You are viewing a single comment's thread from:

RE: Samsung Galaxy S8+ po 3 miesiącach użytkowania - !@#$%^

in #polish7 years ago

Za cenę naprawy wyświetlacza, już po rabacie, kupisz naprawdę porządnego chińczyka, o trochę słabszych parametrach od tego S8 i znacznie większej wytrzymałości, a jak się zepsuje po roku, to kupisz następnego ;) Po co przepłacać 3000 za logo Samsunga? ;)

Sort:  

W życiu nie kupię ani Huawei, Xiaomi czy tam innego Chińskiego telefonu. Niestety, ale jestem zdania, że żaden Chinol nie dorówna nigdy (Chińskiemu hahaha) Samsungowi czy innej znanej firmie. Wiem jak wypadają punkty, testy czy inne rzeczy na tle "firmówek" jednak ja nigdy się do tego nie przekonam ;P

Co kto lubi, jak ktoś woli płacić grubą kasę za logo producenta, to ja mu nie będę tego zabraniał ;) Kiedy ja używałem telefonów Samsunga, też wszyscy się pukali palcem w głowę i pytali czemu nie używam "firmówek" w postaci Nokii 3310 czy Ericssona T38, bo wtedy Smasung był mniej więcej tak samo znany jak teraz firma Ulefone ;)

Pokaż mi telefon taki jak S8+ z takimi samymi podzespołami już nawet poniżej 1500zł :) Nawet za "pożądne" Xiaomi trzeba dać ponad 2500zł, a niektóre modele przebijają ceny Phone'a X 256GB ;)

A co do działania chińskich "podróbek" to mam wiele do życzenia. U mnie w firmie ludzie dostali chińskie super-wytrzymałe telefony. No i są tak wytrzymałe, że na resztę nie ma "miejsca". 0 płynności, na głupi plik w *.docx czeka się ponad 15 sekund a żeby wrzucić coś na dropbox'a to już "inny poziom oczekiwania". Telefony coś ponad 700zł warte - uwaga 8 rdzeni, 3gb ramu blablabla ;)

Płacimy jednak za jakość a nie logo. Zależy w jakim przypadku, ale nie ma porównania między nowymi flagowcami Sony, LG czy Samsunga do Chińskich podrób.

Pozdrawiam :)

hehz ile razy ja już taką dyskusję przerabiałem ;) Chyba muszę zrobić sobie szablon z odpowiedziami, albo jakieś F.A.Q. ;) Nie chcę mi się tego dalej ciągnąc. Wygrałeś. Więc płać nadal 4000 za telefon i płacz, że Ci spadł ze stolika i się potrzaskał :)

Liczyłem właśnie na jakąś dyskusję na ten temat. No, ale nie drążę tematu. Nie płaczę, bo skoro używam takiego telefonu znaczy, że liczę się z kosztami. Po prostu lubię wyjaśniać pewne kwestie i czytam co kupuję, stąd moje wątpliwości co do zbitego ekranu.

Przykro mi, że zawiodłem. Po prostu tyle razy już przeprowadzałem takie rozmowy i ciągle słyszę te same argumenty. Kiedy przedstawiam odpowiedzi słyszę kolejne standardowe, argumenty, albo zaczyna się odwracanie kota ogonem i zmienianie tematu :)

Co do Twoich wątpliwości jak i całego wpisu powyżej to napiszę tylko tyle, że każda korporacja przechodzi taki sam cykl. Kiedy jest mała i nikt jej nie zna, musi robić dobre i tanie rzeczy, żeby przekonać do siebie ludzi, wyrobić sobie markę. Potem zaczyna się cięcie kosztów i maksymalizacja zysków. Czyli jakość delikatnie spada a ceny idą troszkę w górę. Następnie zaczyna się wprowadzać planowane postarzanie produktu, a kiedy ma się już odpowiednio dużą bazę fanatycznych wyznawców, to zaczyna się dojenie z hajsu po całości nie patrząc na to co ludzie powiedzą. Samsung jest już na tyle wielką korporacją, że jest już na ostatnim etapie. Dalej albo się opamięta, albo przegnie pałkę i za 20 lat nikt nie będzie pamiętał co to jest Samsung ;)

Wiem o czym mówisz, spójrzmy chociażby na markę Huawei, która kiedyś była również niczym, a teraz jest w top 5 marek.

