobne smaczki.
Fajnie napisany wpis, dzięki:)
Pozdrawiam z Utrechtu!
Możesz mi zatem zdradzić, co robić z toną drobniaków w portfelu?
Dziękuję i pozdrawiam z Tilburga ;)
Do fontanny! :)