You are viewing a single comment's thread from:

RE: Samsung Galaxy S8+ po 3 miesiącach użytkowania - !@#$%^

in #polish7 years ago

hehz ile razy ja już taką dyskusję przerabiałem ;) Chyba muszę zrobić sobie szablon z odpowiedziami, albo jakieś F.A.Q. ;) Nie chcę mi się tego dalej ciągnąc. Wygrałeś. Więc płać nadal 4000 za telefon i płacz, że Ci spadł ze stolika i się potrzaskał :)

Sort:  

Liczyłem właśnie na jakąś dyskusję na ten temat. No, ale nie drążę tematu. Nie płaczę, bo skoro używam takiego telefonu znaczy, że liczę się z kosztami. Po prostu lubię wyjaśniać pewne kwestie i czytam co kupuję, stąd moje wątpliwości co do zbitego ekranu.

Przykro mi, że zawiodłem. Po prostu tyle razy już przeprowadzałem takie rozmowy i ciągle słyszę te same argumenty. Kiedy przedstawiam odpowiedzi słyszę kolejne standardowe, argumenty, albo zaczyna się odwracanie kota ogonem i zmienianie tematu :)

Co do Twoich wątpliwości jak i całego wpisu powyżej to napiszę tylko tyle, że każda korporacja przechodzi taki sam cykl. Kiedy jest mała i nikt jej nie zna, musi robić dobre i tanie rzeczy, żeby przekonać do siebie ludzi, wyrobić sobie markę. Potem zaczyna się cięcie kosztów i maksymalizacja zysków. Czyli jakość delikatnie spada a ceny idą troszkę w górę. Następnie zaczyna się wprowadzać planowane postarzanie produktu, a kiedy ma się już odpowiednio dużą bazę fanatycznych wyznawców, to zaczyna się dojenie z hajsu po całości nie patrząc na to co ludzie powiedzą. Samsung jest już na tyle wielką korporacją, że jest już na ostatnim etapie. Dalej albo się opamięta, albo przegnie pałkę i za 20 lat nikt nie będzie pamiętał co to jest Samsung ;)

Wiem o czym mówisz, spójrzmy chociażby na markę Huawei, która kiedyś była również niczym, a teraz jest w top 5 marek.

Samsung utrzyma się ze względu na inne produkty, którymi dysponuje. Bardziej miałbym tu obawy o Nokie czy Motorole. Apple czeka taki sam koniec jak Samsunga.

Ja nie neguje, że coś jest złe bo jest chińskie. Ja mówię z własnej perspektywy i trzymam się swojego zdania.

Oczywiście - są telefony, które mają naprawdę dobre bebechy takie jak Snapdragon, jednak nie będzie to najnowszy model. Firmy wykupują sobie wyłączność na dany produkt i żaden skośnooki sąsiad tego nie użyje.

Aczkolwiek, któregoś dnia "bawiłem" się telefonem (chyba) Umidigi i naprawdę byłem pełny podziwu. Jednak cena powyżej 2 tys za chińczyka jest zbyt wysoka. Tym bardziej, że te marki nie mają w większości wsparcia w Europie a co za tym idzie każda reklamacja jest rozstrzygana w Chinach.

Ja daje ogromną przyszłość Xiaomi, mimo ,że go nie kupię to wiem, że przy rozsądnym podejściu mają szansę wykosić rynek do zera.

Każda firma ma swoje za i przeciw. Ja jestem za Samsungiem - bo zwyczajnie nigdy mnie nie zawiódł pod względami technicznymi. Miałem różne telefony od chyba wszystkich większych producentów i ten najbardziej jest dla mnie postawiony w dobrym świetle.

Nokia w sumie już jest trupem. Jej właścicielem jest obecnie chyba Microsoft, który odsprzedaje to tu, to tam prawa do marki albo konkretnych modeli każdemu, kto będzie zainteresowany. O motoroli to już od lat niczego nie słyszałem i pewnie też za jakiś czas zniknie, albo zmieni branżę. Swoją drogą ich największym hitem w dziejach były chyba procesory z serii 68000 z połowy lat 80' ubiegłego wieku, które były montowane chyba w większości komputerów aż do połowy lat 90' :)

Co do Samsunga masz rację, prawdopodobnie się utrzyma, w końcu jest to jeden z kilku producentów wyświetlaczy LED i OLED i ich ekrany są montowane nawet w iPhoneach (co dla mnie jest trochę zabawne patrząc przez pryzmat fanatyków jabłka, którzy gardzą Samsungiem :) ) . Aktualnie tak wygląda teraz sytuacja Sony. Gdyby nie marka PlayStation, to już dawno przepadli by w odmętach historii.

Co do tych bebechów to może i faktycznie masz rację. Ja po prostu nigdy nie patrzyłem na wyniki w jakiś antutu czy innych srututu benchmarkach ;) Dla mnie telefon ma po prostu działać płynnie i nie przymulać. Bardziej stawiam na wytrzymałą baterię, która pozwoli mi spokojnie używać telefonu 2-3 dni bez ładowania i to akurat chińczyki potrafią mi zapewnić. Po prostu dają mi to czego oczekuję od telefonu. Inna sprawa, że może nie mam jakiś wygórowanych oczekiwań :) Co do ceny to faktycznie powyżej 2ooo za chińczyka też bym nie zapłacił. Chociaż przez chwilę zastanawiałem się nad Xiaomi Mi Mix, który urzekł mnie swoim wyglądem. Na szczęście szybko się otrząsnąłem i nie dałem się złapać ;)

Co do reklamacji to trochę zabawnie to brzmi na tle tego co pisałeś o reklamacji w przypadku Twojego telefonu :) Co za różnica, czy gwarancja będzie rozpatrywana w Chinach, czy w Europie, skoro mając gwarancję europejską za każdym razem usłyszysz, że Twój telefon nie kwalifikuje się do naprawy gwarancyjnej? :)

Xiaomi owszem, już zaczęło podnosić ceny i rozpoczęło atak na Europę. Niedługo pewnie pojawią się kolejne chińskie marki idące w tym kierunku, jest to naturalna kolej rzeczy. Ja nie mam swojej ulubionej marki. Zawsze zanim kupię telefon, robię małe rozpoznanie terenu i sprawdzam co aktualnie mogłoby mi się spodobać.