Sort:  

Dziekuje za opinię. Mam tylko pytanie, czemu są łatwe do podważenia?

Piszesz o 1-2 lat wyjętych z życia przez ZSW, jednak nie sprawdziłeś nawet ile trwała w ostatnich latach, gdy jeszcze obowiązywała. Twierdzisz, że do ZSW powoływani są w większej ilości osoby z patologicznych i kryminalnych środowisk a osoby z poza marginesu są nieliczni i zginą w tłumie. ZSW już nie ma od dawna, więc nie są powoływani a po drugie skąd takie statystyki wynalazłeś? A to, że państwo traci tylko na powoływaniu żołnierzy do ZSW to kolejna manipulacja. Zwiększanie zdolności bojowej armii nie jest za darmo i trzeba się liczyć z wydatkami. Pokój nie jest dany raz na zawsze, więc trzeba w niego inwestować. Chyba za dużo razy obejrzałeś film "Samowolka", więc stąd ta spaczona wizja armii. Te czasy się skończyły i nowych żołnierzy już nikt nie gnębi, więc nie ma co straszyć ludzi.

Właśnie o to mi chodzi, teraz żołnierzy się nie gnębi min. dlatego że do wojska idą ludzie z powołania i traktują swoją służbę poważnie. Nie mam spaczonej wizji armii, nawet przeciwnie- bardzo szanuje zawodowych żołnierzy. Nie napisałem że nie lubie armii, stwierdzam tyle że pobór nie jest dobrym rozwiązaniem, a obronność można podnieść inwestując w zawodową amię i sprzęt bojowy, na przykład. A co do okresu na który powoływani byli żołnierze, na ogół służba trwała między dwa lata a rok, podałem to jako przykład czasu jaki zostaje zabrany poborowemu.

Zawodowa armia jest ważna ale pamiętaj, że do tej pory, o tym kto wygra wojnę decydowały rezerwy. Dlatego jakaś forma przeszkolenia musi być (wystarczy 3 miesiące na pełnych obrotach, bez zabawy z musztrą).