RE: Hasło jako podstawa, biometria jako dodatek
Ktoś Ci może odciąć ten palec aby odblokować twój telefon
Owszem, może, tak samo jak w przypadku hasła może mi przystawić piłę spalinową do cohones - wtedy raczej każdy by wyrecytował swoje hasło z prędkością światła, więc dla mnie argument z palcem jest trochę nietrafiony.
Dla mnie największym problemem biometrii jest to, że w niektórych sytuacjach (np. napad) wyklucza z równania chęć mojej współpracy. Oczywiście nie o to chodzi, że z piłą między nogami będę zgrywać bohatera tylko o to, że napadający z góry może wybrać znacznie mniej dla niego ryzykowny scenariusz - gdzie z miejsca mnie ogłusza a następnie dowolnie korzysta z moich palców czy twarzy do odblokowania telefonu (oczywiście albo musi zaryzykować, że ktoś używa biometrii albo przed napadem miał możliwość to zaobserwować - co nie jest takie trudne zważywszy na to, że napad został prawdopodobnie sprowokowany tym, że wcześniej u napadniętego zauważono jakiś drogi telefon).
Dla niektórych podróżujących w różne nieciekawe miejsca (choć pewnie nie tylko) z opresyjną władzą dochodzi ryzyko, że np. podczas aresztowania, aresztujący również mogą znacznie łatwiej przejść blokadę biometryczną aresztowanego (i znów, nie znaczy, że nie potrafiliby oni kogoś zmusić do podania hasła, ale czasem jakąś tam przeszkodą mogą być bariery językowe).