Samsung utrzyma się ze względu na inne produkty, którymi dysponuje. Bardziej miałbym tu obawy o Nokie czy Motorole. Apple czeka taki sam koniec jak Samsunga.

Ja nie neguje, że coś jest złe bo jest chińskie. Ja mówię z własnej perspektywy i trzymam się swojego zdania.

Oczywiście - są telefony, które mają naprawdę dobre bebechy takie jak Snapdragon, jednak nie będzie to najnowszy model. Firmy wykupują sobie wyłączność na dany produkt i żaden skośnooki sąsiad tego nie użyje.

Aczkolwiek, któregoś dnia "bawiłem" się telefonem (chyba) Umidigi i naprawdę byłem pełny podziwu. Jednak cena powyżej 2 tys za chińczyka jest zbyt wysoka. Tym bardziej, że te marki nie mają w większości wsparcia w Europie a co za tym idzie każda reklamacja jest rozstrzygana w Chinach.

Ja daje ogromną przyszłość Xiaomi, mimo ,że go nie kupię to wiem, że przy rozsądnym podejściu mają szansę wykosić rynek do zera.

Każda firma ma swoje za i przeciw. Ja jestem za Samsungiem - bo zwyczajnie nigdy mnie nie zawiódł pod względami technicznymi. Miałem różne telefony od chyba wszystkich większych producentów i ten najbardziej jest dla mnie postawiony w dobrym świetle.

Nokia w sumie już jest trupem. Jej właścicielem jest obecnie chyba Microsoft, który odsprzedaje to tu, to tam prawa do marki albo konkretnych modeli każdemu, kto będzie zainteresowany. O motoroli to już od lat niczego nie słyszałem i pewnie też za jakiś czas zniknie, albo zmieni branżę. Swoją drogą ich największym hitem w dziejach były chyba procesory z serii 68000 z połowy lat 80' ubiegłego wieku, które były montowane chyba w większości komputerów aż do połowy lat 90' :)

Co do Samsunga masz rację, prawdopodobnie się utrzyma, w końcu jest to jeden z kilku producentów wyświetlaczy LED i OLED i ich ekrany są montowane nawet w iPhoneach (co dla mnie jest trochę zabawne patrząc przez pryzmat fanatyków jabłka, którzy gardzą Samsungiem :) ) . Aktualnie tak wygląda teraz sytuacja Sony. Gdyby nie marka PlayStation, to już dawno przepadli by w odmętach historii.

Co do tych bebechów to może i faktycznie masz rację. Ja po prostu nigdy nie patrzyłem na wyniki w jakiś antutu czy innych srututu benchmarkach ;) Dla mnie telefon ma po prostu działać płynnie i nie przymulać. Bardziej stawiam na wytrzymałą baterię, która pozwoli mi spokojnie używać telefonu 2-3 dni bez ładowania i to akurat chińczyki potrafią mi zapewnić. Po prostu dają mi to czego oczekuję od telefonu. Inna sprawa, że może nie mam jakiś wygórowanych oczekiwań :) Co do ceny to faktycznie powyżej 2ooo za chińczyka też bym nie zapłacił. Chociaż przez chwilę zastanawiałem się nad Xiaomi Mi Mix, który urzekł mnie swoim wyglądem. Na szczęście szybko się otrząsnąłem i nie dałem się złapać ;)

Co do reklamacji to trochę zabawnie to brzmi na tle tego co pisałeś o reklamacji w przypadku Twojego telefonu :) Co za różnica, czy gwarancja będzie rozpatrywana w Chinach, czy w Europie, skoro mając gwarancję europejską za każdym razem usłyszysz, że Twój telefon nie kwalifikuje się do naprawy gwarancyjnej? :)

Xiaomi owszem, już zaczęło podnosić ceny i rozpoczęło atak na Europę. Niedługo pewnie pojawią się kolejne chińskie marki idące w tym kierunku, jest to naturalna kolej rzeczy. Ja nie mam swojej ulubionej marki. Zawsze zanim kupię telefon, robię małe rozpoznanie terenu i sprawdzam co aktualnie mogłoby mi się spodobać.