Historia z życia

Sąsiadka zepsuła sobie nogę. Nie tyle zepsuła co po 15 latach służby biodro odmówiło współpracy. Sztuczne biodro. Rzecz bardzo bolesna bo człowiek sobie, noga sobie a w dodatku nerwy protestują jak mogą. Przyjechało pogotowie - przepraszam, transport medyczny.

I do szpitala.

Tam ją nafaszerowali prochami, uśpili, nastawili biodro. Noga w gips, ciężka szyna utrzymująca to wszystko w jakim takim porządku... papiery, wypis i do domu. Zrobili co mogli.


hospital-840135_1920.jpg
źródło: Pixabay

Ale to prowizorka. Więcej nie zrobią - nie od nich lekarz biodro wstawiał lata temu. Kazali jechać do szpitala gdzie zabieg był robiony.

W tym drugim szpitalu kobieta w rejestracji wysłuchała całej historii i kazała wracać do pierwszego; po skierowanie do poradni ortopedycznej. W Pierwszym szpitalu skierowali na SOR. Tam, po kilku godzinach oczekiwania lekarz dyżurny zapoznał się ponownie z historią pacjentki.

Rozłożył ręce: to lekarz pierwszego kontaktu wydaje skierowania do poradni, nie oni. Oni dali wypis i tam są wszystkie potrzebne informacje.

W przychodni wolnych numerków już nie mieli, ale po kolejnych kilku godzinach lekarz przyjął dodatkową osobę i skierowanie wypisał.


disabled-72211_1280.jpg
źródło: Pixabay

Teraz kolejna wizyta w drugim szpitalu i pierwszy wolny termin na wizytę w poradni - początek maja. Rzecz w tym, że biodro podleczone w pierwszym szpitalu wymaga szybkiej pomocy specjalisty a gips, w który nogę włożono musi być usunięty najpóźniej drugiego dnia.

Inaczej zaniedbań się już nie odrobi i chora może nie chodzić.

Pani recepcjonistka (ta sama, która kazała wcześniej jechać po skierowanie) się zniecierpliwiła i odesłała na SOR. Bo tam się nagłe przypadki leczy - powiedziała na pożegnanie.

I na koniec problem z karetką. Jest późno, nie ma wolnych. Nie przyjadą. Znów długie tłumaczenia, kolejna rozmowa. W rezultacie - ok. Będą między 16 a 18.

Na SOR-ze zapewne pół nocy minie; nigdzie już jednak nie odeślą. Po prostu nie ma gdzie. Czy chora trafi do szpitala, na jak długo, i czy potrzebna będzie operacja tego póki co nie wiadomo.


ambu.jpg
źródło: Pixabay

I krótkie podsumowanie:

Dwa dni już minęły, stracone na oczekiwane na kolejne rozmowy czy to z lekarzami czy z rejestratorką. W dodatku w szpitalu zalecili APAP. A co APAP może na tak bolesny uraz? Wiadomo. Można tylko mieć nadzieję, że w tym drugim szpitalu nie odmówią pomocy; bo skoro pacjentka tak późno przyjechała to już nic się nie da zrobić... I miejmy nadzieję, że faktycznie pomogą,

Edit: sąsiadkę właśnie przywieźli do domu. Za późna pora by pytać co z nią.

Sort:  

!tipuvote 0.2 hide

Sorry, @tipU needs to recover voting power - will be back in 11 minutes. Please try then!

!tipuvote 0.2 hide

Congratulations @koszanikokosza! You have completed the following achievement on the Steem blockchain and have been rewarded with new badge(s) :

You received more than 500 upvotes. Your next target is to reach 1000 upvotes.

Click here to view your Board
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP

Do not miss the last post from @steemitboard:

Valentine challenge - Love is in the air!

Support SteemitBoard's project! Vote for its witness and get one more award!

Congratulations @koszanikokosza! You received a personal award!

Happy Birthday! - You are on the Steem blockchain for 1 year!

You can view your badges on your Steem Board and compare to others on the Steem Ranking

Vote for @Steemitboard as a witness to get one more award and increased upvotes!