You are viewing a single comment's thread from:

RE: Ketoza - czyli słów kilka o diecie niskowęglowodanowej.

in #polish7 years ago

O diecie ketogenicznej możnaby napisać bardzo dużo, ja jednak nie polecam jej rutynowo, każdemu. Z dwóch głównych powodów: trudno dostarczyć odpowiednią ilość witamin (szególnie z grupy B, wit. C, kwasu foliowego) oraz z powodu zmniejszenia różnorodności mikroflory jelitowej przez małą ilość błonnika. Poza tym istnieje kilka bardzo dobrze przeprowadzonych metodologicznie badań na sportowcach, które jednak pokazują wyższość diet umiarkowanie- lub wysokowęglowodanowych. Poza tym dieta ta jest dość ciężka do zbilansowania pod względem mikroskładników i łatwo doprowadzić do niedoborów. Kolejny minus to duży koszt i np. problemy z właściwą kompozycją posiłków.
Według mnie polepszone samopoczucie jest odczuwalne głównie dzięki całkowitemu wykluczeniu cukrów prostych i produktów przetworzonych.

Oczywiście są pewne wyjątki i u niektórych osób dieta ketogeniczna będzie świetnie się sprawdzać, jednak przestrzegałabym przed jej popularyzacją wśród przeciętnych "Kowalskich".

Sort:  

Ja tu od Ciebie widzę tylko same wady. :P
A jeśli dobrze się poprowadzi dietę, to i na witaminy, mikroflorę a i małą ilość błonnika nie powinno się narzekać. ;)

Masz link do tych badań?

Bo napisałeś o zaletach i swoim spojrzeniu, to ja poczułam się w obowiązku napisać więcej o wadach ;)
www.ncbi.nlm.nih.gov/m/pubmed/24979615/ <- to link do tego badania
Poza tym bardzo bardzo polecam opracowanie całego tematu moich kolegów, jak dla mnie kawał bardzo dobrej roboty zrobili. http://dietetykanienazarty.pl/weglowodany-vs-tluszcze/

To dopiero pierwszy mój tekst, mam zamiar napisać ich więcej. Jak np zrobić dobrze adaptację, albo o innych rodzajach diety ketogenicznej (CKD (cykliczna) TKD (targeted - po polsku brzmi śmiesznie - celowana :D )

Z chęcią oczywiście przeczytam o podejściu do tej diety od strony praktyka. :) Sama miałam pod opieką dwóch pacjentów z którymi stosowaliśmy przez jakiś czas dietę ketogeniczną.
Nie jestem jednak zwolenniczką tego podejścia żywieniowego przez długotrwały czas bez konkretnych wskazań zdrowotnych i otwarcie o tym mówię :) No ale przecież nie zawsze trzeba się we wszystkim zgadzać ;)