Moja muzyka 2018. Subiektywnie.

in #polish6 years ago

W tym roku porzuciłem regularne sprawdzanie wszystkiego po kolei, przeskakiwanie, bycie na bieżąco i szukanie piosenki idealnej. W sumie słuchałem mało ale jak już coś wpadło mi w ucho to towarzyszyło mi przez dłuższy czas. Kolejność płyt przypadkowa.

album-1866523_1920.jpg
źródło: pixabay.com

Klarenz - "Poza".
Najbardziej oryginalna stylówka w polskim rapie, facet pamiętający czym jest treść, wielokrotne rymy, używający całkowicie słuchalnego offbitu i efektów wokalowych jako dodatkowego smaczku a nie bazy do tworzenia.

Hase - "Nagrania transowe".
Podopieczny Kękiego zabiera nas na brudne ulice i osiedla, do tego wykłada wszystko co leży mu na sercu w bardzo emocjonalny sposób bez owijania w bawełnę. Bardzo równa płyta, bez ani jednego utworu który chciałoby się przeskoczyć.

Kuba Knap - "Knurion".
Knap pomimo używanych pozornie bardzo prostych środków z roku na rok wciąż zaskakuje. Tutaj opowiada o swoim, dużo szczęśliwszym po odstawieniu alkoholu, życiu przy akompaniamencie fenomenalnych produkcji duetu Opiat/Panama. Niesamowicie soczysta, wysmakowana, żywa i pozytywna rzecz. Według mnie płyta roku.

Prāta Vētra - "Par to zēnu, kas sis skārda bungas".
Na koniec zestawiania płyt coś prawie w całości łotewskiego (11 utworów w tym jeden po rosyjsku). Kolejna płyta zespołu znanego nam bardziej jako Brainstorm (Prāta Vētra to nazwa której używają na Łotwie). Przyjemna pop-rockowa płyta, mi najbardziej podeszły dwa radiowe single: "Ogles" i "Paralēles".

Bonus po podlasko-lubelsku:

A Wy czego najwięcej słuchaliście w tym kończącym się roku?

Sort:  

Hmm... sporo kontentu od WSD Paulinów, Vox Clamantis, a z rodzimej klasyki to Paderewski. Dodatkowo Hallmann, Jacek Kowalski, Adam Strug, WoWaKin, Trio GKŁ i generalnie różne pieśni kościelne zależnie od okresu roku liturgicznego :P

PS. Załączam do każdego wykonawcy jeden z utworów

Dzięki! Ten Chorał jest świetny! Resztę listy sprawdziłem pobieżnie ale na pewno do niej wrócę :)

A różnie :D Zwykle te same utwory, ale znalazłem:

i Hallmanna odkryłem (w sensie mam projekt pewien, w którym po części uczestniczy i kupiłem piosenkę, bo mi się spodobała :D)